Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quatinka

Mycie Domestosem?????

Polecane posty

Gość quatinka

Pytanie do Was. Co myjecie Domestosem? Czy można go od czasu do czasu użyć do przemycia umywalki? Czy do mycia Domestosem uzywacie rekawic, czy nie? (chodzi o bezpośredni kontakt ręki ze skórą, gąbka, szmatka nasączona Domestosem ) Potem napisze po co pytałam aby nie sugerowac odpowiedzi. Dzieki wielkie. Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopiero teraz
tak myje zlew domestosem od czasu do czasu. Koniecznie w rekawiczkach.To bardzo mocny środek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p_anienka
Tak, ja też Domestos stosuję. Łzienka i WC. Rękawice niezbędne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
moja koleżanka polałam żeliwną wanne domestosem i wanna do wymiany,emalia zmatowiala i w ogóle porobiły sie jakiś plamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealealeale
domestosem myję wszystko-głownie rozcieńczonym,tylko do wc leję prosto z butelki (wszystko,to znaczy kafelki,blaty,szafki kuchenne,ramy okna,stoły-drewniane-oczywiście nie za każdym razem,jak sprzątam,tylko co jakiś czas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellina
o rany, szfki kuchenne i stół Domestosem? W jakim celu? Przeciez to POTWORNIE niezdrowe:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quatinka
alealealeale W rekawiczkach myjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu
ja sadze ze domestos powinien byc glownie przeznaczony do mycia kibli, i tego sie trzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhuhuh
blaty, szafki, stoly? to jest prawie żracy srodek, niedlugo bedziesz miala meble do wymiany. kafalek tez nie polecam, bo cala warstwa ochronna sie zedrze i po jakims czasie trzeba bedzie codziennie myc zeby sie nie brudzily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealealeale
wszystkie prace ''sprzątaniowe" wykonuję w rękawicach ,więc do domestosa inaczej nie podchodzę no i niestety jest tak,jak napisałam,gdy myję np.szafki na święta,leję trochę nierozcienczonego domestosu na półkę,rozprowadzam szmatką,pozniej moczę szmatkę w czystej wodzie i taką mokrą rozprowadzam domestos po wnętrzu,a pozniej wycieram to mokrą szmatką,często ją płucząc stoły drewniane i blaty,kafelki-cóż-nie zauważyłam,żeby coś się z nimi działo (meble w kuchni mam 9 lat,stół jest jeszcze starszy,kafle w łazience też) jedyne,co zniszczyłam,to zlew w kuchni, (na początku czyściłam go nierozcieńczonym domestosem) tak myślę,że tą warstwę ochronną zniszczyłam,bo jak do czystego wleję np. resztki kawy i nie trafię w odpływ i spłuczę wodą,to zostają jednak plamy-których się pozbywam oczywiście domestosem : -)))) no,bez domestosa nie wyobrażam sobie życia,do mycia kibli używam specjalnego domestosa tylko do wc,mogę wprost powiedzieć,że jestem uzależniona od niego,przyznaję,że śmierdzi,ale dosyć szybko paruje,a ja mam wrażenie,że przynajmniej częśc bakterii usunęłam mam w domu dwa koty,muszę czasem trochę zdyzenfekować powierzchnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uzywam nigdy domestosa. do kibla mam bref, do zlewow itd cif a do polek stolow itd psikotko do okien luub do drewna te rzeczy mi najmniej rece niszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, że nie zdajesz sobie sprawy jak szkodliwy jet ten domestos dla twoich kotów, jego opary i resztki na powieszniach po których poruszają się te koty, a dla ciebie te resztki nie są zauważalne (przecież nie chodzisz z nosem przy ziemi i nie masz tak czułego węchu jak one. jak tylko coś ci spadnie np. na blat albo podłogę do jedzenia i kotek sobie to zje z odrobiną domestosu to minimum zatrucie ma pewne. Tym chlorem trujesz swoją rodzine i swoje zwierzęta, przeczytaj do czego służy domestos i jaki ma skład, a w internecie poszperaj jaki mają wpływ na człowieka, nie koniecznie do zauważenia gołym okiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealealeale
