czuje presje... Wy tez tak macie?

Od wrzesnia dzieci do zlobka i przedszkola. Ja musze znalezc prace w nowym miescie, bo mieszkamy tutaj od roku. Puki co zylismy z wyplaty męza plus z oszczednosci z konta dokladalismy do zycia, teraz zyjemyz samej wyplaty meza no i da rade ale wiadomo, zawsze klepiej miec wiecej, z reszta dzieci rosna to i wieksze wymagania. Boje sie strasznei szukania pracy, tym bardziej w dobie kryzysu gosp. A co jesli znajde ale po m-cu okaze sie ze jest cos bardzo n ei tak i bede chciala sie zwolnic? Boje sie tego i wrecz modle sie aby praca która podejme okazala sie strzalem w 10 albo chociaz w 9 :)

dziecka do przedszkola i zmiany pracy :(

ja po prostu wiem ze znowu wszystko bedzie zalezało ode mnie... stresuje mnie to okropnie. Ogólnie caly czas mysli sie o dobru dziecka itd, aby w zyciu im nic nei zabraklo, tak wiec caly czas jest jakas presja, ale mysl o pracy mnie dobija, nawet neiw iem czy dzieci uda sie oddac do przedszkola i zlobka, bo pierwszenstwo maja wszyscy tylko nie my:/ czyli samotne matki, gdzie wiekszosc wcale nei ejst samotna tylko bez slubu, pozniej dzieci rodziców gdzie oboje pracuja:/

zaraz zaraz swinka peppa -Ciebie nie bylo chwile na forum ,tak? miałas pewne problemy?(nie pomyliłam osob raczej)?wszystko ok juz?

o witam :) Miło ze ktos pamieta i wsppmina problem:) jest o wiele lepiej, z mezem i w ogóle, tzn pracuje nad wszystkim, nad soba ale jest o niebo lepiej. Maz rozmawia ze mna i robi wszystko aby mnei z dolka wyciagnac

Własciwie na forum pojawiam sie do neidawna, bo dlugi czas nei mialam ani sil ani czasu. Jak juz jest lepiej to poczytam co nei co:)

ciesze sie -bo zakładałam ze 3 topiki powiedzmy "wolajace" Twoja osobe z zapytaniem czy ok ale albo Ty sie nie oddzywałas albo pomaranczowe nicki(zreszta sama tak pisze-z tym ze staram sie byc ok)mnie zjechały czemu jestem ciekawska

a znasz kogoś, kto by nie chciał mieć dobrej pracy, bo ja nie

ja chce miec prace w ogole nie pisze juz o dobrej :O

nie znam nikogo takiego, ale jak sobie radzic z tą nerwówka...:/

w sensie zeby byla na etat na czas nieokreslony i chociaz 1750 brutto

ja musze miec na grafik, bo maz ma taka a nie inna prace i musimy do siebie grafik dostosowywac co by mial kto dzieci odbierac :/ aj szkoda gadac, a co do kasy, na reke 1400 byloby super, ja tam prace kazda szanuje, najbardziej martwie sie o to z kkim przyjdzie mi pracowac. Juz mialam kilka prac i wiem ze ludzie potrafia byc okrutni, badz nadwyraz denerwujacy... o to chyba martwie sie najbardziej, bo najwazniejsze jest to z kim pracujesz

dokladnie ja długo pracowalam solo jak posmakowalam pracy w grupie/zespole to ....roznie bywało kopanie dołkow,msciwosc,zazdrosc-eh siadła mi psychika tam tym bardziej ze to ja bylam nowa i mna potyrali (tak sobie pozwoliłam)

tak wlasciwie to baby sa takie, zawistne, zazdrosne, po trupach do celu... :/

swinka peppa pamietam cie :) Trzymaj sie dzielnie Ja tez szukam pracy bo z pensji meza ciezko jest chociaz zarabia 3 tys. I tez bardziej martwie sie ludzmi wrednymi niz pensja niezawysoka Maz pacuje do pozna wiec chcialabym znalezc taka prace zeby konczyc do trzeciej najpozniej i odebrac dziecko z przedszkola Bo poza soba nie moge na nikogo liczyc Do wieczora zawsze sama I dom i rozne sprawy musze ogarnac i sobie zorganizowac bez czyjejkolwiek pomocy:(

do tego rozne raty splacamy i wogole Tylko gdzie normalna prace znalezc,chocby na 3/4 etatu..