I badz czlowieku madry i pisz wiersze.

Halo! To ze nie czaje facetow to juz nie nowosc no ale takie rzeczy...spotykalam sie z chlopakiem prawie dwa miechy, nie dawno zaczal bakac ze on sie do zwiazku nie nadaje, ze on by chcial ale sie boi, ze mu nigdy nie wychodzi itp...to ja mu na to ze w takim razie krotka pilka, ja na zadne wolne uklady nie ide wiec hasta la vista bejbe. Poszedl sobie,nastepnego dnia sms jakby nigdy nic. Napisalam mu ze jest absurdalnie smieszny, zeby sie ogarna bo ja mam dosc na co on, ze przeprasza mnie bardzo, ze jestem niesamowita i takie tam bajerdy dla idiotek. Na koniec ze on chce ale nie moze i buziaki:/ dzien przerwy, najpierw tel, nie odebralam, potem sms, nie odpisalam. Wczoraj znowu sms, co tam porabiam i jak sie czuje...czy on jest jakims idiota????? Po co mi pisze skoro nic ode mnie nie chce, z laski czy co? No to ja juz mu odpisalam cos w stylu wszystko ok, dzieki. Nie zapytalam sie go nawet co u niego no bo niby po co? Wie ze mi sie podoba itp ale nie mam zamiaru jakis durnych gierek prowadzic, juz te lata mam za soba. Nic mi po tym jakze wylewnym sms nie odpisal i pewnie juz nie napisze. Przykro mi troche ale nie dam sie manipuloac ani robic z siebie jakiejs nie wiem dziewczyno-przyjaciolki czy nie wiem co....Co Wy o tym myslicie? Czyzby facet byl na tyle empatyczny zeby do mnie pisac bo wie ze mi przykro, czy moze liczy jednak na latwe bzykanko...????

Liczy na latwe bzykanko!A wymowki typu boje sie itd..to zwykle pierdolenie!

mi tak powiedzial po 4 miesiacach..."Zostanmy przyjaciolmi" hehe

hehe to sie przeliczy....bzykanka nie bylo i nie bedzie:P ole! Co za idiota, az zal na prawde... wspolczuje Ci, ten moj bynajmniej nie uzyl "zostanmy przyjaciolmi" ale za to jestes wspaniala to ja mam problem posypalo sie pare razy...debil

poparancom emocjonalnym mowimy NIE :) a fucking friend niech szukaja w agencjach....zaplaca i beda mieli to co chca

No i dobrze!!Tak trzeba myslec!Nie wiesz czego chcesz-Zegnam!:P

No...najgorsze jest to, ze wie ze ja wrażliwa jestem i ze nie jakas pierwsza lepsza....a on ze sie boi, no co za idiota, to mu mowie, znajdz sobie taka co sie jej nie bedziesz bal:P a on ze nie, ze to nie tak...bez sensu zpelnie, czemu zawsze trafiam na samych kretynow...

tez jestem wraziliwa i to bardzo, ale przez kretynow nie warto plakac czy zalamywac sie!! Taaaa boi sie...??Zapytalas czego sie boi??

Ze mu sie nie uda, i ze mnie skrzywdzi:( co za absurd... Liczylam ze moze sie ogarnie ale nic z tego, samotnosc welcome again:(

"kolejny absurd" piszesz tak cynicznie ze czytajac to kazdy normalny facet ucieknie od ciebie gdzie pieprz rosnie a potem twierdzisz, ze jestes wrazliwa???? i to jest wlasnie kolejny i najwiekszy absurd!!!!

cynicznie? fakt, zdaza mi sie, ale tylko wtedy gdy jestem zla...a powiedz mi jak nie byc w takiej sytuacji zlym? ze ktos po raz kolejny traktuje Cie jak przedmiot....z reszta, cynizm to tylko obrona przed kopniakami ktorych mozna uniknac...nie ma nic wspolnego z wrazliwoscia...ale pewnie dla kazdego faceta lepiejby bylo gdybym usiadla i plakala nie???

Taaa gdybys plakala, zalamala sie to by pisali:"Po co sie mazac, glowa do gory, przejdzie Ci, czas leczy rany itd.

no wlasnie!!! co za absurd;-) a tak szczerze to na prawde czasem chcialabym wiedziec co tym facetom siedzi w glowach...

wiesz wciaz jestes cyniczna i niesympatyczna i nie dziwie sie , ze on sie ciebie boi? znalemem tak jedna, ktora tak samo nawijala jak ty i wspolczuje jej mezowi..

ciekawa jestem ile ten bojacy ma lat? a rozmawialas z nim skad ten strach u niego?

do mysliciel 42¨: nie znasz mnie wcale a juz oceniasz? I to tak ostro? Dobry psycholog z Ciebie musi byc.... Ma 25 lat, twierdzi ze zwiazki mu sie zawsze nie udaja, ze ma taki styl bycia ze nie ma czasu dla drugiej osoby itp...no ale dla mnie to strasznie slaba wymowka...

