Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cyklamenka

DIETA ASPIRYNOWA

Polecane posty

Gość Garry Caturro
I jak cyklamenko udało Ci sięcoś pozałatwiać, te suplementy o których wspominasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ifa_2007
Cześć dziewczyny!! Ja również cierpię na tę uciążliwą przypadłość. Ostatnio trafiłam do laryngologa z powodu chorych zatok, zastosował leczenie sterydami i troche ustapiło, a co jeszcze jest wazne minęła pokrzywka ze skóry. Niestety chwilę po odstawieniu leku pokrzywka wróciła. Stosowałam diete, nie wiem sama czy cokolwiek zmienia, może troche. Proszę napiszcie jak sobie radzicie z takimi wysypkami, co stosujecie, jakie maści i przede wszystkim co robicie, żeby nie wracała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histamina
dodam jescze ze przed odkryciem u mnie nietolerancji nie moglam spac, brak snu i bardzo niskie cisnienie, bylam zawsze zmeczona.mieszkam poza ganicami kraju wiec lekarze tu wiedza wiecej o tej chorobie.koniecznie pijcie wit c i wit b6.mam taka mozliwosc w spolpracy z dietetykiem takze wrazie pytan moge pomoc!w polsce chorowalam na to wiele lat, jednak nikt nie mogl mi pomoc lakarze rozkladali rece i szukali zupelnie innych chorob,nie wykryli u mnie nietolerancji histaminy.dzis wiem ze wsztkie objawy byly spowodowane tym wlasnie.kilka razy bylam hospitalizowana w szpitalu po spozyciu np codeiny.uwazajcie na leki one maja bardzo duzo histaminy, leki przeciwbolowe - najbezpieczniejszy jest ibuprom, innych nie wolno.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia997
histamina mam pytanie. Kiedyś mialam częste ataki migreny. Od ostatnich dwóch lat mam spokój choc ciągle jestem zmęczona. Ostatnio po użądleniu mnie przez trzmiela brałam clemastinu przez 2 dni. Po odstawieniu leku (rumień po użądleniu nie zszedł do końca) pojamił się atak migreny. Myślisz, że to może byc oznaka nietolerancji histaminy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golir
Uwaga histamina to: kiszona kapusta, czekolada, pomidor, truskawka, wędliny, ser żółty, wino :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nareszczie zdrowy
Witam Opiszę w skrócie swoją historie. Jak byłem chory to biecałem sobe ze jak znajde lekartsto na moją horobę to wszystko opiszę i zamieszczę w necie by pomóc takim jak ja. Mam nadzieję ze sięprzyda bo nareszcie czuję się zdrowy. Okolo 4 lat temu zaczołem mieć problem z wiecznym katarem wiec. Zaczelem szukać pomocy u lekarzy i miałem robione testy alergiczne na skórze u kilku alergologów i nic nie wychodziło. aż w końcu okazało po rezonansie głowy ze mam polipy w zatokach które wtedy myślałem że są przyczyną wiecznego kataru i utratą węchu. Zapisałem się zatem na usuwanie polipów jednak kolejka była aż za dwa lata. Żeby przetrwać tyle czasu nie rozstawałem się z lekami takimi jak alertek buderin xsylogel. Po 2 latach po usunięciu polipów katar dalej był może trochę mniejszy a po około pół roku polipy zaczęły odrastać. Znowu szukałem jakiegoś fachowca biorąc cały czas alertek itp. robilem badania kału na pasożyty candidoze badania krwi i alergeny. Robiłem odczulanie biorezonansem. I przez jakiś czas stawiałem na candidoze bo jak zastosowałem dietę bez drożdży i cukru to było lepiej. Badania na alergeny z krwi tez nic nie dały za bardzo ige całkowite tez nie wykazały żebym miał predyspozycje alergiczne zresztą w rodzinie nik nie ma alergii. Jakieś pol roku temu zachorowałem i w zielem aspirynę około 23 w nocy to jak mi zatkało nos to nie spałem do 5 rano bo balem się że się uduszę i zacząłem tej nocy szukać czegoś na necie. Alergia na aspirynę pasowała idealnie do moich