Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o my god

jak przygotować dwulatka do bilansu?

Polecane posty

Gość o my god

W przyszłym tyg idziemy na bilans i szczepienie. Koleżanka tez ma syna w tym wieku i mówiła ze masakra. Maly w ogole nie dał sie zbadać :( Zaczynam myslec o tym, bo jak ostatnio syn byl chory i przyjechala doktorka to za cholere nie mogla go zbadac. Wył , kopał i co tylko. Zadne przekupstwa nic nie pomagalo. Fakt, że był wtedy chory i mial gorączke wiec wszystko to spotegowało się. Jak przetrwac bilans? Jak bylo u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MY IDZIEMY JUTRO NA BILANS
i obawiam sie, ze tez bedzie makabra...... U nas bylo podobnie, w lipcu przyjechal lekarz do domu zbadac malego - byl przeziebiony...no powiem szczerze badanie to byla jedna wielka klapa..... :-O obawiam sie, ze sie nie da zbadac jutro i tyle.. A jakie szczepienie????? I kiedy byliscie na ostatnim szczepieniu obowiazkowym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
Szczepienie nie obowiązkowe, na pneumokoki. No ciekawe jak będzie u ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na bilansie 2 latka nie ma obowiązkowych szczepień! Jak już to dodatkowe :) Więcej spokoju kobitki :) To z tam Wam nie będą mordować dzieci. Po prostu powiedzieć dziecku że Pani doktor zobaczy oczka,nóżki itd. Bo co innego powiesz? -wątpię by dziecko zrozumiało :) Zazwyczaj niestety takie bilansy są robione ,,po łepkach" U nas lekarka jedynie co zważyła dziecko oraz sprawdziła jąderka. Resztę to były same pytania -typu czy dziecko dobrze słyszy,czy mówi i ile słów, czy załatwia się do wc itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze lepiej zebyscie
czesciej chodziły z dziecmi do lekarza. ja z moimi co miesiac chodze tak kontrolnie zwazyc sie zmierzyc zbadac itd. Moje dzieci nie maja leków na widok lekarza. jedyne czego sie boją to igła, ale wiekszych tragedii przy szczepieniu tez nie ma. proponuje kupic zestaw mały doktor i pobawic sie z dzieckiem w lekarza. kupic ksiazeczke o lekarzach. niech sie oswoi z tym i nauczy ze to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
Moja pani doktor jest bardzo dokladna, i nigdy sie nie spieszy. No, dzieci na poczekalni na pewno sie naczekają :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam co robic tylko
do lekarza z dzieckiem co miesiac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dam dam di damm
a czy taki bilans jest obowiazkowy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
raczej tak bo pielegniarka juz dwa razy dzwonila ze mamy sie zglosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dużo zależy od podejścia lekarza do małego pacjenta:) My do tej pory jesteśmy non stop u lekarza -nie po to by np zważyć czy zmierzyć bo moge sama to zrobić w domu :) I był przyzwyczajony dobadań,wkłuć itd. nie był wystraszony. Ale kiedyś badała jego taka lekarka-franca że ma głęboki uraz.A my od nowa staramy się jego przekonać do lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jest obowiązkowy ale lepiej iść! Jeśli macie dobrego lekarza to może zauważy coś niepokojącego czego Ty nie dostrzegłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
Chyba wysle meza. On zreszta czesciej jeżdził do lekarza z nim niz ja, nawet jak byly szczepienia.Wydaje mi sie ze przy nim inaczej sie zachowa niz przy mamusce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
Masz racje Princpolo! Nie zawsze jestesmy w stanie wszystko zauwazyc, szczegolnie jak sie ma 1 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze lepiej zebyscie
