nie umiem sie kochac z facetem na trzezwo

ba, nawet calowac! mam 26 lat i jak jakis sie chce zblizyc mam na mysli nie seks ale jakaa blizsza relacje typu zwiazek mimo iz chce uciekam i zrywam znajomosc seks pocalunki sa ale musze wypic:( co mi jest??????????

problemy emocjonalne o których powinnaś porozmawiać z psychologiem.

emocjonalne? tzn?

Ja też. Ani na trzeźwo, ani po pijanemu.

Większym problemem byłoby, gdyby faceci nie potrafili się z tobą kochać na trzeźwo

nie jestem psychologiem, poza tym przyczyn może być bardzo wiele, a trzeba by podać nieco szczegółów osobistych, więc forum to nie jest najszczęśliwsze miejsce. Polecam porozmawiać o tym z psychologiem, ewentualnie seksuologiem.

I to był strzał w dziesiatke. Szacunek za błyskotliwą uwagę!

jakie szczegoly? i tak nikt mnie tu nie zna wole na forum niz twarza w twarz z seksuologiem

traumatyczne wydarzenia w dzieciństwa i młodości, relacje rodzinne, odczucia w czasie spotkań z facetem, relacje z innymi ludzmi i wiele wiele innych. Do ginekologa też nie chodzisz tylko sprawdzasz swoje zdrowie na forum??

chyba kazdy woli sie kochac po procentach, lepsze doznania :) mysle ze powinnas sprobowac pare razy na trzezwo-nawet sie zmusic az wkoncu nie bedziesz widziala roznicy. Swoją drogą , tez tak mam, na trzezwo czuje sie spieta i skupiam sie na swoich niedoskonalosciach, po paru piwach czy drinkach nie mysle o tym, poprostu odlatuje. pozdraiwam :)

na trzezwo czuje sie spieta i skupiam sie na swoich niedoskonalosciach, po paru piwach czy drinkach nie mysle o tym, poprostu odlatuje dokladnie tez tak mam

a moze nie robmy z tego problemu tylko poprostu uprawiajmy sex po pijaku :) trzebabyloby wtedy powiedziec naszym facetom ze bez 2 piw sexu nie ma haha :):):) a serio to tez nie wiem dlaczegotaksie dzieje

a może wcale nie masz niedoskonałości tylko sobie je wmawiasz??

no pewnie ze sobie je wmamiamy, przeciez to kwestia psychiki . Kazda baba ma kompleksy . Ale skoro nasi mężczyźni nas kochają i uwazają za piękne to musi tak być. Tylko że z psycha nie wygrasz.

i dlatego warto przejść się do psychologa:) Podobnie jak z grypą idzie się do internisty, wypryskami skórnymi do dermatologa, a nadżerką do ginekologa

psycholog hmm... oni sa tylko od dennego gadania , w łóżku ci nie pomogą !!!! też wymyśliłeś :):):):):)

a dermatolodzy wypisują tylko śmierdzące maści- na cerę ci nie pomogą:D:D:D

niektorym po alkoholu zwieksza sie libido np mi:) i tez wole sie kochac po paru drinkach ALE nioe mam oporów kochac sie na trzezwo, orgazm jest inny ale jest, nie mysle cały czas o tym że mi się fałdka na brzuchu robi kiedy mam nogi do gory:) tylko czy u Ciebie to na pewno sprawa kompleksów? bo z tym całowaniem na trzezwo to troche przesada, moze faktycznie jakies traumatyczne przezycia?

nikt mnie nie zgwalcil ani nie wykorzystal seksualnie nie wiem

mogą być kłótnie albo rozwód rodziców, toksyczne relacje w domu itp itp moim zdaniem to co napisałaś w pierwszym poście to ewidentny problem nie tyle z seksem co relacjami emocjonalnymi, i moim zdaniem powinnaś porozmawiać z psychologiem. Jest to jednak moje zdanie z którym zgadzać się nie musisz.

To nie twoja wina. To ci faceci z ktorymi sie zadajesz jacys slabi sa.

Też wolę nieraz kontakt z butelką niż z niektórymi ludzmi. Wszystko gra,chodźmy na jednego.

Zgadzam się z (Witkacym)...nie jest to normalne abyś tylko po pijanemu robiła takie rzeczy...jezeli chcesz to zmienic to nie czekaj tylko porozmawiaj o tym z kimś..problem tkwi głębiej...