dolegliwości. Zacząłem stosować dietę trochę przerywałem w międzyczasie brałem antybiotyki na zatoki bo od tego wiecznego kataru były tak chore że trzeba było leczyć nie tylko alergie ale i zatoki. Byłam nawet u zielarza pod Zambrowem który przepisał mi 12 torebek ziół. Zioła stosowałem jakiś miesiąc może 1,5 jak byłem akurat w Hiszpanii we wrześniu to całkiem się poprawiło i katar bardzo się zmniejszył bo wcześniej chusteczki szły w zawrotnym tępię a raczej papier w rolkach bo bylo taniej. Przepraszam że piszę trochę bez składu ale pisząc to przypominają mi się istotne fakty choroby i odkrytych spostrzeżeń. A więc przed wyjazdem do Hiszpanii ktoś podpowiedział bym usuną z samochodu zapachy. To jest dość ważne bo jestem instruktorem nauki jazdy i w aucie przebywałem wiele godzin dziennie. Te zapachy mogły też doprowadzić do choroby lub ją nasilić bo ciągle kupowałem te same w Lidlu za okolo15zl za 3sztuki zapach morski był super. A kiedy je zaczołem kupować to wtedy jeszcze czółem zapachy a potem brałem je by kursantom ładnie pachniało w aucie. Do Hiszpanii też jechaliśmy autem i pamiętam ze chusteczki szły w szybkim tempie. Czyli od 6 miesięcy nie mam już tych zapachów w aucie. Około sierpnia pamiętam tez ze laryngolog przepisał mi antybiotyk taromentin i sam bralem do tego kropelki sulfarinol i super zadziałało bo polipy mi się schowały i odzyskałem po 2-3 latach węch ale niestety po około 2 tyg. znowu się zaczęło polipy znowu zaczęły odrastać i zatykać zatoki a węch się skończył. Powtórzyłem potem jeszcze antybiotykiem zinnat i znowu taromentin ale już nic nie zadziałało. Ostatnio w połowie stycznia zaczolem chorować na grypę, katar oczywiście nie ustawał do tego od dlurzszego czasu znowu stosowałem xsylożel. W każdym razie lekarz przepisał mi antybiotyk 3sztuki tabletek co 24 h nazwy nie pamiętam. Jak go brałem to w aptece poprosiłem znowu xylozel bo mi się skończył a bez niego była masakra. Ale pani w aptece ( Panie Boże pobłogosław tej dobrej kobiecie) kazała mi od razu odstawić xylożel jak jej powiedziałem ze biorę go już z miesiąc i doradziła cirrus 2 razy dziennie wapno musujące 2 razy dziennie i dała mi taką sol fizjologiczną do nosa do tego zalecała sól morską. Tego dnia wieczorem złapał mnie jeszcze ostry katar taki aspirynowy bo czułem taką chemię lekową w nosie i znowu zaczem szukać w necie antidotum na aspirynę i salicylany i był jeden artykuł by brać węgiel Jak zacząłem stosować leki podane wyzej plus węgiel to po 3 dniach katar miną polipy się cofneły mogę nareszcie oddychać przez nos nawet kiedy śpię (bo najgorzej bylo jak się leżało) i od około 1,5 miesiąca czuję się zdrowy. Teraz miałem jeszcze wizytę u laryngologa i przepisał mi kilka leków na wzmocnienie odporności oczyszczanie zatok plus alertek biorę choć i tak czuję się zdrowy. Nawet ostatnio powoli odzyskuję węch i z dania nadzień jest z nim coraz lepiej. Oczywiście stosuję dietę aspirynową ale coraz mniej rygorystycznie i jak coś zjem to czasem mam jakiś mały katarek ale polipy nosa mi nie zatykają tak jak to było wcześniej. Zatem jeżeli ktoś z was ma podobne problemy to polecam przez 3-4 dni cirrus dotego codziennie pić 2 razy dziennie wapno z witaminą C brać raz lub 2 razy dziennie węgiel przynajmniej przez tydzień na próbę i w ramach eksperymentu bo on wiąze ze sobą rózne toksyny i neutralizuje wiele szkodliwych substancji. i zapuszczac sobie do nosa sól fiziologiczna lub morską lub obie tak jak ja. A jeszcze dodam że codziennie przed snem biorę probiotyk na powstawanie dobrych bakteri w żołądku i trawienie. Obecne leki przepisane przez laryngologa doktora Buko na podniesienie odporności to Ismigen a