Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiadoma wielka.............

Chlopak zostawil przyjaciolke-zawsze mi sie podobal a teraz wyznal mi milosc...

Polecane posty

Gość niewiadoma wielka.............

przyjaciolka, znamy sie od poczatku liceum, byla z M. ponad rok. od poczatku, gdy go tylko poznalam, spodobal mi sie jako czlowiek i generalnie facet...przystojny, zupelnie w moim typie...te same fale itd. od razu tez widzialam, ze to raczej ona jest wpatrzona w niego jak w obrazek a on...nie widac bylo tego uczucia z jego strony-choc strasznie S. szanowal i bardzo cenil jako kobiete. miesiac temu sie rozstali-On wykonal ten krok, uczciwie wytlumaczyl S., i nie obylo sie tu mimo wszystko bez lez i smutku, ze nie czuje do niej tego, co chcialby czuc do kobiety. Dowiedzialam sie o tym tego samego dnia od S.-pojechalam do niej i nocowalam, pocieszalam ja. Pod koniec tygodnia zadzwonil do mnie M.-mimo, ze nasze spotkania mialy zawsze miejsce w obecnosci S., gd gdzies razem szlismy, np. na impreze lub do kina. no i do tematu...po dlugiej rozmowie M. wyznal mi, ze czuje do mnie cos, co chyba moze nazwac miloscia, ze jest sobie w stanie wyobrazic nasze wspolne zycie na zawsze. moze brzmi to groteskowo...do rzeczy...ja czuje to samo!!!!!!!!!!!!!!!!1 tylko teraz...byc z nim razem? stracic przyjaciolke? spotkalismy sie po tym telefonie i spedzilismy 3 godziny w objeciach, tylko sie przytulalismy, ale nie moglismy sie rozdzielic... Boze, skad to sie wzielo? nigdy nie wysylalam mu zadnych sygnalow, ani on mnie, raczej byl chlodny wobec mnie... co mam zrobic????????????????????????????????????///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
bądź z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma wielka.............
ale co z S.-ona mi mianowicie tego nigdy nie wybaczy, wiem, jak cierpiala i nadal cierpi po jego stracie! widzialamto na wlasne oczy-ona prawie przelewala sie przez rece, wciaz pila przez 3 dni, nie szla do pracy...pilnowalam jej, czuwalam nad nia...teraz mam jej powiedziec, ze bede z jej M.?????????? boze....:((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TengoDenito
Bylam w identycznej sytuacji, ale wybralam przyjazn z koleanka. Do dzisiaj zaluje, bo byc moze tamten chlopak byl mi pisany. A dzisiaj jestem zona i moj zwiazek wisi na włosku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli jest to twoja dobra przyjaciolka i czujesz ze wasza przyjazn moze dlugo trwac odpusc sobie chlopaka...tego kwiata jest pol swiata, jeszcze znajdziesz kogos innego:) nie warto psuc przyjazni z powodu faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tu piszesz - to znaczy, ze masz watpliwosci. kurde, gdyby moja najlepsza przyjaciolka mnie tak zalatwila... chyba bym umarla z zalu. z jednej strony jak czlowiek mlody, to warto isc za glosem serca - przynajmniej jest co wspominac - a wierz mi, ze do takich momentow czlowiek zawsze wrca z usmiechem. z durgiej strony jednak twoja przyjaciolka wyjatkowo silnie zareagowala i na pewno potrzebuje teraz wsparcia. jesli naprawde chcesz byc z tym facetem, to poczekaj jeszcze. pozwol jej sie podniesc, pomoz jej. facet musi poczekac - jelsi jest tego warty, zrozumie. zreszta romantyczne listy tez sie milo wspomina, gdy nie mozna byc razem ;) ja na twim miejscu postawilabym na przyjaciolke. trzymaj sie i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie są dwa wyjścia, albo stracisz przyjaciółkę albo miłość. Jeśli jesteś pewna tego chłopaka to działaj, tylko on Cie uszczęśliwi, natomiast musisz mieć świadomość tego, że