Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mayeczkaaaa

taki eksperyment socjologiczny zrobilam-czyli jak z facetow wychodzi obłuda i

Polecane posty

Gość zwykła baba
no i teraz to ja sie rozpisałam jak baba ;) którą jestem :D faktem jest że ja nie mam takiego ciśnienia na to,żeby ciągle coś sie działo,nie musze żyć na krawędzi,nie musze ciągle iść do ludzi,nie musze niewiadomo czego innym udowadniać,cenie sobie spokój. Nie wiem,czy to dlatego,żem baba,czy może dlatego,że i tak sie nigdy nie nudzę. Że potrafie sie ekscytować czymś na pozór zwyczajnym,albo może i całkiem zwyczajnym. Ciebie przeraża nuda,mnie nie bo jej dla mnie i tak nie ma ;) niezależnie od okoliczności. Jak ktoś nudzi sie sam ze sobą ma chyba najgorzej. Wtedy też nie będzie całkiem niezależny bo będzie ciągle potrzebował niecodziennej adrenaliny i towarzystwa innych ludzi. Jak ja sie ciesze,że nie mam na to spięcia...za to jak już sie zdarzy coś wyjątkowego,to jest naprawde wyjątkowe. I dwie osoby,jedna cholernie aktywna i energiczna,druga spokojna i bierna wcale nie muszą ze sobą zwariować...mogą być dla siebie zbawienni. Aktywny pobudzi do działania,zachęci drugą osobę do czegoś,a ta druga troche uspokoi tą pierwszą,pokaże,że nie trzeba ciągle za czymś gonić,że taki luzacki relaks i harmonia,zatrzymanie czasu,ekstaza bez adrenaliny są możliwe i mogą być wspaniałe. żaden stan gdy jest przesadny nie jest taki dobry...gdy jedno równoważy drugie i sie wymiesza to jest chyba ten ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła baba
Tak,ja mam ten dystans,dużo dystansu...i to dobrze,jak wspominałam,tego brakuje wielu ludziom którzy są w związkach. Wtedy są bezsensowne kłótnie,przesadzona zazdrość i czepianie sie i fochy. Spięcia. Osoby z dystansem sie tak nie spinają. Co do popędu to Cie zaskocze,ale to nieprawda....to znaczy teraz umówmy się,że ja mówię tylko za siebie. Nie za inne kobiety,bo to każdego osobista sprawa. Może innym ustaje popęd jak są same i chce im sie dopiero jak są w związku...ale dla mnie to abstrakcja. Ja mam duże potrzeby,jestem sama i wariuje,szaleje,mysle o seksie czesto,zdecydowanie za często,ledwo sobie z tym radzę. Ale musze sobie z tym poradzić,bo to wszystko nie sprawia,że sie rzuce na kogoś napotkanego na ulicy,bo mój popęd sie z tym nie łączy,on jest sam w sobie,po prostu. Czasem zazdroszcze tym co potrafią oddzielić seks od uczuć. Gdybym tak umiała byłoby mi łatwiej. Ale że dla mnie seks to nie tylko popęd...masturbacja troche pomaga i łagodzi sprawe,ale nie na długo i tylko częściowo. Napięcie tego rodzaju jest u mnie ciągle. Czasem spać przez to nie mogę. Albo skupić sie na czymś co akurat robię bez pewnych myśli...może niepotrzebnie o tym teraz piszę,bo to tylko pogarsza moją sytuację. Także może przejdzmy do tych relacji...to przykre jak ktos jest ze sobą tylko z przyzwyczajenia,albo dlatego,ze mają wspólny kredyt. Zazwyczaj to jest jednak ten typ ludzi,który z każdym innym miałby sie tak samo. Byłoby tak samo nijako. To nie wina tego,że są długo razem a tego,że mają takie a nie inne spojrzenie na życie i stosunek do ludzi. Równie przykre są te szybkie rozwody,bo to już oznaka tego,że ktoś łatwo sie poddaje i potraktował ten związek niepoważnie. Nie spróbował zawalczyć,nie przetrwał zadnej próby. Łatwo wszystko przekreśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciebie przeraża nuda,mnie nie bo jej dla mnie i tak nie ma" "mówi sie,że inteligentni ludzie nigdy sie nie nudzą..ja nawet jak jestem sama i to sama cały dzień w domu,nigdy sie nie nudzę." Zgadza się, ja też. Dlatego samotnosc, czy teraz, czy na starosc, nie przeraza mnie w ogole. Zostawcie mnie z emeryturą, ksiazkami czy internetem, albo narzedziami do majsterkowania i no problem. Pod tym wzgledem jestem dosc samowystarczalny. Tyle ze ja mowiłem o nudzie w zyciu erotycznym. Bo, powiedzmy sobie szczerze, ile czasu mozna sie podniecac jednym cialem? nie dosc ze znam je od 30 lat, to jeszcze sie fizycznie degeneruje. Emocjonalnie ok, ale sex to jednak dla nas głownie sprawy ciała, i tu jest problem, bo to cialo jest już stare i opatrzone. x Natomiast... hm, nadawanie na podobnych falach jest ok, z tym ze mialem juz wiele przypadków owego nadawania, i potencjalnie wiem, ze mogło z nich wyjsc cos wiecej, jednakze nie parlem do tego - bo zadne nie wstrzasneło mna do głębi, tak jak te 2-3 kobiety. Gdybym nie byl wystarczajaco czujny i dał sie złapać na wiekszosc z tych "nadawań", skonczyloby sie na pewno tym samym, co u tych nieszczesnych 260ciu w temacie... ;) x ok, niezle zeszlismy z tematu... ja juz koncze off-top i znikam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież przeciwnikiem by nie wiązać się z kimś nowym porzucając stary związek wypalony były baby nie faceci. baby dlatego że one są gotowe tkwić w czymś tylko po to by mieć bezpieczeństwo finansowe zresztą po to zazwyczaj biorą śluby,więc Twój eksperyment jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.. jeszcze dorzucę uscislenie - tak jak ty to okresliłas o swoim popędzie: dzielę z resztą facetów sprawy popędu. to mamy wspólne i tu ich rozumiem. natomiast (osobiscie) intelektualnie (nawet emocjonalnie w zasadzie tez) nudy sie nie boję, bo ...sie nie nudzę. ;) I tu pewnie jestem inny od reszty, ktora potrafi byc dosc stadna. ok, spadam. 👄 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła baba