na oczyszcznie zatok i poprawe ich funkcjionowania sinulan forte. Zapisał mi jeszcze avamys. Ale myslę ze w moim przypadku cirrus i sol fizjologiczna tetrisal była super połączeniem na odbudowę śluzówki nosa i zatok. Teraz kupuję sól fiziologiczną w ampułkach po 5ml i przelewam sobie w buteleczkę po tetrisalu i jest taniej :). zastanawiam się jeszcze nad szczepionką TFX na poprawę odporności. Dodam jeszcze ze ostatnie poł roku miałem taką skorupę na głowie i byłem u dermatologa powiedziala ze to łuszczyca, odstawiłem stary szampon shauma i myje włosy szamponem dla dzieci plus leki przepisane od dermatologa no i tez jest jest duża poprawa. leki na łuszczyce jakie biorę to krem cerkoder30 oczywiście bez salicylanow a po około godzinie zmywam go i smaruje na pół lub cały dzień Locoid Crelo teraz po 3 tyg będę je ostawiał tamte i brał Xamiol Żel. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_pokrzywka
Witajcie, niestety ostatnio dołączyłem do grona uczulonych na salicylany... Jestem właśnie po pobycie w szpitalu gdzie zdiagnozowano owo uczulenie - próba aspirynowa. Po zażyciu aspiryny dostałem jakiegoś wstrząsu i podano mi najpierw adrenalinę, potem solumedrol i na koniec hydrokortyzol. Całość spowodowała że przeżyłem, bo czułem że już schodzę z tego świata... ale do rzeczy. Dwa miesiące wcześniej dostałem wysypki swędzących bąbli na ciele które zostały zdiagnozowane jako pokrzywka, a po dwóch miesiącach walki jako pokrzywka przewlekła. Po wizycie u kilku dermatologów wreszcie trafiłem do kompetentnego alergologa który natychmiast wysłał mnie do szpitala - Szpital Dzieciątka Jezus w Warszawie. Spotkałem tam ludzi leczących się z całej Polski, więc polecam, tym bardziej że mi również pomogli. Generalnie uczulenie jest paskudne bo wiąże się z dietą którą ciężko ogarnąć - tu wielkie podziękowania dla Salicylanki za jej blog. Salicylanka, niebawem zamierzam testować na sobie różne alkohole więc może na bazie tych doświadczeń będziesz mogła uzupełnić swój blog :) Póki co, wciąż jadę na diecie, od jutra zamierzam testować różne nowe pokarmy - jeden na 4 dni. Tak zalecił mi lekarz. Generalnie lekarz od razu wykluczył kolorowe napoje i konserwy... I jeszcze jedna informacja która może komuś się przyda. Telfast i Telfexo to nie zupełnie to samo. Telfast mi nie pomagał a Telfexo jak najbardziej :) W razie pytań piszcie - k0zik@wp.pl --> po k jest zero a nie litera O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka salicynki
Witajcie, ja od kwietnia 2014 dołączyłam do grona tych "wybrańców" uczulonych na salicylany. Po 5 tygodniach pokrzywki leczonej ataraxem trafiłam z całych ciałem w bąblach i opuchniętych rękach do szpitala MSWiA oddział dermatologii w Warszawie u dr Sadlik. Zobaczył mnie, dał zastrzyk deksawenu i klemastyny i dał od razu bez testów diete aspirynową - część mega rygor. Jestem po 2 tygodniach diety i nie mam pokrzywki, czasami mi jakieś 2-3 małe bąbelki wyjdą to wtedy biorę 1 tabletkę clatra. Więc podaje dietę, która ja stosuje przez pierwsze 6 tygodni: gotowane ziemniaki, gotowane/pieczone mięso wołowe, wieprzowe i jagnięcina, ryż, białe pieczywo, jogurt naturalny, biały ser, woda i słaba czarna herbata - niearomatyzowana (musi być czysta od dodatków), łyżka masła dziennie, odrobina cukry i soli. Ogólnie moje obiady to gotowane mielone wieprzowo-wołowe z ryżem lub ziemniakami i jogurtem. Aż dziwne, że bez jajek i bułki takie sklejone w rękach mielone się trzyma. Po 6 tygodniach mogę dodać: kefir, jęczmień, kukurydzę, gotowane mieso drobiowe i indyk, fasola brązowa, pory, groszek zielony, brokuły, ogórek surowy bez skórki, jabłka żółte (gotowane lub pieczone) - jak