Dobrze to ja już sie przyznam

Leże ze złamaną nogą a tu jak na złość nic sie nie dzieje...Podobno inteligentny człek sie nie nudzi.No to ja gupia jestem:) i z seksu nici na jakiś czas kiedy kończyna rwie. buuuuuuuu:(

Jak to się stało, znaczy się, gdzie się poślizgnęłaś?

za to jak ci ściągną gips to sobie odbijesz za te dni abstynencji :P

taka ze mnie narciarka z bożej laski...

a abstynencja mi wyjątkowo zle działa na światopogląd, Levviatanku:)

Na wojnie zawsze są straty, na nartach też.

No tak, siedzisz w tym gipsie i czytasz jakieś ksiażki o wielkich zdradach...

zrobic lodzika :-)

la_fin, nie o wielkich zdradach tylo o wielkich zboczncach:) A co do postu wyżej...plecy też mam potłuczone, marny by to lodzik był bez żadnej aktywności z mojej strony;) a gdyby mnie tak nie daj boże postrzykneło w trakcie, chybabym odgryzła mistrza z bólu ałłł dzień dobry wszystkim;)

kalinowa panienka>>> pierwszy raz czy wpadka na stoku? :D widzę, że miałam szczęście wracając tylko z obolałymi mięśniami :)

powiedzmy że żadna ze mnie narciarska weteranka, cukierasku:)

a z nudów chyba zacznę pisać wspomnienia życiowe czy cooo

Kalinowa - blogaska zacznij pisać, to podobno modne jest Bądź coś w rodzaju rozprawy "gips a asceza"...

Gips jako przyczyna długotrwałego rozkładu pożycia przedmałżeńskiego:)

Jaką tam znów dłogotrwałą - pewnie gips masz na około 2 miesiące, dla niektórych małżeństw to zwyczajna przerwa pomiędzy tymi obrzydliwymi aktami lubieżności

nawet krócej, bo kiedy tylko przestanie bolec- rozpoczynamy rehabilitację:) ale to i tak długaśne, szczególnie z świadomością że sie chce a nie ma jak... I gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie, ja sie pytam!