Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a jak u was

kryzys swiatowy a decyzja o dziecku

Polecane posty

Gość a jak u was

przez kryzys (niepewność jutra, pracy, coraz droższe życie itd.) odkładam decyzje o dziecku na blizej nieokresloną przyszłość.czy któraś z was tez tak ma? że już planowała z partnerem dziecko, ale przez to co teraz sie dzieje postanowiła to odłożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popapraniec...................
heheh macie poprancy calowac tuska po stopach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska87zglaszasie
nie decyduje sie na dziekco -to pol zycia zmarnowane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzys kryzysem,minie, zawsze mozna se jakos poradzic, a na dziecko trzeba sie zdecydowac poki jeszce wiek pozwala i biologia; mysle ze to nie ma nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys nie kryzys
to co roku wszystkie ceny idą w góre (tylko pensje w miejscu) Jesli mieszkasz w miescie gdzie istnieje jeden duzy zakład i on głównie zapewnia miejsca pracy to fakt sytuacja nie ciekawa, ale jesli mieszkasz w miescie pełnym malych firm to w zasadzie tego kryzysu nijak nie widać. kryzys czy nie kryzys to nauczyciele, lekarze, panie w sklepie z bułkami, sprzedawcy, kelnerzy itd zawsze beda potrzebni wiec tych stanowisk nie da się zlikwidować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
jakto nie ma nic do rzeczy? teraz ludzie masowo tracą pracę, rośnie bezrobocie a jedzenie i kredyty coraz droższe.nie rozumiem jak można mówić że kryzys do dziecka nie mają nic wspólnego. oczywiście że trzeba brać pod uwagę biologię, ale jeśli ktoś ma powiedzmy nie pewną sytuację w pracy, w każdej chwili moga być zwolnienia to wg Ciebie powienien sie w takiej sytuacji decydowac świadomie na dziecko?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popapraniec...................
głosujcie lodu ciemny na PO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys nie kryzys
napisalam, ze jeśli ten kryzys cię naprawde dotknął to bym sie nie zdecydowała, ale jesli tylko slyszalas o nim w tv i przeraziły cie te straszne prognozy ze bedzie tragedia to lepiej zorientuj sie co u ciebie sie zmienilo? w zeszlym roku nie było kryzysu a gaz prad jedzenie paliwo wszystko poszlo w góre. co roku drozeje wiec nie wiem skad twoje zaskoczenie tym a ze w tym roku nazwali to kryzys to naprawde mało ważne! te kryzysy niesie za sobą każdy kolejny styczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
a co to kurwa PO jest odpowiedzialne za kryzys który powstał w Ameryce? 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprańcu weź poluzuj
se berecik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys nie kryzys
popapraniec jasne ze na po bo nie ma na kogo innego. wychodzac z zalozenia ze po jest złe ale nikogo lepszego nie ma bede na po głosowac. Blizniaki niestety zyja nadal w swoim świecie z którego zapieprzyli ksiezyc i są dla mnie zenujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
ok, jedzenia i opłaty wiecznie drożeą-to fakt. chodzi mi bardziej o widmo bezrobocia. jeszcze do nie dawna było dużo pracy i nikt się jie martwił, ale teraz rośnie bezrobocie, firmy zwalniaja lub plajtują. mnie osobiście kryzys jeszcze nie dotknął (i oby tak było!), ale znajomych owszem więc wiem ze nie jest to tylkowirtualny problem. jest kryzys, widzę to dookoła,po znajomych którzy tracą prace.w tej sytuacji nikt nie moze czuć się bezpieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys nie kryzys
ja mysle ze ty przesadzasz. nigdy nie masz pewnosci czy cie z pracy niewyrzucą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
ojej, no jasne że nigdy w żadnym czasie nie mam pewności-ale że mam wyobraźnię a teraz jest czas podwyższonego ryzyka i chyba nikt nie zaprzeczy to rozsądnie jest powoływac na świat człowieka kiedy nie wie sie czy jutro firma nie ogłosi zwolnień lub upadłości np.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popapraniec...................
a jak u was a co to k**wa PO jest odpowiedzialne za kryzys który powstał w Ameryce? ciemnota pełna para :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys nie kryzys