uwaznie czytam i po twoim stylu widze ze jestes zaborcza, pyskata, domunujaca i zawsze musi byc na twoim i kochasz manipulowac i miec wladze nad facetami? zgadza sie?

uwaznie czytam i po twoim stylu widze ze jestes zaborcza, pyskata, domunujaca i zawsze musi byc na twoim i kochasz manipulowac i miec wladze nad facetami? zgadza sie? wiesz, gdyby tak bylo na pewno nie pisalabym na forum po to aby sie wyzalic z tego ze kolejny raz zawiodlam sie na kims kto wydawal sie z pozoru calkiem w porzadku. nie wiem dlaczego stwierdzasz ze jestem pyskata i dominujaca, to ze nie dam Ci sie zaszufladkowac jako cyniczna i wredna, az tak Cie zabolalo? manipulowac nie potrafie, niestety bo gdyby bylo inaczej to ja wychodzilabym calo z takich sytuacji a tutaj wypisywal by kolejny ze zlamanym sercem. tak wiec wybacz mi ale Twoja analiza niestety nie sprawdza sie w moim prypadku.

bo ty tak uwazasz a moze chesz taka byc, ale wydaje mi sie, ze nie jestes az taka wrazliwa jak twierdzisz, poprostu nie czuc tego po sposobie w jakim sie wyrazasz

bo sie nauczylam ze niestety ludzie uwielbiaja to wykozystywac, wiedza ze moga Toba manipulowac bo jestes "uczuciowa". zycie kazalo nauczyc sie to ukrywac, sprawiac pozory...tak po prostu jest latwiej co nie zmienia faktu ze i tak w glebi duszy sie angazuje albo cos przezywam, zmiana polega na tym ze juz nie wszyscy musza o tym wiedziec....

kolejny absurd bardzo mi z opisu ten koles przypomina mojego ex. to tez byla jego wymowka. mowil , ze nie chce nikogo ranic juz wiecej, ze nie ma tyle czasu ile by chcial mi poswiecic, ze nie wychodza mu zwiazki. wiek ten sam i biedny mis bojacy sie milosci. Jesli to ten sam to tylko mozesz sie cieszyc , ze tak wyszlo, bo to tchorz. Nawet nie chcij wiedziec w jakiej sytuacji mnie zostawi i w jakim stylu.

Nie daj sobie w kasze dmuchac, to jasne, ze liczy na łatwe bzykanko. Fajna babka z Ciebie, skoro to widzisz i się głupio nie zalisz tylko wiesz co robic i to robisz. Facet ewidentnie chce Cie wziac "na litosc" , czy cos w tym stylu. Moj byly robi teraz podobnie. On mnie zostawil, pobawil sie z roznymi, zobaczyl ze lepszej niz ja nie znajdzie i teraz podrywa laski na litosc, tzn. "juz nigdy zadnej nie zaufam.." , "jestes wyjątkowa, ale boję sie..." itd. ŻAŁOSNE!

podziwiam Cię ale powiem Ci szczerze, że jesteś z deka pojebana :o może koleś ma złe doświadczenia? i chciał Cię bliżej poznać zanim wpakuje się w chuj wie jakie bagno!! chciał może przyjaźni a Ty ze swoją zjebaną dumą odmówiłaś weźź :P

No to widze ze wiele takich typkow sie po swiecie kreci...;-) Ktos zarzuca, ze nie bylam gotowa na przyjazn, alez oczywiscie ze bylam i jestem, tylko ze jak ktos przeskakuje ten etap a potem chce sie cofac to tak srednio. A z reszta, jak ktos na poczatku wspomnial, kolezanki do lozka to niech sobie szuka w burdelu:P To nie fair bajerowac kogos, potem sie wycofywac a potem chciec nie wiadmo czego. Ps. Opowiadal mi o swoich doswiadczeniach i wcale nie bylo tak ze mial jakies tragiczne, po prostu stwierdzil ze z jego stylem zycia zwiazki nie wchodza w gre...to po co cos zaczynac skoro sie to od razu skazuje na niepowodzenie????

kolejny absurd, przybij fajna babka jesteś i dobrze prawisz;)

a faceci to złamasy:o ciągle na takich trafiam:P:o

przybijam piateczke! :D a tez trafil Ci sie taki model? Jak z tego wybrnelas?

a jaki on ma ten styl zycia, ze mu nie pozwala na zwiazek?

i nie wiem co zrobic!!!1 dac mu szanse czy olac sobie??? co radzicie???

ona wkurzona: dobre pytanie! stwierdzil ze ma duzo znajomych, zawsze cos ktos od niego chce, to jest tu to tam...i oddala sie szybko od bliskiej mu osoby, nie ma czasu sie z nia spotykac(to jaka mu tam ona bliska???) i rzeczy w tym stylu. Czy to normalne wytlumaczenie???