Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

appeal and magic ***

sama juz nie wiem

Polecane posty

gdybym był tam u ciebie to poszli byśmy na piwo...Powiedz jestes pewna jego uczuć - ze kocha? może spróbujz tym rozsatniem, i zobacz czy się zaangazuje, możliwe ze też nie czuje się docenainy z Twojej strony;/ ale jak masz teraz sporo na głowie to powinien zrozumieć... chciałbym jakoś Ci pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś zła, poprostu jak jest konflikt to obie strony popełniają błedy, taka natura ludzka, pytanie tylko czy to co czujecie utrzyma was razem czy tez peknie i pójdziecie każdy w inna stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisla miw czoraj ze myslal o rozstaniu. ale jesli on mnie zostawi to bye bye i pozamiatane. ja nie chce sie meczyc. chociaz teraz wyszlo ze to moja wina, ja jestem, ta zla! wiecznie smutna, zamartwiajaca sie itp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( trudno cos powiedzieć w takiej sytuacji.. Nie lubię jak ludziom sie nie uklada, bo wiem jak się parszywie wtedy czują.... Kurcze pytanie ile sily jeszcze w Tobie aby to ciągnąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i podobno mam mnosto zalet ktore on lubi tyle ze te wady czasem pokazuja mnie w zlym swietle. to moja wina ze nie wychodzimy nigdzie! bo ja ciagle mowie nie! a to ze nei mam kasy to go nie interesuje! ja osttanie pol roku jedzilam do niego prawie co weekedn i co? ciagle w domu. nie widzilama jesczez jego znajomych. zawsze sie z nimi spotyka jak mnie nie ma! czy to jest ok? jak sie mnie wstydzi to niehc powie. bo dla mnie to paranoja. zebym nie wiedizla jesczez jego znajomych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRIMULKAAA
Mysle ze jedynym wyjsciem bedzie szczera rozmowa jak sie zobaczycie... poprostu wyłóz mu o co ci chodzi, prostymi krótkimi zdaniami. Do nic hchyba tylko takie informacje docieraja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak jesteś smutna to jemu też moglo być ciężko, bo moze myslal tak "Nie potrafię jej pocieszyć, nie daje jej szczęścia, musi miec mnie gdzieś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba juz nie mam sily. zwlasczza po tym "do kolzenake jak masz problem a nie do swojego misia, ja nie potrzbeuje smutku i burzenie zwiazku, zabijania magi i pasji przez problemy ktre nas nie dotycza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi znajomymi masz arcję, ale wątpię zeby sie Ciebie wstydził, przeciez związal sie jakoś z Tobą...kurcze błądzicie w labiryncie- chciałbym wam życzyć zrozumienia, abyście mogli znależć jakis kompromis..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kur..ale wiedzial co sie u mnie dzieje! rozwod, alkoholizm ojca. uprzedzalam ze moze byc ciezko, ze moje byc trudna do zniesienia. to jak problem to won, do kolezanek! o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRIMULKAAA
Kochana spisz sobie to co masz tu do zarzucenia - na tych 4 stronach nazbierało sie... i mu to przeczytaj albo daj do przeczytania. ja bym mu to na głos przeczytała ;/ Dziewczyno nie daj sobą tak pomiatac, widac ze jestes uczuciowa i kochająca.On chyba zbytnio na ciebie nei zasluguje. Skoro potrafi poweidzieć takei rzeczy ;/ żebys poszła do braci po wsparcie.On jest od tego murem powinien za tobą stać i ci chusteczki podkąłdac gdy płaczesz. Byc oparciem w kazdym momencie. Nie daj sobie wmówić że to twoja wina!