Dlaczego kobiety mające mężów i dzieci boją się ładnych singielek

do jestem s. "Zadna pewna siebie, znajaca swoja wlasna wartosc, szanujaca sie i nie bojaca sie singielek zona W ZYCIU czegos takiego by nie napisala" Dlaczego niby?Osobiscie nie zrobiłabym takiego występu,znam swoją wartosć :P,ale jestem w stanie zrozumiec inne kobiety. A dlaczego litosć?Moze dlatego,ze w zyciu nie spotkałam ani jednej zadowolonej singielki po 40stce.

do jestem stara już- swoim pierwszym wpisem nie napisalaś do kogo tą litośc czujesz i zabrzmialo to jakbys się litowało nad tymi wszystkimi kobietami ktore nie maja męża i dzieci. Ale jeśli nie to ci chodzilo to ok. Poza tym ja nie jestem singielką ani też mężatka bo za mloda jestem na dzieci i meza:P

O kurczę, ja od dzisiaj będę brała zaświadczenia o stanie cywilnym od wszystkich kobiet, z którymi ma do czynienia mój mąż:P A prawda jest taka, że dwoje ludzi, którzy są w jakimkolwiek związku z miłości, którzy szanują siebie i swojego partnera/małżonka nie musi się obawiać jego kontaktów z innymi ludźmi. A przecież znudzone i zaniedbywane mężatki też mogą polować na okazję- w końcu jest równouprawnienie, no nie?:) Wniosek byłby jeden- zamknąć się w czterech ścianach tak na wszelki wypadek.

poza tym nie wiem czego się tak czepiłyście tych singielek. każdy średnio kumaty facet wie, że najlepiej skakać w bok ze znudzonymi mężatkami. powód: dyskrecja i żadnych późniejszych roszczeń. ale te matki-polki chyba za głupie są żeby to pojąć.

topiku....... po pierwsze dlaczago zakladasz taka bzdurna teze. po drugie ja jestem zonka, matka, ale wyobraz sobie, ze jestem bardziej zadbana i lepiej wygladam, niz niejedna moja kolezanka singielka, ktora singielka jest nie z wyboru ale z koniecznosci, bo jest tak oblesna, ze zaden facet nie chce na niej oka zczepic. i smiem twierdzic, ze ty autorko do takich wlasnie starych panien nalezysz :-P olewam ciebie cieplym moczem!!!!!! i jedna rzecz jeszcze... nie jestem uzalezniona ani od swojego faceta, ani od facetow generalnie. jak moj se znajdzie inna dupe to krzyzyk na droge, wlosow z glowy rwac nie bede, jestem niezalezna i samowystarczalna.....

a mi żal tych pewnych siebie - ale się podniesiłać tematem :D Chyba ktoś Cię kiedyś bardzo skrzywdził :P:P:P:P:P:P:P Nie jaraj się tym tak... :D:D:D:D

matka i zona wyzej przelala na autorke swoja wlasna frustracje i odpowiedziala autorce na pytanie :D, takze jak widzisz autorko niektore kobiety (j.w.) obsesyjnie boja sie singielek :)

To bylo odnosnie posta tej "olewajacej cieplym moczem"...I coz za piorunujaca elokwencja i bogatosc wyrazania mysli tak na marginesie...:p

pamiętajcie, że singielki to nie są kobiety z przymusu, ale to są kobiety, które nie biorą za mężów byle łajzy. To są kobiet, które nie łapią za mężów spodni tak jak niektóre mężatki. One by się brzydziły iść do łózka z niedomytym, obleśnym facetem, tak jak to robią niektóre zony. Także nie macie racji co do singielek.

"olewam ciebie cieplym moczem!!!!!!" - takie zdanie mogła napisać tylko megawystraszona kobieta, sfrustrowana żona, pewnie ze zmarszczkami, gotująca właśnie obiad swemu panu z obrączką hahaha

widzę, że autorka poruszyła jakiś drażliwy temat bo wszystkie mamy zamiast pisać na czarnych nickach uruchomiły pomarańczowe, bo tylko na nich mogą do woli napierdalać :D:D:D:D:D

a czy kazda kobieta zamężna jest brzydka i bez wykształcenia ? :D A czy każda singielka jest ładna ? :D Czy wykształcona?:D Więc po co to generalizowanie ? Ja się nie boję ani mężatek ani singielek jeżeli mój facet okaże się łajdakiem to naprawde nie interesuję mnie Jego wybór :D ( na kogo by mnie nie zmienił i tak uwazam się za bardziej fajną :P) Tak więc jeżeli już droga wolna.....też nie jestem kulawa i życie sobie ułoże : ) ale już jako singielka :D

Ja nie mam w ogole czarnego nika, wiec nie wrzucaj mnie do jednego worka z innymi ;)