no to dam przykład-co mam zrobić-robię rano śniadanie,kot korzysta z kuwety i wychodząc z niej,od razu wskakuje mi na blat,najczęsciej nie mam czasu zaczaić się na niego i skierować w inne miejsce (nie mam drzwi w kuchni),więc biorę szmatę z domestosem i myję,bo jak mam na taki blat wyłożyć produkty,których użyję do śniadania??? poza tym-w szpitalu przecież używają chloru i podejrzewam,że w dużo większym stężeniu koty-odpukać-nie chorują,jeden skończył już 10 lat,weterynarz powiedział,że jest w świetnej formie naprawdę nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych nie uważam,że jestem szczególnie pieprznięta,na etykiecie jest napisane,że w rozcieńczeniu stosować do dużych powierzchni a z tym zdrowe-niezdrowe-przeważnie wszystko jest niezdrowe,wiem na pewno,że jakbym umyła brodzik pod prysznicem,czy też kafelki koło muszli sokiem cytrynowym i solą,nie czułabym,że jest czyste :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj mycia brodzika czy płytek albo czegoś tam z osadu mydła i wody octem lub kwaskiem cytrynowym, zdrowsze i nawet lepszy rezultat. Propo blatu to gratuluję pomysłu, jak piszesz zmywasz ślady po kotach domestosem żeby móc położyć na nim sobie np. śniadanko, no to jednym słowem zjadasz poprostu domestos. Istnieje coś takiego jak płyny do naczyń lub do powierzchni w sprayu(np. kuchennych) antybakteryjny, które nie są szkodliwe. Jak czytałaś etykiete domestosa to chyba doczytałaś z dala od pokarmu, wody pitnej i zwierząt. Ja nie chcę być złośliwa ale poprostu wiem jak to działa. środki czystości stosowane w szpitalach zapewniam Cię, że mają zupełnie inny skład niż domestos. Gdyby wymyli sale domestosem, która jest zamknię (okna i drzwi) ludzie zwyczajnie by się potruli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2024
hej ja rowniez myje domestosem wszystko po kibel do podlug.i wiem ze w szpitalach terz tam go urzywaja bo sama widzialam bo pracowalam i dostajemy normalny zielony domestos do dezynfekcji podlug itp.a wdomu rowniez go urzywam po mycie drzwi paapetow ram w oknach po podloge kafelki pralke itp.polecam swierzy zapach dezynfekcja 100% pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem takk
pracuje jako sprzataczka prywatnych domow juz 5 lat domestos to podstawa niczym tak nie wyciscisz, ktos wspomnial ocet, kwasek, czy nawet soda bzdura moze jak ktos uzywa regularnie 2 x dziennie to cos pomaga ale w innym przypadku niestety nie, myje cala lazienke, zlew w kuchni-uwaga jesli baterie to splukujemy zawsze zimna woda(unikamy wszelkich odbarwien) pozniej dopiero ciepla woda, rekawiczek nie uzywam(nie lubie) a rece (odpukac) sa w stanie bardzo dobrym, czesto nawet slysze ze chyba to nie ja sprzatam:) wystarczy pamietac o regularnym kremowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,nie używam domestosu.Stosuję głównie ocet i w5 do kuchni.Czasem w5 do łazienek.Może i stosuje się chlor w szpitalach,ale mój dom to nie szpital,mi bakterie są potrzebne.Za to moje dzici nie chorują,nie są alergikami.Ja,owszem,ale to skutek palenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealealeale
stary temat,ale jeszcze dopowiem :-) raz chciałam być "ekologiczna" i wymyłam kabinę prysznicową octem-smród mało mnie nie zabił,naszorowałam się jak głupia,a efekt marny-domestosem osadu z mydła się nie usunie,takie osady myję cilitem,a jak już umyję-to polewam domestosem,żeby zdyzenfekować przeczytałam dokładnie instrukcję obsługi i używam zgodnie z zaleceniami,myślę,że każda chemia jest mniej,lub bardziej szkodliwa,ale skoro domestos jest dopuszczony do użytku domowego,to nie może być takim strasznym zabójcą ;-) a podczas przygotowywania posiłków używam deski,kot z kuwety nie skacze na tą deskę,tylko na blat w jej okolicy,ale mam wrażenie,że bakterie fruwają i mi zaraz przelecą na żarcie-wiem-jestem zboczona-no i dlatego zaraz myję i naprawdę-wolę jeść chlor niż kocie gówno (sorry) i jeszcze raz powtórzę-rozcieńczam,ale zauważyłam,że rzadko kto,czyta