no fakt jak raz w miesiacu ciezko znalesc ci godz zeby z dzieckiem sie na badania wybrac to wcale sie nie dziwie ze macie teraz problem bo dziecko kopie doktora. do dentysty tez pewnie na sprawdzanie zabków dziecka nie bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
No ale po co chodzic co miesiąc do lekarza? To chyba trochę przegięcie? Chodził co miesiąc na kontrolę do pewnego czasu, ciut ponad rok. Do do 18 lat tak co miesiąc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapacz chmur niebieskich
My nie bylismy na bilansie 2 latka. Nie jest on obowiazkowy. Wolalam oszczedzic dziecku stresu. Nie znosi lekarzy, mysle, ze to wina jego lekarki, ktora nie ma kompletnie podejscia do dzieci. Kazda wizyta konczyla sie krzykiem, placzem, uciekaniem. A te spojrzenia i komentarze typu \"takiego dziecka to jeszcze u nas nie bylo\" No szlag mnie trafia! Niestety nie mam mozliwosci przepisania go gdzie indziej, bo to jedyna przychodnia w poblizu mojego domu. Maly jakis czas temu byl u lekarza, nie bylo niczego niepokojacego.. chodzimy tam tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. Czyli srednio co pol roku na badania krwi. Ogolnie maluch jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze lepiej zebyscie
no to chodz co 3 miesiace, ale niech dziecko zna lekarza, niech wie ze to normalne ze sie chodzi do przychodni. nawet 18latek powinien odwiedzac lekarza minimum 2 razy do roku i robic badania kontrolne. Polacy uwazaja lekarza jako zło konieczne. Kiedy juz zachoruja, a najlepszym sposobem na bycie zdrowym jest profilaktyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh1
taaa już biegne do lekarza z dzieckiem i do tej poczekalni pełnej chorych i kaszlacych ludzi !!!!!!!!!!!!!!! jeszcze tylko chorówb w domu mi brakuje Troche rozumu Do bilansu podejdź spokonie to i dziecko jak bedize widzeć że nic złego się nie dzieje to moze inaczej zareaguje a pozatym to dziecko ma prawo sie bać mało jest osób dorosłych które boja sie zastrzyku, wizyty u dentysty ?? to tylko dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze lepiej zebyscie
ech w przychodniach sa wydzielone strefy dla zdrowych dzieci. Jeśli w jakiejś przychodni tego nie ma to polecam ją zmienić. W mojej przychodni strefa dla zdrowych dzieci- badania brofilaktyczne, bilanse, szczepienia, porady dietetyczne itd ma nawet osobne wejscie, osobną rejestracje. Moja przychodnia jest nastawiona na profilaktyke zdrowotną i dlatego ja wybrałam. Chce uczyć moje dzieci, że lekarza warto odwiedzić zanim sie zachoruje. Gdyby wszyscy rodzice tego uczyli nie było by kampanii społecznych o badaniach profilaktycznych do walki z rakiem itd. Ludzie boja sie lekarzy i traktuję ich jak zło konieczne. Tak nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh1
a w mojej nie ma podziału na dzieci chore i zdrowe a ja nei bedę zmieniać przychodni skoro jetsem zadowolona z lekarza ani tym bardziej jeździc na drugi koniec miasta ze zdrowym dzieckiem żeby mu pokazać lekarza :D już wolę wziąść dziecko na spacer :D a odwiedzanei zdrowego lekarza tak poprostu .... to chyab przesada bo zabeirasz mu czas który moze poswięcić naprawdę chorym i zeby z Twojego dziecka nie wyrósł jakis hipohondyk którego boli głowa a wg niego juz umiera ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze lepiej zebyscie
