Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolitka_4

O CO MU CHODZI....niech mi to ktos rozjaśni

Polecane posty

Gość lolitka_4

Mam taki problem, napisałam facetowi z którym od czasu do czasu się spotykam, ale głównie mamy kontakt tel.,że traktuje go w kategoriach przyjaźni. Od tamtej pory prawie się nie odzywa, a mieliśmy dobry kontakt. Nie sądzę ,że on coś do mnie ma i jest zawiedziony, przynajmniej nigdy nie dał nic po sobie poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobił ja sie nie dałemi utrzymywałem kontakt z taką..... zostaliśmy parą i po 1,5 roku mnie zostawiła.... wiec chłopak dobzrez robił że sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie wie o co kaman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
liczył na grzmoting? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
nie, ta opcja odpada raczej jestem skłonna myśleć,że on coś do mnie ma, ale jak tyle czasu można tak dobrze udawać i się nie zdradzić słowem czy gestem właśnie nie wiem co myśleć, dlatego założyłam ten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxb
Nio to siępopisałaś: przecież każdy to wie a szczególnie faceci że nie ma przyjaźni damsko - męskiej!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
-monte ale my długo się przyjaźnimy i on nigdy nie dał mi nic do zrozumienia, to dla mnie dziwne, nie jestesmy małolatami (pod 30 oboje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bxb dokładnie tak, nie ma przyjaźni damsko męskiej..widocznie cały czas liczył na więcej, dążył do tego..skutecznie go zgasiłaś i dał spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
ale jak mozna dążyc nic nie robiąc w tym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarz Umysłów
Po prostu jest nieśmialy. To co mu powiedzialas to bylo jak strzał w pysk. Nie wolno mowic facetowi ktory dzwoni do ciebie i wykazuje chęć znajomosci takich rzeczy ze traktuje cie jako przyjaciela...Masakra. Gość napewno poczuł sie zdemolowany takimi słowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
podpuszczałam go kilka razy żeby go wybadać, ale nic się nie zdradził, nie jest nieśmiały właśnie, nic tu się kupy nie trzyma, nie chcę stracić tej przyjaźni, bo to fajny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To taki typ. Jestem podobny. Sam nie zrobi pierwszego kroku chocby go przypalali spawarką. Musisz sama zaproponowac spotkanie albo cos więcej jesli ci naprawde zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Protestuje!!!!! dlaczego ktoś pisze że nie ma przyjaźni damsko-męskiej????????????? ja w taką wierzę jak osoby są dojrzałe emocjonalnie. TO JEST NAJLEPSZA PRZYJAŹŃ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty sie jeszcze głupio pytasz O CO MU CHODZI - no teraz powinnaś wiedzieć, facet szykował sobie grunt ( nie śmiały pewnie ) bo nie chciał tak od razu się wynurzać a ty go znokałtowałaś - normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze przyjaźn damsko męska istnieje, ale pod warunkiem ze ON i ONA mają kogos i oprócz przyjaźni nic innego im po glowie nie chodzi. Przykladowo, ja mam dziewczyne, moja przyjaciółka ma chlopaka, wtedy mozemy przyjaciółmi i jest pewnosc ze nic sie nie wydarzy bo kazdy ma swoją drugą połówke, ale jesli jedna ze stron jest samotna to ta przyjaźn szybko wkroczy na inny tor. Gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
zaproponowałam spotkanie, zgodził się ,ale wyczuwam dystans od jakiegoś czasu, jak mu napiszę to odpisze, a wcześniej sam mnie zasypywał smsami, a teraz nie ma czasu może trochę ja spaliłam temat bo chciałabym coś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziwie sie mu sie ze zaprzestał lawiny smsów. Po takich slowach (no dobra nie przesadzajmy, nie byly az tak BRUTALNE ale...) poczul sie dotkniety. Musisz przemyslec i zaryzykowac ewentualnie, pisząc ze źle sie wyrazilas i tak naprawde czujesz do niego cos wiecej niz przyjaźń. Zobaczysz jak odrzyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
oboje mamy kogoś, on w trakcie rozwodu ja przed więc....mogłoby coś z tego być,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli czujesz ze to to, to ja bym próbowal. Nigdy nie wolno sie poddawac jesli istnieje szansa ze ta osoba, to ta jedyna. Zycie jest zbyt krótkie na takie "przegapienia". Potem bedziesz szukala pocieszenia w kims innym a w głebi duszy myslala o tej osobie i zyla dalej w tej męczarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
właśnie zaryzykuje, a co mi tam, ale jak się okaże że on jednak nic to sie spale ze wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd...a co to jest? Czego sie wstydzic w takiej sytuacji? Kazdy szuka swojego szczescia w zyciu, to że TO, tym razem okaże sie nie TYM, to zaden wstyd, po prostu, facet tego nie czuje, nie ma w tym nic wstydliwego. Wstydem by bylo nie spróbowac. To powód do dumy ze zebrałaś w sobie odwagę zeby czegos sprobowac, a nie ze nie wyjdzie. Próbuj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
Lekarz:) dzięki za Twoje słowa, kurcze ale mam obawy, bo rozmawiamy dosłownie o wszystkim ale nie o "nas"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerabialem to. W takich rozmowach zawsze gada sie o wszystkim, o pierdolach ale nie o konkretach. Dopiero spotkanie na zywo wprowadza dreszczyk emocji i widząc drugą osobe, patrząc jej w oczy prędzej czy pozniej ten temat sam wyjdzie. Lampka szampana pomoże na odwage. Telefon to nie najlepsze medium na zalatwianie takich spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
Mam nadzieję, że pójdzie do przodu po naszym spotkaniu, ale nie mogę uwierzyć, wychodzi na to,że my oboje przed sobą udajemy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestescie doswiadczonymi zyciowo ludzmi. Po przejsiach, mysle ze udawanie w waszym przypadku bylo by smieszne. Moze to po prostu lęk przed kolejną porażką, swierzo po/przed rozwodem. Ale najlepszym lekiem na rozstanie jest ktos nowy, pod warunkiem ze tego "starego" juz sie nie kocha bo inaczej kaplica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
Moze to po prostu lęk przed kolejną porażką, z jego strony może tak być, kochał zonę dopóki nie dowiedział się ,że ma kochanka, teraz nienawidzi jej(ale czy to prawda?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to troche sytuacja skomplikowana...Moze mowic ze jej nie nawidzi ale z dnia na dzien nawet z tak powaznego powodu jak kochanka znienawidzic osobe która sie kocha to wątpliwa sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_4
tez tak uważam, ale skąd nagle dystans do mnie, było wszystko ok. dokładnie od tego smsa się zaczęło, tak sobie żartowaliśmy i on wkoncu mówi/pisze - uwazaj bo sie we mnie zakochasz, to ja na to,że nie sądzę bo tratuje go tylko jak przyjaciela, ot takie niby żarty dorośli ludzie a jak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×