Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona909090

Niepełnosprawny brat mojego męża

Polecane posty

Gość rozumiem twoje obawy
tak ale ktos bedzie musial zrezygnowac z pracy zawodowej. ciekawe kto bedzie ta osoba? pewnie zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
ktos normalny nie ejstem załosna,jestem realistka i to stara realistka a nie jakas siksą. Maz bedzie chciał byc dobry dla brata ,ale wiedz,ze maz bedzie chciał rodzine utrzymac,a Kto zajmie sie jego bratem w czasie pracy jak nie autorka,no chyba,ze jak napisałam wynajma opiekunke na 24 h iw etdy bedzie sprawa załatwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz miejsca w mieszkaniu heeeeeee dobre a masz w sercu troche miejsca na milosc?? bo jesli nie to zastanawiam sie jak bedziecie miec w przyszlosci dzieci to co by bylo gdybys urodzila chore dziecko?? hee??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
noooooo moj dziadek byl w takim domu opieki...wciaz byl faszerowany psychotropami...oto jak ,,cudownie ,,opiekuja sie tam chorymi!chcesz tego dla meza brata?jezeli tak to jestes egoistka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym autorko odpowiedzialność za chorego brata spada także na siostrę męża. Musicie wszyscy uzgodnić opiekę nad bratem męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
ktos normalny nie wymadrzaj sie tutaj,bo Ty masz serce ,ale jak bedziesz w takiej sytuacji to sama nie wiesz jak postapisz.A w ogole to brat meza autorki jest taki od urodzenia i rodzice tego niepełnosprawnego syna powinni sami myslec o jego przyszłosci i nie obarczac opieka syna pełnosprawnego i powoinni juz szukac miejsca w domu opieki. Domy opieki to nie piekło.MOzna oddac i czesto odwiedzac. Gorsze bedzie to jak brat meza autorki bedzie mieszkał u nich w bloku,autorka zwolni sie z pracy i wynikna z tego kłotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
czasami dobry dom opieki jest lepszym roziwazaniem niz samodzielna opieka nad chora osoba i nie mozna tutaj bluzgac na ludzi, ktorzy sie zdecydowali na ten krok. zdarza sie,ze zakres opieki moze kogos po prostu przerosnac. Nie mowie tutaj o oddaniu babci do domu starcow zey sie pozbyc klopotu mieszkania ze strsza osoba itp. Mam w rodzinie przypadek oddania osoby do domu opieki, zaznaczam,ze naprawde dobrego. dziadek meza, 80 pare lat, chlop jak dab, z zaawansowanym alzchaimerem i na dodatek jeszcze po wylewie, po ktorym pozostal silny niedowlad i praktycznie zanik mowy. Po 2 latach rehabilitacji ledwo cos belkotal i to od casu do czasu tylko. Wymagal calodobowej opieki, w tym pielegniarskiej, musial uzywac pampersow itp. naprawdebylo ciezko, ale lepszym miejscem dla niego byl dom opieki, z dostosowanym do jego potrzeb pokojem, lozkiem i lazienka. tesciowa jest samotna kobieta, my meiszkamy 500 km od niej i ie bylo wyjscia po prostu. Przeciez nie mogla zrezygnowac z pracy zeb sie nim opiekowac, na prywatna pielegniarke i sprzet nie byloby ja ani nas stac. Jak wygladaloby by np. mycie, czy przenoszenie takiego wielkiego i bezwladnego mezczyzny? dziadek naprawde mial dobre waruki w tym dou, odwiedzala go czesto i regularnie, my tez w miare mzlwosci. I choc nie byla to latwa decyzja wiemy,ze ne bylo innego wyjscia. Nigdy nie wiadomo jak zycie sie ulozy i do jakich wyborow nas zmusi, a krtytkowac innych, nic nie wiedzac o ich problemach jest . latwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anikaaas czy jak ci tam.. nie mowie ze jestes siksa, chyba ze o mnie tak uwazasz...ale rozczaruje cie rozmawiasz z dojrzala osoba ktora ma za soba studia rewalidacyjne, nie raz odiwedzalam domy pomocy spolecznej, pomagalam ludziom na wozkach wyjsc na spacer bo rodzina zapomniala i nie tylko... jak sie widzi to cierpienie innych, dobrych ludzi to zal mi spoleczenstwa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona909090