przyjaciółka będzie czuła sie oszukana, to bardzo delikatna sprawa. Przyjaźń jest na całe życie... Może po prostu zrób tak jak podpowiada Ci serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Tylko się nie ukrywajcie. Po prostu powiedz jej o tym telefonie i spotkaniu. Ona Ci nigdy nie wybaczy, ale w końcu przecież tu chodzi o Twoje szczęście i Twoją przyszłość. Jak go olejesz... i "zostaniesz z przyjaciółką", która kiedyś tam i tak znajdzie sobie faceta, założy z nim rodzinę i będzie mniej lub bardziej szczęśliwa. Ty zostaniesz z poczuciem zmarnowanej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak twoja przyjaciółka jest naprawdę szczera, uczciwa i zawsze moglaś na nią liczyć to nawet nie masz co się zastanawiać. Facet dziś jest jutro go może nie być. Nie ma co przekładać kilku letniej prawdziwej przyjaźni nad związek z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokosimooo
bardzo bardzo ciezka sytuacja.. w sumie to serce nie sluga, nie robiliscie nic za jej plecami, nie zdradzal jej z Toba... Choc z drugiej strony jak sobie pomysle o tym jakbym sie czula na jej miejscu :O ehh.. ciezka sprawa. Ale milosc to motor zycia, mozesz kiedys zalowac tego, ze sie nie zdecydowalas. Bylam w podobnej sytuacji, moja najlepsza przyjaciolka (nie jakas tam kolezanka) byla przez rok nieszczesliwie zakochana w swoim koledze, ktorego ja nie znalam. Poznalam go na grillu, na ktory ona mnie zaprosila, odwiozl mnie do domu i juz pod domem po 4h spedzonych razem zaproponowal mi randke, powiedzialam, ze nie moge. Przez nastepne dni nalegal i w koncu stalo sie, zaczelismy sie spotykac w tajemnicy przed nia, powiedzialam mu co ona czuje, on sie caly czas tego domyslal, widzial jak ona na niego patrzy... To bylo straszne ukrywac moje uczucie przed najlepsza przyjaciolka ale zakochalam sie, ona mi sie wyplakiwala, ze On chyba kogos ma, bo widzi, ze inaczej sie zachowuje wzgledem niej, jest oschły itd. Pewnego dnia ona przyszla do mnie z niezapowiedziana wizyta, kiedy on akurat przyjechal po mnie i mielismy jechac na kolacje, zobaczyla mnie w momencie, kiedy wsiadalam do jego auta... To byla masakra, pobiegla przed siebie i uciekla, bylismy 2 dni pozniej u niej razem, on tlumaczyl jej wszystko, ona nie mogla tego sluchac... Znienawidzila mnie.. nie odzywala sie do mnie prawie 2 lata. Minelo wiele lat od tego czasu, z nim juz nie jestem, z nia znowu sie przyjaznie, jest szczesliwa, ma meza i dziecko i odwiedzam ja w Londynie czasem bo tam mieszka :) Decyzja nalezy do Was, czasem szczęście wymaga niestety wielkiego wyrzeczenia. Powodzenia i życze madrych decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i własnie dlatego nie
spedzam czasu jednoczesnie z przyajciolkami ani zadnymi kolezankami i moim facetem...baby to straszne suki....ja bym nie mogla czegos takiego zrobic przyjaciolce...wyslalabym na drzewo drania ktory nie potrafil byc szczery od poczatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba warto powiedzieć wszystko przyjaciółce, powiedz jej o swoich rozterkach i o tym, że w imię przyjaźni byłabyś w stanie zrezygnować z miłości, może doceni to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierze ze podpowiadacie jej olanie przyjaciolki i zwiazanie sie z jej ex:( co z was za ludzie? s. jest zalamana po rozstaniu a jej przyjaciolka ma ja jeszcze dobic?! trzeba dazyc do szczescia ale nie kosztem innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie o jakiej wy miłości piszecie? Oni nie są razem, nie spędzili ani jednej chwili sam na sam, miłość to nie zauroczenie ładnym wyglądem. Tu nie ma żadnej miłości, to jest tylko ich zauroczenie, za to jest przyjaźń i szkoda ją marnować dla faceta, który potem może wyznać "miłość" jeszcze jakiejś innej jej koleżance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest coś takiego jak "miłość od pierwszego wejrzenia" , ja przynajmniej tak miałam gdy GO zobaczyłam, że albo on albo nikt inny, przeczucie rzadko zawodzi w trudnych chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvkjnhfngfklfsd
