Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem taka byle jaka

co ja mam zrobić? pomóżcie, proszę

Polecane posty

Gość jestem taka byle jaka

jestem na 1 roku studiów, które są dla mnie męką. To był mój wymarzony kierunek, walczyłam całe liceum żeby się na niego dostać. Teraz czuję się jak największy śmieć, nie chodzę na zajęcia, nie zdałam żadnego egzaminu, jestem głupia. :-( Nikt mnie nie lubi (albo raczej nie zna) na roku, nie mam kogo prosić o pomoc. Chciałam zrezygnować, ale usłyszałam od rodziców tylko śmiech ("co ja niby będe robić jak zrezygnuje? Czy na niczym mi nie zależy? czemu nie doceniam tego co mam?") Ja już napawde nie moge, nie śpie po nocach przez ten stres. Co Wy o tym sądzicie? co byście zrobili na moim miejscu? Proszę o jakąś poradę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madienee
jaki to kierunek? czemu nie zdalas egzaminow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala co jej odwala
a co sie dzieje czemu sie załamałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem taka byle jaka
bo jestem za głupia. Nie nadaje się i nie mam siły wziąć się w garść. Nie potrafie wstać z łóżka na zajęcia, nie potrafie wysiedzieć 1,5 godziny na wykładzie, nie potrafie wypowiedzieć sie na ćwiczeniach, nie potrafie napisać referatu. :-( Chce już skończyć to upokorzenie, ale nie wiem co gorsze? Nie chce harować całe życie na zmywaku i słuchać od rodziców że mogłam studiować :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madienee
potrafisz... wystarczy tylko chcies, same slowa ni wystarcza a robota sie sama nie zrobi. skoro walczylas o to tak dlugo to czemu masz sie poddac? najwazniejsze zebys wziela sie w garsc i przeszla przez ten trudny okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy jakie to studia... Są takie, których nie nadrobisz, ale na niektorych kierunkach może Ci się udać... Napisz nam jaki to kierunek i na jakiej uczelni (panstwowa, prywatna) to może jakoś pomozemy... MOze znajdzie sie ktos kto tez ta dziedzine studiuje i zechce Ci pomoc... Ale potrzebujemy konkretow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem taka byle jaka
chcieć to ja chce i to bardzo, ale zrezygnować ze studiów :-o Problem jest taki że pracy boje się jeszcze bardziej, a będę musiała do niej iść jak zrezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem taka byle jaka
nie chciałabym pisać jaki to kierunek- powiem że jest mało osób, kierunek podobno elitarny, na UW. Bardziej liczyłam na to że powiecie że moge rezygnować, napewno będzie dobrze itd. Ja NAPRAWDĘ nie chce studiować. Wiem, trudno uwierzyć, ale jestem zmęczona i znudzona. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hedonia
wydaje mi się, że jesteśmy do siebie podobne. ja też studia przechodziłam w wielkich bólach, nie potrafiłam się do niczego zmotywować, wszystko olewałam, ale bardzo mnie to stresowało. no i tak jak Ty, najbardziej bałam się tego, że kiedyś będzie trzeba pójść do jakiejś pracy... i teraz możnaby Ci powiedzieć, że spokojnie sobie poradzisz bez studiów, bo znam takich, co nie wysiedzieli w szkolnej ławie, zrezygnowali i teraz doskonale prosperują. ale sądzę, że w Twoim wypadku sprawa ma się inaczej. raczej nie jesteś pełna zapału, energii i jak to się potocznie mówi 'obrotna'. dlatego zrezygnowanie ze studiów teraz sprawiłoby, że zamknęłabyś się w domu czekając aż Cię do jakiejś pracy wezwą... myślę, że jeśli nie masz innego, pewnego planu, to warto pozwolić biec sprawom swoim biegiem... wymęcz te studia, to da Ci też czas na dojrzenie i zastanowienie się co dalej. a nawet jeśli nic nie wymyślisz, to masz 2-4 lata zapełnione ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem taka byle jaka
dziękuję hedonia> masz racje, niestety. Do pracy się wybieram już ze trzy lata :-o Taka już jestem, podobno zdolna, ale szybko się łamie. Czuję niestety że sprawa studiowania rozwiąże się sama i to bardzo szybko- pewnie w tym tygodniu mnie wywalą :-o Tak sie cieszyłam na te studia, leciałam z bananem na twarzy na zajęcia o 8, a teraz nie moge sie podniesć z łóżka na ważne kolokwium :-o Możesz mi jeszcze napisać jak sie potoczyły Twoje losy? skończyłaś w końcu studia, tak? Jak z pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... a ja napiszę trochę inaczej. zdrowie jest najważniejsze. także to psychiczne. może te studia rzeczywiście są za trudne dla Ciebie? dowiedz się czy nie możesz się przenieść na jakiś mniej oblegany kierunek albo złóż papiery w przyszłym roku. a może jakaś szkoła policealna? jeszcze jedno... piszesz, że nie masz siły rano wstać z łóżka. czy Ty przypadkiem nie masz depresji? to się zdarza jak człowiek weźmie na siebie zbyt duży ciężar. może spróbuj umówić się na wizytę do lekarza psychiatry, na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem taka byle jaka
może, całkiem możliwe. W sumie trudno nie mieć depresji, skoro od pół roku czuje się jak największy śmieć. :-o Z łóżka nie mam siły wstać nawet jak już nie śpie, po prostu leże i myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......aaa........bbbbb........
nie martw się miałam podobną sytuację... bardzo się meczyłam na tych studiach zawaliłam rodzice wygadywali mi nie potrafili zrozumieć... po roku poszłam na inne skończyłam z wyróżnieniem! teraz moje życie inaczej wygląda... poprostu nie jest to czego tak naparwde chciałaś... lepiej w spokoju zastanów się co ciebie interesuje... i rozpocznij inny kierunek z innym nastawieniem a zobaczysz bedzie inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli tak jest to naprawdę ciężko jest sobie poradzić bez pomocy specjalisty. nie bójmy się chodzić do lekarzy, oni naprawdę po to są. nie tylko ci od ciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×