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma racje ze dawnej "ja" nie ma, gdzies sie schowala, pewnie pod lozko i nie chce wyjsc. ale bez przesady jak mu tak zle ze mna to kur..koniec. po co ma sie ten wspanialy i cudowny facet meczyc;/;/;/ dupa dupa dupa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jego haslo - było mocne.... przesadził trochę "może poprostu jest mu tez trudno jak widzi Cię smutną, pewnie mysli ze to pzrez niego..." Tylko zbyt drastycznie chce to zmienić, za szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tez xle zrozumialaś.... Nie jest tak że to Twoja wina jak jest konflikt ttrzeba zrozumiec obydwie strony aby osiągnąc kompromis, facet jest twardy może az za, to jego wada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze my faktycznie do siebie nie pasujemy. ja oczekuje od faceta wsparcia w trudnych chwilach zrpzumienia a tu lipa, mam isc do kolezanek. nie rozumie ze ja nie mam kasy! a no i ciagle przypominanie ze kupuje ciuchy. tyle ze ja nie kupuje super markowych jak on. ostatnio jak byl na zakupach wydal ponad 500 zl. ja tyle nie wydalam na ciuchy do tej pory bo nie kupuje drogic. a tez chce cos z mojej wyplaty miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze z tymi braćmi to tez przesadził... dziwny z niego koleś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobono ja nie mowie mu co zle robi. a trabilam o tym niedawno! ze sie nie stara, nie zabiga o spotkanie, o kontakt.nie dba o mnie. chcialabym zeby czasem kupil mi kwiatka, tak o.... ale to nie ten typ faceta. on nie musi kupowac kwiatow zeby przypodobac sie kobiecie. dostalam raz kwiatka, tylko dlatego ze nie mial jak rozmienic kasy a w poblizu bylo stoiko z kwiatami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce prosic rodzenstwa, bo i tak duoz juz pomagaja. a wtedy na prawde nie mialam. wiec pozyczylam od niego. ale to i tak z wielkim wstydem i zazenownaiem. teraz jak bede miala problem to wiem ze do neigo nie moge isc, bo on to tylko jest jeli chodzi i zabawe i szalenstwa o! pieprzony egoista!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRIMULKAAA
nie denerwuj sie. Vampire- mój facet też jest twardy i ma mocny charakter ale nie umie patrzeć jak ja cierpie. Nigdy by mi nie powiedział takich słów. W najmniejszym problemie potrafi mnie wesprzeć i staramy sie go rozwiązać razem. To akurat że on taki mocny- nie usprawiedliwia go że on tą dziewczyne wpędza w jeszcze większy dół- zamiast ją wyciągac. A w tym co napisał nawet między wierszami nie moge doczytać tego że On mysli że nie ptorafi jej pomóc i że to przez niego. Typowy egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie oczekuje, bron boze, zeby mi dawal iles tam kasy co meisiac(tak jak maja inne znajome) ale kurcze no bylam w ciezkiej sytuacji. antykoncepcje placimy pol na pol. doklada sie bo czuje taka potrzebe. i teraz po tej akcji z bracmi to chyba nie bede brala od niego kasy bo pozniej jeszcze mi wypomni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu nie ma wiecznej sielanki. a on by chcial zeby tylko tak bylo. zebym byla wesola, radosna, beztroska, ciagle gdziesz szalala i takie tam.... ten zwiazek to nie ma sensu! to moja wina ze nigdzie nie wychodzimy. tyle ze ja cigale do neigo jezdze i to on powienien proponowac cos, przeciez jestem u niego w miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRIMULKAAA
ja wiem autorko co przezywasz bo tez żyje z alkoholikiem w sumie to matka tez lubi zaglądnąć. ;/ i wiem jaki to problem. ogladam to od lat. I naprawde męskie wsparcie i ramiona ukochanego w takich momenatach są najważniejsze. Nie obwiniaj sie, ja bym na twoim miejscu powaznie z nim pogadała, przygotowała sie do tej rozmowy. Zoabczysz jak on sie bedzie zachowywał. Jesli olewczo itd. to naprawde daj sobie spokój. Znajdziesz jeszcze męzczyzne wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRIMULKAAA
nie bierz od niego pieniędzy, skoro masz potem miec wypominanie to daj spokój. miej honor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×