psie kupy, niesprzątający właściciele

Mnie to denerwuje strasznie. Mieszkam w bloku, mam psa. U mnie NIENORMALNE jest sprzątanie po psie. Ja rzadko wyprowdzam pieska, i nie sprzątam...czemu? Bo ludzie patrzą na mnie jak na kretynkę...Najczęściej z psem wychodzi moja mama, która jedyna na całym osiedlu (nie zdziwiłabym się jakby była jedyna w mieście) sprząta po naszym psie. Nie obchodzi ją, że ktoś się z niej śmieje, i ma rację, wstyd mi za siebie, że nie umiem się tym nie przejmować. Po prostu ja się wstydze, bo nikt u mnie tego nie robi..i możecie mówić, że ktoś musi być pierwszy, ktoś musi zacząć...to nie działa, moja mama zaczęła kilka lat temu, i co?? Nic...nadal zbiera jako jedyna wytrwale (choc nie wiem czy zebranie kupy po jednym małym piesku ma sens, gdy tyle innych odchodów wokół), i nikt więcej tego nie robi. Powinni nałożyć kary, wysokie. Wtedy zbieraliby wszyscy (ja z pewnością też, bo uważam, że tak należy), i po kłopocie.

upp

powinni to oni ustawić specjalne pojemniki z torebkami i koszem na odpady w każdym możliwym miejscu, gdzie pojawiają się czworonożne. po psie swoim nie sprzątam, bo nikt tego nie robi, nikt u mnie w mieście tego nie wymaga i nikt nie przejął się moim komfortem i nie postawił odpowiedniego pojemnika, więc mam w dupie to, co mój pies za sobą zostawia. nie będę się uposażać w siateczki i łopatę za każdym razem jak idę gdzieś z psem.

Nie będę sprzątać, dopóki nie pojawią się pojemniki na psie odchody. Co mam z nimi zrobić, wyrzucić do kosza na śmiecie? Czy może zabrać do domu i do kanalizacji?

a to jest straszne jak idę chodnikiem a wokół pełno psich kup, rzygać się chce, dobrze że Twoja mama sprząta, inni też powinni SPRZĄTAĆ PO SWOIM PSIE!!!!!!!!!!!!!

masz racje-to nie jest ladny widok,ja tez nie sprzatam po moim psie. po 1-jest to naturalny nawoz dla roslin :P a po 2- bardziej od psich kup przeraza mnie glupota ludzi,a z tym nikt jakos nie chce walczyc,wrecz przeciwnie-nastepuje coraz wieksze oglupianie chocby poprzez TV (sitkomy, srance z gwiazdami itp)

ja nie sprzątam, nie ze wstydu, tylko dlatego, ze gowno to nie trucizna poza tym kilka dni i juz go nie ma. za to denerwuja mnie ludzie wyrzucajacy smieci wszedzie, tylko nie do kosza

Ja nawet mogę tę kupę w dłoni nieść, tylko dokąd? Do najbliższego kosza na śmiecie, po to, żeby ją wydłubały ptaki i zaniosły Mojej Mamie na balkon na ten przykład, gdzie są dokarmiane przez zimę? :)

Banda debili jak sie ma psa to nalezy po nim sprzatac. A już skrajną hipokryzja jest narzekanie na śmieci. Osobiście wole wdepnąc w plastikowa butelke niż psie odchody. Powinni wprowadzić grzywny w stylu 1000-2000zł za nie sprzątanie po swoim pupilku i by albo ludzie nauczyli się sprzątać po psach albo by po prostu rezygnowali z posiadania takowego.

Niech ustawią pojemniki, zapewnią utylizację, proszę bardzo, będę zbierać.

po swoich psach powinno sie srać pod drzwiami

>>>Osobiście wole wdepnąc w plastikowa butelke niż psie odchody. Już nie przeginaj. Psy załatwiają się na trawnikach, kupa na chodniku, to naprawdę ewenement, na który też patrzę ze zgorszeniem. Widziałam raz, sama nawet zdziwiona byłam, bo na wielkim głazie. Musiał albo wielki pies nasrać, albo mały nań wskoczyć.

zależy gdzie ale we Wrocławiu są kosze na odchody i nikt z nich nie korzysta.

loles, takiś mądry to ustaw kosze do tych celów przeznaczone w bliskiej odległości od siebie, żeby człowiek nie musiał zapierdalać przez pół miasta tylko po to, żeby się pozbyć gówna już samo to, że koszy na zwykłe śmieci jest jak na lekarstwo, a co dopiero na odchody.

musztarada co Ty bredzisz !!!bierzesz worek i suniesz z gównem pod pachą do najbliższego kosza bądź do domu!!!!