pisała salicylanka na blogu. W sumie dobrze trafiłam bo sterydydy brałam w sumie tylko przez 5 pierwszych dni, w coraz to mniejszej dawce, więc diagnoza nawet bez testów wychodzi z tego, że to salicylany. Mam nadzieję, że to komuś pomorze przy określeniu co można jeść a co nie. Lekarz mo powiedział również, że po 6 tygodniach mega diety, potem tą zróżnicowaną mam stosować przez kolejne 2 miesiące a potem każdego tygodnia jeden produkt z półki średniosalicylowych i wtedy zobaczymy co się będzie działo. Jestem fanką kuchni hinuskiej i mam nadzieję, że nie powiem kiedyś ... byłam fanką. Dla wszystkich na tej diecie - siły i wytrwałości, szczególnie jak przechodzimy koło cukierni... Oby znaleźli na to lek, żeby nasze organizmy mogły znów przyswajać salicylany :) tym optymistycznym akceptem pozdrawiam wszystkich salicynkowców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Opiszę w skrócie swoją historie. Jak byłem chory to biecałem sobe ze jak znajde lekartsto na moją horobę to wszystko opiszę i zamieszczę w necie by pomóc takim jak ja. Mam nadzieję ze sięprzyda bo nareszcie czuję się zdrowy. Okolo 4 lat temu zaczołem mieć problem z wiecznym katarem wiec. Zaczelem szukać pomocy u lekarzy i miałem robione testy alergiczne na skórze u kilku alergologów i nic nie wychodziło. aż w końcu okazało po rezonansie głowy ze mam polipy w zatokach które wtedy myślałem że są przyczyną wiecznego kataru i utratą węchu. Zapisałem się zatem na usuwanie polipów jednak kolejka była aż za dwa lata. Żeby przetrwać tyle czasu nie rozstawałem się z lekami takimi jak alertek buderin xsylogel. Po 2 latach po usunięciu polipów katar dalej był może trochę mniejszy a po około pół roku polipy zaczęły odrastać. Znowu szukałem jakiegoś fachowca biorąc cały czas alertek itp. robilem badania kału na pasożyty candidoze badania krwi i alergeny. Robiłem odczulanie biorezonansem. I przez jakiś czas stawiałem na candidoze bo jak zastosowałem dietę bez drożdży i cukru to było lepiej. Badania na alergeny z krwi tez nic nie dały za bardzo ige całkowite tez nie wykazały żebym miał predyspozycje alergiczne zresztą w rodzinie nik nie ma alergii. Jakieś pol roku temu zachorowałem i w zielem aspirynę około 23 w nocy to jak mi zatkało nos to nie spałem do 5 rano bo balem się że się uduszę i zacząłem tej nocy szukać czegoś na necie. Alergia na aspirynę pasowała idealnie do moich dolegliwości. Zacząłem stosować dietę trochę przerywałem w międzyczasie brałem antybiotyki na zatoki bo od tego wiecznego kataru były tak chore że trzeba było leczyć nie tylko alergie ale i zatoki. Byłam nawet u zielarza pod Zambrowem który przepisał mi 12 torebek ziół. Zioła stosowałem jakiś miesiąc może 1,5 jak byłem akurat w Hiszpanii we wrześniu to całkiem się poprawiło i katar bardzo się zmniejszył bo wcześniej chusteczki szły w zawrotnym tępię a raczej papier w rolkach bo bylo taniej. Przepraszam że piszę trochę bez składu ale pisząc to przypominają mi się istotne fakty choroby i odkrytych spostrzeżeń. A więc przed wyjazdem do Hiszpanii ktoś podpowiedział bym usuną z samochodu zapachy. To jest dość ważne bo jestem instruktorem nauki jazdy i w aucie przebywałem wiele godzin dziennie. Te zapachy mogły też doprowadzić do choroby lub ją nasilić bo ciągle kupowałem te same w Lidlu za okolo15zl za 3sztuki zapach morski był super. A kiedy je zaczołem kupować to wtedy jeszcze czółem zapachy a potem brałem je by kursantom ładnie pachniało w aucie. Do Hiszpanii też jechaliśmy autem i pamiętam ze chusteczki szły w szybkim tempie. Czyli od 6 miesięcy nie mam już tych zapachów w aucie. Około sierpnia pamiętam tez ze laryngolog przepisał mi antybiotyk