sama juz nie wiem

Mi to nie przeszkadzało ta odległośc - co dzień rozmawialiśmy an skype, no i miała czas dla siebie nie zawracałem jej ciągle głowy, spotykaliśmy się w weekendy, ja zawsze chciałaem aby zostawala dłużej a ona prędzej wolała wracać do domu, z róznych powodow, pod koniec kiedy zaczelo się wszystko walic, i bylo nudno to nic jej nie chcialo zatrzymac przed powrotem do domu.. ale na poczatku znajomości było cudowne, ehhh anjpiękniejsze chwile z nia miałem:)

co ile Wy sie widywaliście?

jej odleglśc pewnei przeszkadzala potrzebowala czulości ciepla a ja byłem daleko...

no my tak co weekend, czasmi co dwa ...

starałem się spotykac co tydzień w weekedy, jak mieliśmy zjazd to nie było problemu;) zcasem co 2, ale z reguły co tydzień

ja nauczlam sie, chyba przywyklam do tego ze go nie ma w tygodniu. jest za to w weekedny.

nom aj tak samo

oops, bylam pewna, ze to temat o mnie :P

obiecałem jej że aj zrobię prawko to będe pzryjeżdzał częsciej, jak w końcu je zrobilem to ona zerwałal:P

sama juz nie wiem , tez tak masz?

wiele zawdzieczam temu facetowi... oj wiele.

Wiec daj mu szanse zrób tak jak pisałaś wczesniej pogadaj z nim poważnie i szczerze:)

ja to jestem chyba za wrazliwa...i za delikatna dla tego stanowczego faceta, ktory sie nie przejmuje byle gów...em. tzreba sie spiac i ruszyc do boju. walczyc o !:d

Ty sie ciesz że jestes kobietą wypada Ci być wrazliwą i delikatna, facetowi raczej nie... ja swoją delikatnością nizcego ne zwojowałem:P heh nawet juz się nie dziwię czemu kontaktu ze mną ne chce utrzymywac

tak sobie mysle, ze duzym sprawdzianem bedzi eto jak zrezygnuje z sieci w ktorej mamy darmowe rozmowy i smsy(mam teraz dwa telefony) ja bede w jedej sieci a on w drugiej..

apple ale najpierw zobacz co przyniesie ta powazna rozmowa;)

no no;) a znalazles nowa kobiete?

nie eszcze nie;) zerwala ze mną był 3 tyg temu, więc dla mnie to jeszcze świerza sprawa, ale szukam potencjalnych kndydatek na jakąs bliższą znajomośc:) /i się nie martwcie nie w sieci:P:PP/

nie da sie zawalczyc o byla?

chyba raczej nie zerwała ze mną wszelki kontakt, ne chce abym sie odzywal, ma nowego chłopaka/19 latka-ehhhh/ i chce układac życie po swojemu, nie będę jej przeszkadzał w zyciu i tak dużo namieszałem - jedynie co mi pozostanie to widywac ją na wydziale...

fajnie mi sie z Toba pisze :P ja uciekam juz do pracy. moze jeszcze kiedys mi cos doradzisz:D

Mi z tobą tez fajnie sie pisało narazie;)

ja bym sprobowala. zapros na kolacje, pogadajcie. moze warto. najwyzej dostaniesz salatka po glowie. ale bedziesz wiedzial ,ze probowales.

no nie, ale tytul tematu = moj nick :) a jesli chodzi o temat, ja preferuje zasade 'na dobre i na zle' i nie wyobrazam sobie, zebym udawala przed moim partnerem, ze wszystko jest ok, jesli nie jest, chyba bym sie wypalila w takim zwiazku :(

niom możliwe zobaczymy.... próbowałem pisać do niej to odpwiadala mi cisza...

Ale tu nik nic nie udaje... próbujemy zmobilizowac faceta aby zwrócił większą uwage na swa dziewczyne... szukamy sposobu:P

najwyrazniej nie doczytalam :) powodzenia :)

heh :) autorce tez zycze powodzena;)

cala noc prawie nie spalam....

no i byla rozmowa! tyle ze to wszytsko moja wina. ja jestem ciagle smutna, brak mi energii i checi do szalenstwa i zabawy. mam z problemami isc do przyjaciolki bo jego to meczy i przytlacza. nie moge znosic do zwizku prpblemow bo to zabija magie pasje i takie tam. super... to ja sie pytam gdzie wsparcie w zwiazku??!?!? to do niego tylko gdy jestem wesola i sczesliwa? a jak smutki to won!!! jak mu powiedziala ze sie nie stara to uslyszalam \"moze sie nie staram bo masz mniej do zaoferowania niz ja!\" takie buty... meczy go ze nie ma tej dziewczyny ktora byla kilka miesiecy temu. tyle ze on nie rozumie ze mam problemy z ktorymi mi cholernie ciezko ! do du... taki zwiazek..my chyba do siebie nie pasujemy..