Chodz jak kazdy normalny czlowiek po chodnikach, to w gowno nie wdepniesz:D

To NIE JEST NAWÓZ. Nawóz produkuja zwierzęta roslinozerne. Pies pozostawia po sobie przetrawione, zgniłe mieso. Super. Sama mam psa i jak idę z nim na łąki czy do lasu, to kup nie zbieram, ale jak gdzieś w mieście w parku, to juz tak. Uwazam, że to obrzydliwe, jak się wlezie w psie gówno. A najcudniej pachnie wiosną i latem. Tu, gdzie mieszkam, a mieszkam w Niemczech, akurat nie ma żadnych darmowych łopatek, torebek ani nic takiego. To wasze psy i wy macie za nimi sprzatać. A to nie taki wydatek - rulon torebek foliowych. Jak dziecko wam sięzesra w pieluchę, to tez rzucacie za siebie, bo nikt wam pod nos kosza nie podstawił?

Do kosza????? Chyba zwariowałeś/aś. Jeszcze rozumiem, jak kosz jest wypełniony plastikowym workiem, który następnie z całą zawartością jest utylizowany, to jeszcze. Ale, żeby wrzucić, do zwykłego kosza ot tak, to trzeba być debilem.

Jeszcze jedno, jak przechadzam sie z psem po trawnikach, to brzydzi mnie ta ilosc smieci wyrzucana przez ludzi na ziemie bardziej niz najwieksze gowno:O Ludzie to jednak prosieta...

Nie prawda psie odchody sa wszedzie. Jak byłem w Warszawie to się prawie nie dało przejść chodnikiem. A z drugiej strony trawnik też nie słuzy za psią kuwetę. Wiesz dlaczego na zachodzie można chodzić po trawnikach a u nas nie? Z prosteej przyczyny bo tam ludzie mający psy sa na tyle wychowani by umieć po nim posprzątać. Naprawdę jedyny sposób by wychować ludzi w Polsce to grzywny na poziomie 1000-2000zł i surowa egzekucja bez żadnych wyjątków. Bo niestety inaczej to ludzi się nie da wychować

i nie zamierzam, gówno nie szkodzi środowisku tylko śmieci które wyrzucają dzieci i również niektórzy dorośli.

kiedyś czytałam czyimś dziadku który stał z psem który sie załatwiał podjechała straż miejska i kazali mu posprzątać po psie, dali woreczke dziadek sprzatnął podchodzi do nic i pyta gdzie ma to wyrzucić? noo gdziee??? bo przeciez brak jest pojemników... i wrzucił im g... do samochodu hehheeh :) ale prawda jest taka, że nie możemy wyrzucac odchodów do koszy na smieci segreguje się teraz smieci na szkane plastikowe itd. wiec gdzie wrzucic psie odchody? mysle,że jesli miasto czy dzielnica nie zadba o pojemniki nie ma mozliwości fizycznej żeby to prawidłowo usunąć z trawnika lepiej by wchłoneła nawóz ziemia, niż przeszło toprzez młyn na smietniku razem ze szkłem papierem czy innymi śmieciami a może recykling?

Z prosteej przyczyny bo tam ludzie mający psy sa na tyle wychowani by umieć po nim posprzątać. Nie na tyle wychowani, tylko mają pod nosem specjalne pojemniki, torebki, łopatki etc. Ja umiem sprzątać, nie brzydzę się tego i nie wstydzę, ale nie będę z gównem do domu wracała. Będą pojemniki, będzie w nich moja kupa. Znaczy się mojego psa. Btw. Miłej dyskusji w temacie jakże bliskim klimatom kafe. :D

ech mentalność nie powiem czyja po prostu szkoda komentować. Brak kultury. Ciekawe co byście powiedzieli gdyby ludzie srali po trawnikach bo do toalety za daleko? Zero kultury ludzie którzy nie sprzątają po swoich psach to naprawdę dno.

No to może zacznijmy sami srac po chodnikach i trawnikach, w końcu to takie ekologiczne. Jak chcecie byc tacy zgodni z naturą - to nie trzymajcie psów, jak mieszkacie w miescie. Bo żaden pies by sie z własnego wyboru w mieście nie osiedlił

A ja nie bede sprzatac dopóki inni nie zaczna. Ale napisze tez ze jestem jak najbardziej za sprzataniem tylko trzeba wymyslic jakis sposob zeby inni to robili, bo skoro beda to robic nieliczni to i tak bedzie to kropla w morzu. A rozwiazaniem na sprzatanie mogłyby byc np. wysokie kary np. 200 zł oczywiscie w 100 % egzekwowane.

u mnie to normalka psie kupy nawet sa na chodnika, ale to miasto powinno sie zajac pojemnikami na psie odchody.

ale musze przyznac racje, że te g... są obrzydzające z tym, że wina lezy nie po stronie właścicieli ale po stronie miasta, psy sa opodatkowane wiec doskonale wiedza ile jest psów wmieście i jakie jest zapotrzebowanie na pojemniki etc. wiec gdzie one są???

200zł to nie dużo za to 1000-2000zł raz wlepione i już nikt nigdy więcej nie zaryzykuje nie sprzątać po swoim psie

taaaa pozniej dzieciak taki biegnie i do domu gowno na bucie wnosi .. fuu