Jak wyleczyć się z zauroczenia??

Bo mam nadzieję, że to tylko to.. :( Doskonale wiem, że nie mam szans. Na dodatek od tygodnia nie ma nawet możliwości żebyśmy się spotkali. On był moim instruktorem, więc kiedy zdałam nic z tego. Po prostu wiem, że to koniec, ale nie mogę przestać o nim myśleć... Łudzę się, ale przecież wiem, że gdyby chciał to by zadzwonił. nie chcę czekać paru miesięcy aż mi przejdzie...:(

spokojnie, to samo przechodzi z czasem :) a co ja mam powiedzieć, u mnie jest gorsza sytuacja. Rok temu na niwie zawodowej poznałam super faceta, sprawy zawodowe szybko ustąpiły miejsca zauroczeniu z obu stron. Problem polegał na tym, że on był zaręczony, nie wyobrażał sobie zerwania, zranienia jej. Pół roku temu zakończyłam znajomość, powodem był ich ślub. I nagle przed paroma dniami, jak grom z jasnego nieba on zadzwonił do mnie z głupimi pytaniami typu "co u mnie słychać, co się u mnie przez te pół roku wydarzyło?". Zapominałam już o nim, przechodziło mi i nagle ten telefon. Gościu sam nie daje mi o sobie zapomniec. Nie wiem jak to rozumiec

musisz zając się czymś innym - wiem, łatwo mówić, trudniej wykonać...mialam to samo i prawie pół roku się męczyłam, zanim mi nie zaczęło przechodzic. do tej pory zdarza mi sie o nim mysleć

Rozumiem Cie :( Mialam to samo... taka milosc zupelnie bez przyszlosci... tzn ja dalej cos do niego czuje... ale juz tak nie boli.

ja to czasem myśle, że latwiej byłoby być samemu. Żadnych specjalnych ekscesów, ale tez brak niepewności. Każdy związek to cierpienie, a takie jednostronne zauroczenie to juz kompletne dno. niestety, nie ma na nie rady. Wszystko przyjdzie z czasem