suko, usmazysz sie w piekle!!!!!!!!!!11 pewnie juz dawno dawalas mu dupy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, miłość od pierwszego wejrzenia, gdyby tak było to po cholere byłby aż rok z jej przyjaciółką. Jakby się od razu w niej zakochał to by z przyjaciółką nie był tylko z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli juz mialabym z nim byc to poczekalabym az dziewczyna podniesie sie z dolka i ew kogos znajdzie. skoro to jest milosc (jak to niektorzy sugeruja) to uczucie przetrwa i w koncu bedziecie mogli byc razem. jezeli nie- coz okaze sie wtedy ze dobrze zrobilas wybierajac przyjaciolke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokosimooo
a co byscie jej podpowiadali gdybyscie to Wy byli jej przyjaciolka? hmm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka22222 masz rację, z reszta łatwiej jest komuś doradzać aniżeli samej znaleźć się w takiej sytuacji i podjąć decyzję. To trudne, ale warto pluć sobie potem w brodę, że mogło coś z tego wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma wielka.............
nadmienię, że tak naprawdę od prawie początku ich związku kokietowałam M. na różne sposoby-przykładowo, gdy przyjaciółka wychodziła do udikacji podnosiłam do góry bluzkę i pokazywałam mu gołe piersi liczac, że zrozumie aluzję. tudzież oblizywałam wargi lubieznie. w końcu mnie wydymał a gdy zobaczyłam jegow ielkiego węża wiedziałam, że musi być mój i nie oduściłam!!! tylko trochę mi jednak S. żal... dobrze robię????:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdybym była ta przyjaciółką czułabym wstręt i niesmak... Nie chciałabym się znaleźć na jej miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam uważam, że przyjaciółkom się takich rzeczy nie robi, szczególnie, że jej bardzo na nim zależało. Ryzykować przyjaźń dla faceta? Dla mnie to niestety nie jest normalne. A nadmienie jeszcze że byłam w podobnej sytuacji i wybrałam przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otcotak
moim zdaniem przeczekac ciezkie chwile przyjaciolki wspierac ja, a pozniej szczera rozmowa. jesli facet jest ok to zaczeka na ciebie, jesli z kolei S. jest ok to zrozumie i zaakceptuje nowa sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
tylko tak mówicie. boicie się, żeby Wam jakaś koleżanka nie zabrała ukochanego, a jednocześnie wiecie, że jeżeli tylko nadarzyłaby się taka okazja, to same byście tak zrobiły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, moja przyjaciółka, jest przyjaciółka z prawdziwego zdarzenia, zawsze, podkreślam, ZAWSZE była ze mną, ona pisała jak sie czuje, odwiedzała mnie w chorobie, to na nia zawsze mogłam liczyć i ja WIEM, że ona nigdy by mi czegoś takiego nie zrobiłą, nie związała by sie z moim były w momencie kiedy ja go jeszcze \"kocham\".Zasnanó się czy warto psuć przyjaźn dla \"zauroczenia\" bo miłością tego nazwać nie można.Przeczekaj jej ból, ale absolutnie nie rodabiaj jej rogów spotyjakąc się z nim za jej plecami, to nie etyczne i robiąc tak nigdy nie byłaś jej przyjaciółką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×