wszystkie wypowiedzi,nawet jak wątek jest krótki,albo czyta bez zrozumienia płynu do naczyń antybakteryjnego nie znam (nie widziałam takiego), mam też w sprayu płyn z tlenkiem srebra-antybakteryjny,ale zauważyłam,że on nie działa tak dobrze jak domestos-gdy kot siknie w kuwecie wyżej,tak,że naleje na złącza dołu kuwety z dachem (kuweta kryta),zamiast w piach-a ja podczas sprzatania widzę mokre złącza i je myję tym płynem,to po powąchaniu czuję lekki "zapaszek",domestos natomiast usuwa smród naprawdę nie wyobrażam sobie,że nie ma domestosa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alealealealeale, ja też domestos mam zawsze pod ręką. Kibel szoruję nim i od czasu do czasu wannę. Matko, bez domestosu nie ma u mnie sprzątania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge zrozumieć
Ludzie,czy wyscie oszaleli. Każdy produkt jest przeznaczony do pewnych czynnosci,wiec jak mozecie domstos ktory uzywa sie do WC uzywac do mycia blatow kuchennych,wanien ,szafek etc. Czy Wy macie tak zapuszczone te przedmioty ,ze przeznaczone srodki do mycia takich rzeczy nie daja rezultatu. Ja w kuchni,gdzie codziennie gotuję,nie mam okapu moge meble,blaty przetrzec wodą z ludwikiem i wszystko mi zejdzie,a Wy musicie domestosem traktowac.Ale musicie miec syf w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alealealealeale>> wspolczuje wychowania kotow. moje sa nauczone ze nie wchodza na blat, kuweta zas stoi daleko od blatu nawet jesli wpadlyby na ten pomysl pod moja nieobecnosc. nie uwazam ze mam jakis specjalnie zasyfiony dom ze wzgledu na koty - fakt w lecie fruwa zwiekszona ilosc siersci i trzeba czesciej odkurzac. znajomi dalej mnie odwiedzaja :) a ludzie ktorzy przychodza po raz pierwszy sa zaskoczeni ze w domu nie smierdzi, "bo przeciez koty to wszedzie sikaja" ja wcale nie uzywam domestosu - wkurza mnie zapach i po paru minutach uzywania mam podraznione drogi oddechowe. nie wiem, moze to tylko angielskie domestosy tak maja :P do kibelka uzywam Duck lub Harpic plus zawieszka w plynie, ostatnio kupilam w Lidlu ale jest nie za bardzo, chyba wroce do zawieszki Duck do mebli uzywam Mr Muscle spray do mebli albo Pledge, podobny Pronto kuchenke, zlew i szafki w kuchni myje plynem do naczyn z woda, czasem uzyje cos ciezszego do ew dezynfekcji, np Flash czy Ajax w sprayu do okien Mr Muscle lub Windolene do lazienki uzywam Bang i Dettol przeciw grzybowi co jest niestety zmora we wszystkich lazienkach jakie widzialam - Bang swietnie usuwa kamien i zacieki z wody. uzywam go do wanny i umywalki. plytki myje zwyklym spryem do lazienek, np Mr Muscle podlogi w calym domu myje woda z plynem do drewna i plytek, gdyz mam je praktycznie wszedzie poza kuchnia. kocia kuwete myje najpierw woda z plynem, tak z grubsza a potem doczyszczam Cifem antybakteryjnym :P jesli kupuje np uniwersalny spray to kupuje inny zapach do kuchni a inny do lazienki, bo potem mam wrazenie ze mi blat smierdzi plynem do lazienki albo gorzej jak kocia kuweta rekawiczek uzywam prawie zawsze, zwlaszcza przy kuwecie czy lazience, mam 3 pary w roznych kolorach - osobne do kuchni, do lazienki i kuwety zeby nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfd
Fuuu...dlatego między innymi nie akceptuję kotów. Mam koleżankę, która ma kota. Nie chodzę do niej bo wyrzygać się można. Kot zesra się w kuwetę a potem wskakuje na blat, gdzie ta herbatę i ciastka dla nas szykuje. Potem Herbatka z ciastkami lądkuje na stoliku kawowym a kot między ty wszystkim, po stole, nos w herbacie. Zwracałam jej wielokrotnie uwagę ale ona mówi ze wymyśla i czuje się urażona że nie akceptuję jej kota. No bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealeale
