Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wpadlam jak sliwka w kompot

Jakie macie sposoby wybijania sobie z glowy facetow,z ktorymi byc nie mozecie

Polecane posty

Gość mysliciel42
Zeby dyskusja byla racjonalna musz napisac kilka regul: po pierwsze: nikt w srednim wieku nie szuka milosci na sile! sama przychodzi i czesto jest tylko ciezarem. po drugie; co zrobila jego zona, ze szuka milosci u innej? nie zawsze tylko facet jest winny bo nie wszystkie zony sa aniolkami i czesto one sa powodem "skokow w bok" po trzecie; na milosc nie ma rady, te uczucie przerastajace czlowieka i pozbawiajace go wladzy nad samym soba. Tym ludziom trzeba czesto wspolczuc a nie potepiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mysliciel myslisz
ty taki tepy czy specjalnie udajesz, ze nie rozumiesz? nie mowie, ze zawsze czuje sie tak, zeby maz kochal zone, czy zona meza, roznie sie zycie uklada tylko ty, konformisto, tlumaczysz brak szczerosci i uczciwosci tym, ze jest to trudna sytuacja wspolczujesz? oj biedny czlowieczek, zakochal sie, a ma ta stara jedze/starego dziada na karku, przed ktora musi udawac troche odwagi i uczciwosci moze co? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysliciel skoro zona jest powodem szukania szczescia gdzie indziej to nie prosciej sie rozwiesc niz kombinowal oklamywac i tak straaaasznie sie meczyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
"po prostu" jestes bardzo rozgoryczona i domyslam sie dlaczego. Ten facet o ktorym pisalas to dla mnie tez jest swinia i egoista. Co do klamania to przestan ile razy dziennie musisz klamac w pracy do kolezanek, do szefa i innych ludzi, ktorzy cie dobijaja. Zacznij mowic wszystkim prawde w oczy i zobaczymy jak na tym wyjdziesz. Co do takich historii to tak jak juz wczesniej pisalem, ze sam przezylem podobna tylko, ze to ja bylem ofiara, takze nie twierdz ze nic nie rozumie bo cierpialem duzo lat zanim zaczalem normalnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
"some" przeczytaj co napisalem wczesniej ..nic nie jest w zyciu takie proste,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
Do "tak mysliciel myslisz" chwala Bogu ze nie jestes sedzina w sadzie bo wiele niewinnych glow polecialoby na podloge :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wystarczy posłuchać
jeśli jedna z twoich reguł brzmi: i czesto one sa powodem "skokow w bok" to nie znajdziemy płaszczyzny porozumienia. Noo, chyba, że potrafisz także z przekonaniem wypowiedzieć także zdanie: Powodem kradzieży dziecka często jest zbyt małe kieszonkowe jakie dostaje ono od rodziców :P albo - już generalizujac Powodem zdrady jest osoba zdradzana, a powodem kradzieży - osoba okradziona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysliciel alez zycie jest bardzo proste.. to ludzie je sobie komplikuja :) nie kochasz - odejdz a nie oszukuj.. z dziecmi mozesz dalej utrzymywac kontakt - da sie nie wiem w jaki sposob doszzedles do takich wniosko skoro Ty byles ofiara.. chyba po prostu tak ja usprawiedliwiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mysliciel myslisz
to wlasnie jest proste, tylko ty musisz to skomplikowac, zeby poszukac usprawiedliwienia przed samym soba tak to jest, jak nie mowisz kucharzowi, ze przesoli - ciagle bedziesz dostawac slone zarcie, ale pretensje to miej do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mysliciel myslisz
milo zobaczyc, ze nie tylko ja tak mysle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
no zabilas mi cwieka..bo pytanie sa podchwytliwe...powiem tak ...znam kilka takich malzenstw gdzie zone mozna by pozwac do sadu za znecanie sie nad malzonkiem i to moze dobrym powodem do ucieczki od niej i szukaniu innej. Takze powodem zdrady moze byc w niektorych wypadkach osoba zdradzana co do kieszonkowego to jest fakt, dzieci kradna czesto bo nie dostaj pieniedzy od rodzicow a nie dlatego ze sa zdegenerowane albo kleptomanami co do kradziezy to juz inna rzecz, ale sa przypadki gdzie bogaci ludzie w Polsce tak sie wynosza swoim bogactwem i wszystkim to pokazujom i w tym wypadku sa sami sobie winni ze zostali okradzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
do "some" kochalem ja i bylismy ponad dwa lata, planowalem slub i bylem jej wierny. A ona pod bokiem spotykala sie z "kolega" i zaszla w ciaze z nim a mi powiedziala poprostu zegnaj. A to ze byla w ciazy dowiedzialem sie oczywiscie od innych. Czy nie mozna w tym wypadku nazywac mnie ofiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ktora mnie na herbate
:D sami sa sobie winni, bo maja, a zlodziej nie mial? :D leze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
no dobra wstawaj juz! to tylko tak dla prowokacji, zeby dyskusja nie umarla :P brzydze sie kradzieza tak inni bo sam naleze do tych co "maja" i nigdy nie musialem nic krasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
a tak na marginesie to obserwujac ludzi z mojego otoczenia to przydaloby sie zeby niektorym ktos cos podpieprzyl, moze znowu byliby ludzmi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wystarczy posłuchać
Takze powodem zdrady moze byc w niektorych wypadkach osoba zdradzana jeśli ktoś ci nie pasuje jako małżonek/partner możesz: -odejść -wykopać go -oddać tą samą monetą jaką dostajesz -oczerniać go przed wszystkimi -zdradzić -pobić -zabić -wynająć kogoś aby pobił/zabił Uświadom mnie proszę które za wymienionych przeze mnie działań odpowiedzialna jest osoba która je robi a za które osoba niepasującego małżonka/partnera... brzydze sie kradzieza tak inni bo sam naleze do tych co "maja" i nigdy nie musialem nic krasc. a gdybyś MUSIAŁ? :D Bo kłamać jak twierdzisz MUSISZ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka1986
ja mu powiedzialam w koncu(mimo ze go kochalam)co o nim mysle.Pieprzony babiarz:-D oN mi tez nabluźnil...cierpialam jakies miesiac,ale potem minelo:-D i tak od listopada zyje bez niego w glowie i jestem bardzo szczesliwa :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdanie dnia...
tak to jest, jak nie mowisz kucharzowi, ze przesoli - ciagle bedziesz dostawac slone zarcie, ale pretensje to miej do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×