czy wasza rodzina jest zyczliwa i pomocna dla siebie?

chodzi mi o najblizszych rodzice dzieci babcie.. zawsze chcialam miec taka rodzinie gdzie wszyscy sie szanuja nie krzycza do siebie nie przeklinaja ..nie rozwiazuja problemow krzykiem tylko rozmowa.. mam te 19 lat i ciagle klne ;/ denerwuje sie z byle powodu chociaz pracuje nad tym ..ale jest mi z tym zle.. czasem sie zdenerwuje i od razu ku**** ku*** raz nawet do swojgo chlopaka powiedzialam ze jest "pojebany" co go zabolalo..ale u nas to jest normalne slownictwo w domu.. wiadomo ze nie codziennie ale czesto..

:( jest jak u Ciebie , nawet gorzej

znalam taka dziewczyne u niej w domu wiecznie szly bluzgi.ja nie moglam tego sluchac.cokolwiek mowila konczyla jakas kurwa...mysle ze to nie wypad zeby kobieta przeklinala...ale teraz to jest modne chyba...

Przy rodzicach nie klne. Jak jest kłotnia nie do wytrzymania to po prostu wychodze z domu.

teraz juz nie utrzymuje z nia kontaktow ale nie o bluzgi poszlo tylko o ogolna jak sie to ladnie mawia ,,niezgodnosc charakterow,,

ale ja juz nie przeklinam tak jak kiedys .. jak mi nerwy puszcza to tak.. wiem ze nie wypada jak kobbieta klnie ale uwierz ze wychowuac siie w domu gdzie to jest codziennie slownictwo nie jest latwo przestac z dnia na dzien nie chce robic jakiegos domu patologicznego ze swojej rodziny chcialabym jednak bardziej pare kwesti zmienic