no nie,używam też oczywiście innych środków do mycia,domestosem myję wszystko raz na jakiś czas,a normalnie to środki przeznaczone do danych powierzchni,chyba,ze chcę cos szybko zdyzenfekować, tylko kibelek-zawsze domestos-inne środki mnie nie zadawalały a koty-cóż nie da się ich wychować,moje wiedzą,że mają nie wskakiwać na stół,ale czasem zastaję je na stole-od razu zeskakują jak ktoś wchodzi (w kuchni też mam duży stół),tak wieć jeśl myślisz diet-coke,że Twoje koty nie chodzą,gdzie chcą,to się mylisz u mnie też nie śmierdzi domestosa nie traktuję,jako środek na największy brud,tylko po to,żeby zdyzenfekować!!!! (bakterii nie widać!!!!!-nie znaczy,że jak masz czysty blat,stół,klamkę,szafkę,czy deskę klozetową to nie ma na nich bakterii) na bieżące sprzątanie używam innych środków-ale jak już pisałam-nie czytacie wszystkich wypowiedzi wątku,więc o czym tu dyskutować? wiem,że jest sporo ludzi,którzy nie akceptują kotów i to rozumiem,nie ma mowy,żeby koty łaziły między talerzami,jak są goście jestem bardzo czujna,czasem zamykam je w pokoju,zeby nie przeszkadzały podczas szykowania "herbaty" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealeale
i przeczytajcie w ogóle,co piszę,a jeśli czytacie-to ze zrozumieniem :-),bo mam wrażenie,że co trzecią linijkę czytacie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja domestosem myję kibelek, czasami umywalkę poleję po wyszorowaniu i raz w tygodniu przecieram szmatką nasączoną domestosem klamki w całym mieszkaniu i włączniki światła - czyli to co często dotykamy zanim umyjemy ręce po wejściu do domu. oczywiście wszystko robię w rękawiczkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alealealealealeale>>>> napisalam ze "jesli wpadlyby na ten pomysl pod moja nieobecnosc." tzn ze oczywiscie nie zakladam ze nigdy nie chodza po blacie, czasem na stole znajduje odrobinki siersci czy zwirku czyli po stole chodza na pewno. chodzilo mi ze nie wchodza na blat czy stol kiedy ja jestem, czy kiedy gotuje, jem, robie herbate itp. kiedy jemy obiad to nie maja prawa nawet na kolana wlazic :P naprawde nie rozumiem tych osob u ktorych koty paraduja po stole przy niedzielnym obiedzie,. osobiscie znam taka osobe ktorej nie przeszkadza jak jej pers macza ogon w pomidorowce :P fuj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczycie z bakteriami i wirusami takimi mocnymi środkami a potem się dziwicie,że zabija Was grypa, męczą alergie.Umywalkę domestosem? Po co? Blaty? Nawet po kocie,przesada.Ja maniacko sprzątam,ale ma być czysto a nie sterylnie. Zapach octu ulatnia się błyskawicznie a domestosem wali długo,skąd to odczucie świeżości?przecież to zapach toalety publicznej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matkooooooooo
alealealeale -kobito ty masz jakas obsesje na punkcie czystosci:o...natrectwo jakies czy cos....wszedzie widzisz bakterie?....to wspolczuje twoim dzieciom....bo dziecko chowana w przesadnie sterylnych warunkach nie nabedzie odpornosci wlasciwiej.... domestos sluzy glownie do kibla...trujesz siebie i domownikow oparami czystej chemiii:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem uzależniona od ace
nie wyobrażam sobie sprzątania bez niego. Do muszli leję Agenta z biedrony ma mocniejszy zapach i działanie niż domestos, natomiast klapę i muszlę na zewnątrz myję ace. Ace dodaję też parę kropli do mycia podłóg i jak kot nie trafi do kuwety to ace obowiązkowo. Ponad to nalewam w odpływ umywalki i zlewu. Wnętrza kuchennych szafek jenak domestosem bym nie umyła a tym brdziej blatu. Można szmatką z płynem do naczyń lub cifem lub nawet to ace jest lepsze (kiedyś czytałam artykuł, że rozczeńczonym ace można nawet owoce myć ;) do teg jeszcze nie doszłąm. Aha w ace rozrobionym piorę też mopa i szczotkę do zamiatania. A kota można nauczyć, żeby wszędzie nie właził a jak już wejdzie to bez przesady - w końcu domowy jest - odrobaczyć, odpchlić, kąpać co jakiś czas, regularnie sprzątać i myć kuwetę i wtedy wystarczy mokra szmatka z ludwikiem do blatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihi,owoce chlorem to już umyli producenci i sprzedający.Nie jeden raz,więc pewnie nie zaszkodzi :) I mięsko wymoczyli,więc co szkodzi sobie dołożyć "delicji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×