taromentin i sam bralem do tego kropelki sulfarinol i super zadziałało bo polipy mi się schowały i odzyskałem po 2-3 latach węch ale niestety po około 2 tyg. znowu się zaczęło polipy znowu zaczęły odrastać i zatykać zatoki a węch się skończył. Powtórzyłem potem jeszcze antybiotykiem zinnat i znowu taromentin ale już nic nie zadziałało. Ostatnio w połowie stycznia zaczolem chorować na grypę, katar oczywiście nie ustawał do tego od dlurzszego czasu znowu stosowałem xsylożel. W każdym razie lekarz przepisał mi antybiotyk 3sztuki tabletek co 24 h nazwy nie pamiętam. Jak go brałem to w aptece poprosiłem znowu xylozel bo mi się skończył a bez niego była masakra. Ale pani w aptece ( Panie Boże pobłogosław tej dobrej kobiecie) kazała mi od razu odstawić xylożel jak jej powiedziałem ze biorę go już z miesiąc i doradziła cirrus 2 razy dziennie wapno musujące 2 razy dziennie i dała mi taką sol fizjologiczną do nosa do tego zalecała sól morską. Tego dnia wieczorem złapał mnie jeszcze ostry katar taki aspirynowy bo czułem taką chemię lekową w nosie i znowu zaczem szukać w necie antidotum na aspirynę i salicylany i był jeden artykuł by brać węgiel Jak zacząłem stosować leki podane wyzej plus węgiel to po 3 dniach katar miną polipy się cofneły mogę nareszcie oddychać przez nos nawet kiedy śpię (bo najgorzej bylo jak się leżało) i od około 1,5 miesiąca czuję się zdrowy. Teraz miałem jeszcze wizytę u laryngologa i przepisał mi kilka leków na wzmocnienie odporności oczyszczanie zatok plus alertek biorę choć i tak czuję się zdrowy. Nawet ostatnio powoli odzyskuję węch i z dania nadzień jest z nim coraz lepiej. Oczywiście stosuję dietę aspirynową ale coraz mniej rygorystycznie i jak coś zjem to czasem mam jakiś mały katarek ale polipy nosa mi nie zatykają tak jak to było wcześniej. Zatem jeżeli ktoś z was ma podobne problemy to polecam przez 3-4 dni cirrus dotego codziennie pić 2 razy dziennie wapno z witaminą C brać raz lub 2 razy dziennie węgiel przynajmniej przez tydzień na próbę i w ramach eksperymentu bo on wiąze ze sobą rózne toksyny i neutralizuje wiele szkodliwych substancji. i zapuszczac sobie do nosa sól fiziologiczna lub morską lub obie tak jak ja. A jeszcze dodam że codziennie przed snem biorę probiotyk na powstawanie dobrych bakteri w żołądku i trawienie. Obecne leki przepisane przez laryngologa doktora Buko na podniesienie odporności to Ismigen a na oczyszcznie zatok i poprawe ich funkcjionowania sinulan forte. Zapisał mi jeszcze avamys. Ale myslę ze w moim przypadku cirrus i sol fizjologiczna tetrisal była super połączeniem na odbudowę śluzówki nosa i zatok. Teraz kupuję sól fiziologiczną w ampułkach po 5ml i przelewam sobie w buteleczkę po tetrisalu i jest taniej . zastanawiam się jeszcze nad szczepionką TFX na poprawę odporności. Dodam jeszcze ze ostatnie poł roku miałem taką skorupę na głowie i byłem u dermatologa powiedziala ze to łuszczyca, odstawiłem stary szampon shauma i myje włosy szamponem dla dzieci plus leki przepisane od dermatologa no i tez jest jest duża poprawa. leki na łuszczyce jakie biorę to krem cerkoder30 oczywiście bez salicylanow a po około godzinie zmywam go i smaruje na pół lub cały dzień Locoid Crelo teraz po 3 tyg będę je ostawiał tamte i brał Xamiol Żel. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Halo,czy jest jeszcze ktos z alergia aspirynowa??szukam specjalisty w W-wie który by pomógł wyjść z pokrzywki bez sterydow...karmie piersią alergika i zalezy mi by najdłużej mógł mieć moje mleczko..3lata temu gronkowiec zlocisty pokrzyzowal plany przy starszym synku i teraz nie chcę sie poddać...dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×