ale ja też chciałabym się spełniać zawodowo tak jak mój mąż. I myślę że siostra właśnie też jest odpowiedzialna za swojego brata.. i myślę że w tych sprawach trzeba myśleć trochę egoistycznie! Bo nie każdy da sobie radę z taką osobą. jestem słaba psychnicznie nawet przez mała rzecz mogę mieć chandrę przez długo czas.. Boję się tego , że później będę żałować tej decyzji, że nie będzie możliwości wyjazdu z mężem nigdzie. bo jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem twoje obawy
a ja rozumiem obawy autorki. swoje dziecko to co innego niz brat meza. tyym bardziej ze jest tam jeszcze siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjh
Przeciez to jest tak, ze autorka brala slub z narzeczonym a nie z cala jego rodzina. Ok rozmawiaja o tym przed slubem, okazuje sie ze jest problem to maja nie brac slubu bo ona ma inne zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
ktos norm,alny nie pieprz głupot.To,ze tam pracowałas nie oznacza,z ewszedzie jest źle.A Ty naparwd esie nie wymadrzaj,.Co innego praca,a co innego staął opieka nad kims kto niby jest bliski,ale jednak nie jest.I najlepsze rozwiazanie to albo osrodek albo zamiana na wieksze mieszkanie i wynajecie na 24 h osoby do opieki nad niepełnosprawnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm_m
Ratuje Cie tylko opiekunka 24 godziny na dobę,a ci co pisza ,ze jesteś egoistką tak naprawde gówno wiedzą. Jak mąż bedzie w pracy to nie zapomnij o wyjściu z domu choćby do sklepu obok. Będziesz uwiazana w domu jak pies w budzie. Sama zmiana pampersów u dorosłego mężczyzny Cie przerosnie fizycznie i psychicznie. A to, że nie porozmawiałaś z meżem przed slubem na tak poważny temat to juz jest głupota....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
ktos normalny jak jestes taka dobra to wex tego brata meza autorki i nim sie opiekuj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, Twoi teściowie mogą w testamencie zaznaczyć opiekę nad bratem. I ten kto przyjmie testament będzie musiał się zająć bratem. Autorko, rozmawiałaś o swoich obawach z mężem i z jego siostrą? Jakie oni widzą rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja rozumiem autorkę; to nie jest prosta sprawa i wcale się jej nie dziwię, że się tego boi i nie bardzo tego chce; a wszystkim, co ją obrzucają wyzwiskami - to bardzo łatwo jest kazać komuś, żeby się poświęcał i od kogoś tego wymagać... autorko, myślę, że spokojnie do tego podejdź i realistycznie; tzn. - jeśli masz 28 lat, to podejrzewam, że Twój mąż też coś koło tego, czyli jego rodzice mają raczej po 60 niż po 80;) czyli aż tak strasznie starzy i nad grobem to nie są;) więc masz jeszcze czas, żeby jakoś to z mężem ustalić; zacznij sobie z nim powoli o tym rozmawiać, ale nie tak, że on ma go oddać i już, bo Ty tak chcesz - ale powiedz mu, że się boisz takiej sytuacji, tego, jak to na Was ewentualnie by wpłynęło, itp; jak on w tym widzi rolę swojej siostry, itd; no wiesz, jakieś teksty, typu \"zastanawiam się, co będzie z bratem, jak rodziców zabraknie\" no i jakoś się co do tego dogadacie powoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anikaaas to ty sie wymadrzasz bo nic o zyciu nie wiesz!!! ja przeszlam smierc bliskiej mi osoby, byla dla mnie jak aniol!!! a jak z nia postapili dzieci??? umarla samotnie.....!!!! serce by kazdemu oddala, a oni o niej zapomnieli!!! ten brat niczemu nie zawinil wiec nie mozna trakotwac go jak wyrzutka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona909090