eh hipohondria a profilaktyka to dwie różne rzeczy- poczytaj jesli nie potrafisz rozróżnić. robisz co roku cytologie? odwiedzasz stomatologa? robisz morfologie i badania moczu? jesli nie to poprostu o siebie nie dbasz. Choroby wczesnie wykryte w wiekszosci przypadków są możliwe do wyleczenia, a niektóre choroby rozwijają sie bezobjawowo. Nie zabieram czasu lekarzowi. Daje czas moim dzieciom! Im wiecej dzieci odwiedza strone przeznaczoną dla zdrowych dzieci tym poźniej mniej pacjentów na tej stronie dla chorych. oczywiscie sa choroby które atakują z nienacka- wirysu i bakterie. Żyjemy jednak w czasach gdzie nowotwory różnego typu są na porządku dziennym i dlatego nalezy sie badać i badać dzieci. a na spacer jak najbardziej warto się wybrać. Tylko, ze sam spacer od pewnych rzeczy nie uchroni. Pozatym jeszcze raz podkresle ze powinno sie oswajac dzieci z lekarzem, stomatologiem, kominiarzem i pania w sklepie z bułkami. To normalne elementy naszego życia. Nie mozemy dzieci wychowywać tylko w parku bo to nie wiewiórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh1
badania robie jak najbardzije dbam również o zdrowie dzieci ale nie potzrebuje co miesiac biegać do lekarza bo skoro 1.02 stwierdził ze ejstem zdrowa i badania to potwierdziły to nie widze powodu jeśli dobrze sie czuje ( i dzieci również ) biec 1.03 na wizytę do lekarza !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i znowu robic badania bo napewno teraz jestem chora bądź mogę być chora przeciez to paranoja !!!!! robisz z siebei i dzieci kaleki bo wmawiasz im że to że sie dobrze czują od tygodnia wcale nei oznacza ze są zdrowe bo moze akurat rowoja sie w ich organizmach rak !!! a lekarzowi owszem zabierasz czas tak samo innym naprawdę chorym !!! Oczywiście dzieci trzeba oswajać z innymi ludźmi, lekarzem itp ale bez przesady dajmy ludziom ( lekarzom) żyć i pozwól im leczyć naprawdę chorych a na spacer mozna się wybrać nie tylko do parku ...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mała dostała taki zestaw małego lekarza;) i najpierw się oswajała z badaniem poprzez zabawę.Teraz zadna wizyta w przychdni nie jest problemem.Czasami nawet zabiera za sobą swoje akcesoria lekarskie.A pani doktor zawsze za dobre zachowanie daje dzieciom jakies małe upominki-naklejki,magnesy itp.Rok temu to nawet zostałyśmy obdarowane...parasolką;) taka dla dzieci.Niestety,ale przekupstwo tu akurat dobrze działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
Chyba rzeczywiście kupię mu taki zestaw. Tak w ogóle to mały dobrze znosił wizyty u lekarza, aż do tego ostatniego razu :o Teraz jak ma 2 lata to dużo rozumie i może przestało mu się to podobać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh1
ten zestaw to super pomysł. Mozecie razem w domu spróbowac oswoić go z lekarzem i wg mnie spróbuj dziecku powiedziec co lekarz będzie robił i powtarzaj mu cała drogę że bezie zagladał do buzi mierzył ważył że moze pokazać jaki jest duży a jak już będzieci w gabinecie to powiedz : teraz Pan/ Pani doktor zobaczy ile masz ząbków, zobaczy jaki jesteś duży itp dziecko będzie pamietało że tak miało byc i może wizyta przebiegnie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh1
albo obiecaj że po wizycie " coś " bedize np ciastko, wizyta u babci, bajka itp jakaś nagroda, coś co bardzo lubi moze to go przekona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie bez sensu jest latać z dzieckiem co mieisąc do lekarza jeśli dobrze przybiera na wadzę,ma apetyt,wszędzie jest jego pełno itd itd Po co kłuć co miesiąc rękę ???? Co innego jak dziecko nie je,spada waga,cały czas by spał itd.Top już inn bajka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślę że taki zestaw może być świetną sprawą! :D Ba,później bawcie się wszyscy razem! Mój bał się obcinania włosów.Kupiłam zestaw fryzjerski gdzie ludzikowi obcinało się włoski.Potem on czesał mnie,nożyczkami smyrał mi po włosach a ja udałam że niby mi obcina i że to nie boli itd.POMOGŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×