Mój mąż ciągle drży jak tylko w moim towarzystwie pojawi się jakikolwiek mężczyzna. I nie ważne ila ma lat i czy ma żonę czy nie. Jeśli tylko się mną zainteresuje, mój mąż natychmiast go "namierza" :D Natomiast o singielkach, a dokłądnie, starych pannach mawia, że nie ma sobie co nimi głowy zawracać, bo to widocznie wybrakowany towar skoro nikt się nie pokusił :D :P

nie masz racji, singielki to nie jest wybrakowany towar, to są wybredne kobiety, które byle kogo nie biorą za mężów.

taaa Każde "usprawiedliwienie" dobre. Znam takie "wybredne" - zfrustrowane, nieszczęśliwe, zawistne, żyjące cudzymi sprawami. :D

aaa i nie potepiam singielek : ) świadomie decydują o włąsnym zyciu ...coraz więcej ich w społeczenstwie nowa subkultura wręcz........ niekoniecznie są to stare niechciane panny :D często to wykształceone kobiety , feministki czy kobiety nie odczuwające instynktu macierzyńskiego ( nie każda kobieta go ma !!) niektóre singielki budzą mój podziw ...są świetne w pracy zawodowej ,energiczne, imprezują ....projektują ....są wyzwolone .... ; ] prawie jak ja ...tylko ja mam córeczkę :D i faceta ; ] i ojca małej ; ] i tylko tym że ja kogos mam sie róznimi ja potrzebuję mieć "kogoś" one nie .... i chcoiaz ich dzieci nie są niewolnikami ich niespełnionych ambicji ...facet nie jest "bo musi"byc plus za kierowanie własnym zyciem bez względu na stereotypy i myśli "tak musi byc"

coś wam powiem gdy patrzę na mężów moich znajomych i koleżanek to chyba tylko jeden z nich mi się podoba dlatego we mnie żonate kobiety wzbudzają litość, nie wszystkie , tylko te które wyszły za otłuszczonych niedorajdów i innych przystojniaków jako rzekłam: tylko jeden mąż ze wszystkich moich znajomych mi się podoba jak patrzę na resztę to żal mi tych kobiet że wzięły takie coś, no ale widocznie tylko na takich samców było je stać dlatego drogie żony nie trzymajcie tak swoich skarbów w ryzach bo nic w nich szczególnego nie ma, przygoda na jedną noc i tyle, potem wypad do żonki, która nakarmi, wypierze itd. :) miłej niedzieli :)

oczywiście zamężne kobiety :)

_acha_ potrzebujesz kogoś mieć bo niemając nikogo nie byłabyś nic warta, znam takie kobiety tylko posiadając mężczyznę u swego boku widzą w sobie wartość moim zdaniem to problem godny porządnej psychoterapii i zmiany podejścia do świata :) a teraz już na serio lecę :)

_acha_ ostatnie słowo piszesz, że "kogoś MASZ" mieć to możesz krzywy nos, albo krótkie nogi a nie człowieka dopóki tego nie zrozumiesz będziesz na tym poziomie na ktorym ja byłam w ostatniej klasie gimnazjum :)

lece na basen Ty mnie w ogóle nie zrozumiałaś :D w ogóle :) wartość swoją znam , ale aby czuć się w pełni wartościową potrzebowałam ząłozyć rodzinę ; ] Ja Cię nie potepiam więc nie rób mi psychoanalizy ,której nie potrzebuję ...zresztą mam w swoim otoczeniu świetną "psycholożkę "w myśli Genderowej ;) ...ze jeśli bede miała potrzebe mam gdzie uderzyć ;) tylko się nie utop wypatrując zamężnych babek które ci tak wszystkiego zazdroszczą ;)

tak robią kobiety które wyszły za mąż bo złapały faceta dobrze wiedzą że "uczucie" ich męża to fikcja. więc bronią go kłami i pazurami przed potencjalnymi złodziejkami. przecież sam fakt że mężczyzna kilka razy w ciągu nocy chce tańczyć z jedną obcą kobietą o obecności żony świadczy o tym ile to małżeństwo jest warte i na czym się opiera. nie znam kobiety która wyszła za mąż z miłości, bez przymusu i łapanki faceta i która miałaby tego typu akcje. tak robią tylko te które WIEDZĄ że ich facet tylko sie czai do skoku na bok. Ale zamiast pracować nad swoim związkiem najchętneij utłukłyby wszystkie kobiety w danej populacji i problemu by nie było.DOKLADNIE!A NAJLEPSZE SA TE NIEATRAKCYJNE BRZYDOTY KTORE MAJA PRZYSTOJNYCH ATRAKCYJNYCH MEZCZYZN!TE TO JUZ W OGOLE NAJCHETNIEJ BY RZUCILY SIE NA SAMOTNA KOBIETE I ZATLUKLY WLASNYMI REKOMA!ALE TO SIE KIEDYS ODWROCI!POZALUJA SWEGO EGOIZMU!

