Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_majka..

Mieć czy być?

Polecane posty

Fiołku odpowiem w najczęsciej praktykowany przeze mnie sposób THX :):):) ps. Mi też było miło wpadnę o ile do tego czasu nie zamienię się w złocistość morskiejej plaży lub czerwień jesiennych lasów ;) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moge coś zaproponować? to nie będzie tak odległe od tematu głownego ale nasunęło mi się poprzez obserwację otoczenia nie pierwszy raz zresztą czy zauważyliście może jak wielu teraz ludzi przeżywa swoje życie wirtualnie? jak bardzo w ten sposób przejawia się ich głowna aktywność życiowa? że nie tworzą realnych relacji z innymi ludźmi? i że ich bycie w realu ogranicza się do funkcji fizjologicznych zaobserwowaliście też coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pewnie będzie ze mną.....:( Tak masz rację,tutaj jesteśmy anonimowi.Odkrycie swego prawdziwego ja nie grozi tym,że ktoś od razu spróbuje ten fakt wykorzystać....Możemy pozwolić sobie na okazywanie uczuć,na szczerość....Ale też może być na odwrót zdarza się ,że niektórzy tworzą fałszywy obraz,wykorzystując naiwnośc lub niewinność(mam na myśli dzieci))do perfidnych wręcz celów. To bardzo dobry temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle że ,człowiek nie jest samotną wyspą,by funkcjonować w miarę normalnie potrzebujemy mieć koło siebie bliskich ludzi.A co za tym idzie musimy tak na wyrost obdarzyć ich jakimś tam kredytem zaufania,więc i zagrać vabank.Jeśli się uda to super,mamy przyjaciela,jeśli nie,to najwyżej przez kolejne miesiące zostają dyskusje na forum z przypadkowymi ,też anonimowymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jeżeli już znajdzie się taką prawdziwą przyjaciółkę to realne zycie ma jednak przewagę wielu rzeczy nie da się przeżyć z tą drugą osobą wirtualnie a żeby być z nią w realu trzeba mieć możliwość żeby się tego nauczyć dostrzegam coś takiego u mojego syna z kolegami spotyka się na forum,na gg, ew.są to kontakty smsowe i nie ma w nich,co mnie przeraża, chęci do wyjścia na przeciw drugiemu człowiekowi nawet gdy spotykaja sie w autobusie i siadają obok siebie to każdy ze słuchawkami na uszach może oni już nie potrafią rozmawiać twarzą w twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda internet odciąga nasze pociechy od prawdziwego życia,i tak jak we wszystkim trzeba trzymać rękę na pulsie i zachować umiar.Przepraszam Was ,ale muszę już lecieć,zajrzę tu po południu,jak zwykle w przerwie na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam już za sobą okres buntu moich pociech(bywało wesoło ;)).W tej chwili to już dorośli i odpowiedzialni ludzie.Sami podejmują ważne dla nich decyzje,a ja tak z boku ,staram się tylko czasem,pokazać im jakie będą konsekwencje,niewłaściwych.Ogólnie rzecz biorąc,pozwalam im dokonywać własnych wyborów,nie mam nic przeciwko temu,by uczyli się na własnych błędach.Zawsze mają moje wsparcie,jeśli nawet wpadliby w tarapaty,typu ciąza...wiem,że przyjdą mi o tym powiedzieć,zamiast szukać pomocy u osób postronnych.Ufamy sobie,i jak dotąd nie zawiedli mnie.A co będzie dalej czas pokaże,Życie nauczyło mnie,że nic nie jest "na zawsze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×