Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiu_fiu

czy mężczyna po rozwodzie

Polecane posty

Gość fiu_fiu

z 3 dzieci będzie jeszcze umiał kiedykolwiek kogokolwiek pokochac, czy to już tylko forma przetrwania do spokojnej starości i z jakimś towarzystwem ... bo z żoną, tą pierwszą nawet nie patrząc na religijne aspekty już zawsze będzie związany i bądź co bądź ma z Nią dzieci? jak to jest, czy wierzyć takiej osobie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhh
oczywiescie, ze jest taka szanasa. Ba , nawet duze prawdopodobienstwo tego ,z e bedziecie bardzo szczesliwi. Nie mozna wszystkich pakowac do jednego wora! to , ze jest po przejsciach, moze byc jego atutem, doswiadczeneim, bedzie wiedzial czego unikac, jak nie popelniac tych samych bledów. Oczywiscie z Twojej strony musi czuc milosc i wsparcie. pytanie zadaj sobie, a nie nam, czy to udzwigniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"z 3 dzieci" To czy będzie potrafił zaufać, pokochać,odnaleźć się i być niezalezy od ilości dzieci:) ważne by był partneremdla nowej partnerki:) i "sadzał ją z dziećmi przy stole, a nie karmił okruchami ze stołu pańskiego" mówiąc przenośnią. "...będzie jeszcze umiał kiedykolwiek kogokolwiek pokochac" To chyba zależyod mężczyzny:) i od tego na kogo trafi:) "...czy to już tylko forma przetrwania do spokojnej starości i z jakimś towarzystwem" Nie, nie, nie:) prawdę mówiąc to DRUGA SZANSA, DRUGA "MŁODOŚĆ":) NOWE =ŚWIEŻE= INNE COŚ:) "bo z żoną, tą pierwszą nawet nie patrząc na religijne aspekty już zawsze będzie związany i bądź co bądź ma z Nią dzieci?" Oczywiście,byłoby czymś nienormalnym gdyby związany z Ex nie był, przecież trójka dzieciaków wymaga opieki dwojga rodziców, wymiany poglądów, ustaleń dotyczących dzieci... tylko byleby to było w normalnych granicach,a nie w wielkim "WRÓÓÓÓĆĆĆĆĆ DO MNIE!!!!". "jak to jest, czy wierzyć takiej osobie czy nie?" Ja zaufałam... rozwodnik, jedno dziecko, jedna Ex żona... zaufałam, żałowałam wielokrotnie, że zaufałam, bo odnaleźć się nie mogłam... bo nie pojmowałam, bo za głupia byłam na pojęcie tej nienormalności. Ale życie uczy. Dojrzałam. Przemyślałam. I każdego dnia staram się wierzyćw to, że DOBRZE ROBIĘ. No to się napisałam hehehehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×