Niepojęte jak często okazuje się,że ludzie to bestie

Wzywano mnie dzisiaj do dziecka ciężko pobitego,a właściwie zmaltretowanego przez ojca.....nie umiem sobie wytłumaczyć takich zachowań ,a przecież widziałam już niejedno:(

tak to jest niepojęte jak człowiek drugiemu człowiekowi może robić coś takiego

Wiecie co było powodem?Chłopiec nie chciał oddać temu pijakowi kurtki,bo dostał właśnie nowa,a tatuś postanowił sprzedać ją na wódę.Jestem z gruntu opanowanym człowiekiem,ale dziś pierwszy raz nie opanowałam uczuć,nie mogłam powstrzymać łez,kiedy to biedne dziecko tłumaczyło mi jak próbowało powstrzymać tego bezdusznego gnoja,by nie zabierał mu jedynej rzeczy,która jest tylko jego w tym domu.Gdzie była wtedy matka....

no niestety ale tak wlasnie potrafia sie zachowac ludzie i nazywanie ich zwierzetami dosc mocno obraza zwierzeta :-)

Gdyby był ten"tatuś" pod ręką to wierzcie mi,z czystym sumieniem ukręciłabym mu łeb,nie jestem mściwa ale takie indywiduum nie zasługuje na miano człowieka,nie zasługuje by chodzić po ziemi.

Gdzie była wtedy matka.... fiłoku a ty w jakim charakterze tam byłaś? bo widzisz patologia to jedno- mnie kurwica strzela, że tak naprawdę dużo się o tym pisze a bardzo niewiele robi chodzi mi tu o odpowiednie prawo i odpowiednią reakcję- nawet samej policji czy opieki społecznej

Wiesz ZS w takich chwilach ogarnia mnie totalna bezradność i niemoc,bo co mogą za to zrobić temu sk***ielowi?Staram się polepszyć choć odrobinę los tych dzieciaków,siedzę godzinami by coś zmienić na lepsze w ich egzystencji,a to wszystko okazuje się g***o warte.Przepraszam za słownictwo,ale tylko takie ciśnie mi się na usta w odniesieniu do takich ludzi...:(

może inaczej musze zgodzić się i z zawsze szczerym- aczkolwiek niechętnie:P ale fakt tacy ludzie to chore bestie- bo zwierzęta mogłyby w porównaniu z nimi czuć się głęboko urażone ale nie raz i nie dwa razy w życiu widziałam podobne "rodziny" i wiem, że nawet jeśli zgłosisz takich na wszelkiego rodzaju błękitne linie, policje itd to kończy się na wizycie pracownika socjalnego raz na rok i wizycie dzielnicowego a potem martwe albo pobite dziecko trafia na pierwsze strony gazet i zaczynają się wielkie wykłady o znieczulicy

to nie ludzie zwykle a wóda, moi drodzy:(

To mój długoletni podopieczny z fundacji,wspaniały chłopiec,mądry.W wieku 13 lat ma na głowie jeszcze 3 rodzeństwa,bo rodzice zajęci chlaniem wódy,mało kiedy obejdzie ich los pociech.

Jestem żoną alkoholika,syn 7 lat ,pyta się -mama kiedy tata wróci? nie wiem syneczku a mogę zadzwonić? oczywiście. dzwoni-tata kiedy wrocisz? za godzinę. nie było go osiem dni. Myślałam że dzieciakowi serce pęknie za to,że go oszukał.wrócił i spytal się co słychać?Alkoholik nie ma litości,gdyby ktoś chciał dziecko kupić tez by je sprzedał,ja to wiem.

niedopieszczona- wóda sama im się w gardła nie wlewa kiedys zaczynali pić- wiedzieli jak może to się skończyć wóda nie jest usprawiedliwieniem mój ojczym - trzeźwy alkoholik jest tego przykładem

Ike ,chyba nic nie jest usprawiedliwieniem:(

ike,dzieciaku, poducz sie, a zobaczysz,ze nic na tym swiecie nie jest czarne albo białe:) znam to az za dobrze niestety kazdy popełnia błedy w zyciu i nie bronie tu mend co bija dzieci.

Takiemu skurwielowi obciela bym kutasa przy samych jajcach!!!! Zgroza.Nasze prawo, wszelkie instytucje...TRAGEDIA!! Dziecko pobije na smierc, wtedy wielka sensacja w tv, prasie, necie...Brak mi slow!!

LUDZIA -A dlaczego na to pozwalasz???jezeli z niego kawal chuja a nie ojciec, powinnas cos zrobic, dla dziecka isiebie!Zal mi takich kobiet ktore na to pozwalaja, a pierdolenie typu, bo sobie nie poradze, bo to bo sramto mnie nie wzrusza!

ike,dzieciaku, poducz sie, a zobaczysz,ze nic na tym swiecie nie jest czarne albo białe :D posłuchaj mnie kobieto jestem dorosłym dzieckiem alkoholika może dlatego jak mój były mąż miał ten sam problem to nie pocieszałam się, że to nie on - tylko wóda- ale po prostu się rozwiodłam dla siebie i dla syna jak widzisz ów dzieciak do którego wyjeżdżasz z takimi tekstami( które zapewne sa usprawiedliwieniem dla braku dobrych decyzji i bierności w twoim życiu) swoje doświadczenie życiowe już zdobył

My staramy się wyciągać dzieciaki z tego bagna ,ale tylko nielicznym z nich udaje się wyjść na prostą.Terapia ,kluby AA,to wszystko na nic bo ich rodzicom dobrze tak jak jest.To z gruntu egoiści,których jedynym zmartwieniem jest ,skąt tu wziąć na kolejną butelkę....Beznadzieja,dziś miałabym ochotę rzucić to w diabły!Zero pożytku z tych moich starań;(

jako kto tam byłas, uzasadnie to wten sposób ,notorycznie bita,obchodziłam kolejne komisariaty dzielnicowcyh itp,nikogo to nie obchodzi,swietlana rada pana policjanta niechc pani wybiega na klatke i krzyczy zebuy swiadkowie byli, wreszcie jest po separcji,syn przerósl ojca i powiedział ze mu wpierdoli jesli mnie dotknie ,ludzie ktorzy powinni działac i pomoc maja to w dupie i tyle

Idę już,muszę jakoś to odreagować:(Pomyśleć jak powiedzieć o tym moim dzieciakom,które tak jak ja ,bardzo lubiły tego chłopca

Zgodzę się z Tobą wielu ma to w d...,ale nie wszyscy!

rodzice katuja dzieci, a panstwo ma dziurawe rece!!!