Młodaaa - nie rozmawialiśmy narazie, wszyscy uważają że nie ma problemu dopóki żyją rodzice. Agnie - myślę że to dobry pomysł.. muszę z nim o tym porozmawiać bo problem nie zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
nie wiemy w jaki sposob niepelnosprawny jest brat meza autorki. bardzo wiele od tego zalezy. poza tym zgadzam sie, ze cala rodzina powinna usiasc i porozmawiac na tem temat. rodzice powinni tez zaplanowac co sie stanie kiedy umra, siostra tez jest tak samo odpowiedzialna jak maz autorki. Wiem,ze o takich sprawach ciezko jest rozmawiac i czesto jest to temat tabu. w takich rodzinach. Dlaczego? Ano miedzy innym z tego powodu,ze boja sie stygmatyzacji spolecznej jesli jednak zdecyduja sie na dom opieki. i jak widac, czesto nie myla sie w swych obawach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To musicie koniecznie porozmawiać. A rodzicie Twojego męża mówili coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
[zgłoś do usunięcia] ktos normalny anikaaas to ty sie wymadrzasz bo nic o zyciu nie wiesz!!! ja przeszlam smierc bliskiej mi osoby, byla dla mnie jak aniol!!! a jak z nia postapili dzieci??? umarla samotnie.....!!!! serce by kazdemu oddala, a oni o niej zapomnieli!!! ten brat niczemu nie zawinil wiec nie mozna trakotwac go jak wyrzutka!! to nie wiesz ze w Polsce tak jest ze sie wyrzuca niepelnosprawnych do domu opieki zeby nie zawadzali?smutne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona909090
zgadzam się całkowicie z wypowiedzią oomnixx! Nie mówili nic a nic o tym. ,chociaz.. tylko że dom zostanie dla mojego męża. ale on nie chcę my chcemy własny kąt mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... skoro autorka tematu jest slaba psychicznie to...zmienia postac rzeczy...problemy zawsze z tym beda...tak jak pisza inni musisz porozmwaiac na ten temat z ludzmi ktorych ta sprawa dotyczy... musicie ustalic co dalej...co gdy rodzicow zabraknie... ale i tak opieka zalezy nie od tego kto powinien ale od tego kto jednak sie jej podejmie mimo wszystko... nie radze natomiast domow pomocy spolecznej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona909090
ja też nie chcę naprawdę! ale z drugiej strony chcę mieć swoje życie a nie być zależna od takiej osoby. muszę jakoś powiedzieć mężowi o tym wszystkim i sama to przemyśleć czy damy sobie radę z tym.... Muszę narazie iść znów do pracy przemyśle sobie to wszystko :( ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
ja tez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm_m
tarayaya - współczuję śmierci liskiej Ci osoby, ale skoro była Ci aż tak bliska to może trzeba było się nią zająć? może wtedy by nie umierała samotnie?? Najłatwiej jest pluć na kogoś...jak zwykle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
ech wiesz co autorko?zadam ci pytanie bo sama jestm niepelnosprawna fizyycznie...co bys zrobila jakbys urodzila np chore dziecko?odpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
hmmmm_m tarayaya - współczuję śmierci liskiej Ci osoby, ale skoro była Ci aż tak bliska to może trzeba było się nią zająć? może wtedy by nie umierała samotnie?? Najłatwiej jest pluć na kogoś...jak zwykle...mnie umarla babcia a potem dziadek.dziadek przed smiercia wiele lat pil.i on i ona byli w szpitalach...dziadek mial wylewy babcia tez...babcia nie pila...kochalam ja...nie zycze nikomou jednak losu mego dziadka ktory w domu opieki byl faszerowany psychotropami!=/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×