nie wyobrazam sobie brac slub dla kasy :O totalna desperacja... o,no i tego jednego akurat nigdy chyba nie zrozumiem. żeby w seksie chodziło tylko o ciało..no jasne że w takim razie sie to nudzi. ale to nie tylko ciało...i też nie przede wszystkim ciało. ważne czyje to jest ciało jak naprawde pokochasz,sam sie przekonasz. jak kobieta bedzie Cie interesowac to i seks z nią też. a mi nie chce sie uprawiac seksu tylko z powodu popędu i tylko dlatego,że ktoś ma ładne ciało. ważniejsza jest więź,bliskość,czułość,namietnosc ktora nasila sie z miłości. cialo ukochanej osoby nie nudzi sie i nie brzydnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykla baba
sprowadzanie seksu przede wszystkim do ciala bardzo go splyca. bedąc z kimś nie podniecasz sie tylko jego ciałem pragniesz bliskosci,bo kochasz. życie erotyczne to nie tylko ciało i już. dobranoc,ja też spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"żałosny debilu, prawdziwa miłość to jest wlasnie dopiero po wielu latach związku. O moich rodzicach co sa po slubie 30 lat to można mowic że to jest miłość. ty mylisz milosc z popedem sexualnym, zakochaniem, zauroczeniem. Radze ci dojrzec idioto bo jestes zalosny z tymi swoimi madrosciami". A ja Ci radzę czasem włączyć myślenie, bo tego nie robisz. Gość, którego właśnie nazwałaś debilem, jest bardzo inteligentny i niestety ma rację. Niestety, bo jestem kobietą, ale tak jest, jak on pisze. Zadam Tobie proste pytanie, ale dla Ciebie nieoczywiste, a może nawet zbyt trudne do odpowiedzi: "prawdziwa miłość to ktoś, kogo kochasz, czyje wady i zalety znasz na wylot i je akceptujesz, a nawet kochasz, ktoś kto ma z Tobą wiele wspólnego. Czy ktoś, z kim żyjesz po ślubie 30 lat, jesteście sobie na codzień obcy, kłócicie się i mało nie pozabijacie czasem ze złości, kto może Cię nawet uderzył, z kim relacja ogranicza się do paru zdań o tym, co zrobić na codzień, a poza tym nie ma bliskości, z kim sypiasz, bo to Twój małżonek i uważasz, że tak trzeba, ktoś z kim się nie rozwiedziesz jak ci źle, bo uważasz, że ślub łączy na cale życie nawet jak pije i bije oraz nie szanuje?" Zastanów się, a może wreszcie zrozumiesz, jaką głupotę napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpieczeństwo finansowe?nie rozśmieszaj mnie,u mnie 90%rzeczy w domu(wyposażenie)itp,jest za moje ,do tego haruję od lat,wszystko zawdzięczam sobie,kiedyś jak nie pracowałam i nie było co do gara włożyć to mojego tatę musiałam prosić o pomoc.Więc gdzie tu mowa o bezpieczeństwie finansowym?.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykła baba - ale jestem zaskoczona, bo widzę, że mamy wiele wspólnego. A prawie się nie spotyka takich kobiet. Ja też jestem kobietą. :-) Super było Ciebie poczytać i zobaczyć, że jeszcze istnieją kobiety, które się interesują czymś innym niż ciuchy i które potrafią podejść do siebie z poczuciem humoru. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Fajnie, że i mnie dodałaś do tej kategorii (no bo przecież wszyscy ?) Nie no, super. A czy ja mogę Ciebie wsadzić do wora kobiet, które lecą na agresywnych półgłówków lub na kasę ? Mogę? No bo przecież kilka takich znam, to pewno wszystkie takie właśnie są!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiowałam socjologię i wykładowca opowiedział nam kiedyś o takim eksperymencie. Do mężczyzn podchodziła atrakcyjna kobieta i proponowała seks bez zobowiązań. WSZYSCY się zgodzili. Taki sam eksperyment przeprowadzono z udziałem kobiet, do których podchodził atrakcyjny mężczyzna i nie zgodziła się żadna, a jedna nawet spoliczkowała ów pana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci chca tylko seksu.pociagaja ich wszystkie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to zwierzeta myslace fiutem i tyle. Mamy w pracy taka biurowa lafirynde, paniusia zawsze cyc na wierzchu, miniowy, czerwona szmina, do kazdego sie mizdzy. Wedle potwierdzonych donosow spala z 6 zonatymi facetami z naszego biura. Ona sama twierdzi, ze bylo ich okolo 20. Na jednej zakrapianej alkoholem imprezie nawet ja przylapalysmy jak robila laske koledze z dzialu okbok, kolega ten dopiero dwa miesiace po slubie, ale i tak sie jej nie oparl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ameryki nie odkryłaś faceci to bydło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cała prawda to było do przewidzenia, faceci to bydło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto odgrzewa takie kotlety z czasów kiedy nie było mnie jeszcze na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha w sumie to śmiech przez łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×