Nie czytałam całego wątku ale z pierwszym postem autorki na pewno się nie zgodzę! Myślisz że kobiety-panny,bez dzieci nie są tak zazdrosne i zaborcze? To że tak a nie inaczej zachowała się ta kobieta na weselu nie sadzę by powodem był fakt że ma dzieci i męża! To jakaś bzdura! Może nie ma do męża zaufania,może kiedyś ją zawiódł a może to typ zazdrośnicy i już.

MNIE MOJA NIEPELNOSPRAWNOSC OD URODZENIA,NIE POZWALA MIEC DZIECI I BYC ZONA...WIEC JESTEM SINGLEM NIE Z WYBORU A Z KONIECZNOSCI!I TO CO WIDZE PRZERAZA MNIE!TE ZONY FAJNYCH MEZOW ZEBY MOGLY TO BY ICH PRZYKULY DO KALORYFERA!JESTEM LADNA KOBIETA [WIEM TO]AL;E MEZCZYZNI W TOWARZYSTWIE ZON NIE MAJA PRAWA SIE ODEZWAC DO MNIE!TO WLASNIE ZAOBSERWOWALAM!

te zazdrosne zony, nie wiem. To musza byc jakies zakompleksione babki, dla ktorych jedyna wartoscia jest facet.... A moze wam sie tylko tak wydaje.....

Dlaczego myslicie,ze zazdrosne sa tylko kobiety zamezne majace dzieci. No i do tego,ze takie sa zaniedbane,nie pracuja ,to jakis absurd! Kobieta jest zazdrosna,bo widocznie ma powody,wie,ze maz jest slaby i poszedlby z taka...albo poprostu stracila zaufanie do meza(jak napisala jedna z kobiet wypowiadajacych sie wczesniej) autorko postaw sie w sytuacji Tej kobiety. Jakbys sie czula,jakby Twoj maz tanczyl ktorys raz z koleji z jakas dziewczyna,a Ty bys siedziala i patrzyla.Nie poczulabys sie zazdrosna??Ciekawe!

NO JA AKURAT ZNAM 3 TAKIE PARY.1 ON MLODSZY OD NIEJ KILKA LAT.MAJA 2 CORKI.ONA BRZYDKA NIEATRAKCYJNA BABA ON PRZYSTOJNIAK JAK MODEL POPROSTU!2 PARA.ONA MLODSZA OD NIEGO Z 9 LAT.DZIECI NIE MAJA BO PODOBNO ONA BEZPLODNA...TEZ FACET JAK Z OBRAZKA ONA PASKUDNA!CO ICH TRZYMA RAZEM TO NIE WIEM!3 PARA.ON STARSZY OD NIEJ 2 LATA.MAJA PRAWIE 4 LETNIA CORKE...A ONA WSCIEKA SIE JAK ON CHCE SPOTKAC SIE Z WLASNA RODZINA!NAJLEPIEJ ZEBY WCIAZ ALBO PRACOWAL ALBO NBYL Z NIA I SPOTYKAL SIE Z JEJ PRZYJACIOLMI!

do tego topicu można by pomyśleć że ten mąż z wesela tańczył z biedną samotną singielką powodowany listością nad jej losem :D tylko skąd w takim razie wilcze spojrzenie żony? powinna raczej być dumna że ma takiego wrażliwego filantropa. a tak na serio - gdybym miała męża i on całą noc przetańczył z obcą laską a ja siedizałabym nad rosołem to też bym się wkurwiła. Bo to znaczy że mąż ma po prostu żonę głęboko w odbytnicy i to pewnie od dawna. Ale to jest problem między żoną a mężem. Wyzywanie z tego powodu wszelkich wolnych kobiet od szmat jest żenujące. Naprawdę żal czytać te usprawiedliwienia dla faceta - że pijany, że słaby, że upośledzony, zgwałcony prawie, że tak żałuje po fakcie - a te singielki to takie wyrachowane puszczalskie suczyska. Ale rozumiem że to lepsze tłumaczenie niż po prostu przyznanie się samej przed sobą że mąż ma cię w dupie i wali po rogach. "Jak pies nie chce wziąć to suka na siłę mu nie da" - żeby odwrócić ulubione powiedzenie niektórych osób.

ale kobitki mają temat, weźcie tych swoich mężów zamknijcie w domu, bo wam faktycznie pójdą na cudze kobitki.I bardzo dobrze robią, no bo jak mają takie czupiradło w domu to się muszą chłopy rozerwać.