a jak u was optymistycznie ten kryzys powinien potrwac jeszcze góra 2 lata. pesymistycznie moze ze 20 i co wtedy? powinnismy sie przestac rozmnażać? trzeba byc troszke obrotniejszym. zanim cie zwolnia poszukaj czegos innego skoro czujesz ze cie zwolnią . Przeciez to twoje zycie czas leci i nikt ci nie powie ze przez kolejne lata nie starzejesz sie bo był kryzys i nie moglas zalozyc rodziny. nie mozna usiasc i czekac az "kryzys" minie tylko trzeba sie troszke wykazac zaradnościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys nie kryzys
popapraniec no juz wiemy ze donald to zło tego swiata :P ale na szczescie mamy braci lwie serce którzy nie pozwolą nam się pogrązyć. :P Wiesz mnie na sam ich widok mdli wiec zazwyczaj zmieniam kanał zanim zaczna sie wypowiadac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dzieci nigdy nie było i nigdy nie będzie ani odpowiedniej chwili ani pieniędzy a mino to wszyscy je mają. ja mam zamiar kokulować i kopulować!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
szcuja ze ok. 2 lat będzie najgorzej więc mam na mysli odłożenie decyzji o dziecku na ok.2-2,5 roku.teraz jakby nie patrzec jest najgorętszy okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
achaja-masz racje, na dzieci to nigdy nie ma dobrego czasu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzys nie kryzys
a jak u was jesli nie masz pewnosci to rzeczywiscie może warto poczekać jeszcze te dwa lata. Tylko powiedz mi co zrobisz jak sie okaze ze za dwa lata bedzie jeszcze gorzej niż teraz? i prognozy na przyszlość rownież w czarnych barwach? zrezygnujesz z macierzynstwa? z ciekawosci pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
no własnie rzecz w tym ze w razie takiego scenariusza to nie wiem co zrobić. zrezygnować bym nie chciała, z drugiej strony jeśli będzie jeszcze gorzej...wiesz, ja wychodze z założenia że dziecko zrobić to nie sztuka-sztuką jest zapewnienie mu dobrych warunków i życia na poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popapraniec...................
ze jest kryzys winny jest Kaczyński :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u was
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa mama Andresito
Moim zdaniem jesli kogos kryzys nie dotknal osobiscie ( utrata pracy itd) nie ma co odkladac...My planowalismy dziecko za rok-dwa,kiedy skoncze studia i dostaniemy z narzeczonym stala prace w Hiszpanii ( on mial tylko wize sezonowa-jest Wenezuelczykiem), nasz synek urodzi sie w lipcu...Zamiast wystawnego slubu po sezonie pracowniczym bedzie skromny w maju,zeby uzyskal zgode na staly pobyt w Hiszpanii..zamiast podrozy po Ameryce Poludniowej wrocilam do Polski,zeby obronic jak najwczesniej prace magisterska..jednak wcale nas to nie dotknelo,wrecz przeciwnie! Jestesmy szczesliwi,czekajac na naszego synka i patrzac,jak zdrowo sie rozwija,on jest dla nas najwazniejszy. Gdybysmy czekali na dziecko pare lat, moze ciezko byloby mi odchodzic na urlop macierzynski i przerywac kariere..teraz moge przeciez dorabiac w szkolach jezykowych i podnosic swoje kwalifikacje! A starania z wizami,papierami i wspolne oszczedzanie na naszego maluszka jeszcze umocnilo relacje miedzy nami. Pozdrawiam serdecznie wszystkie przyszle mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sie zastanawiam
takich jak ty myślących na zaś to jest mało, tu są kobiety do przodu, co tam się będą martwić, że dziecko nie będzie miało co jeść, teraz rodzą a najwyżej później będziesz słuchała jaka to biedna matka nie ma za co wyżywić dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym kopulowaniem to troszkę żart . na razie mamy jedno z drugim czekamy bo nas nie stać ledwo się dźwigamy ale wolę pieniądze wydawać na dziecko jak na mercedesa za kilka lat. chciałabym jednak jak najszybciej drugie. tak jest najzdrowiej dla wszystkich. zobaczymy kiedy przestanę kupować pieluchy.. trochę się odłożyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest to łatwe ale warto
Myślę ze każdy sie zastanawia jak to będzie. Prawda jest jednak taka ze i bez kryzysu może byc źle - wystarczy stracić pracę, rozchorować się - są tysiące innych rzeczy które mogą pójść nie tak i na które mamy ograniczony wpływ. Do dzis pamiętam sytuacje z mojego dzieciństwa kiedy nagle po zwykłym badaniu mój ojciec został skierowany do szpitala bo coś sie lekarzom nie podobało i coż musiał zamknąć firmę, a mama miesiąc potem została zwolniona z pracy - bez żadnego kryzysu, sygnału. Zostali sami kompletnie z 2 małych dzieci. Ale mimo tego ze on rok był unieruchomiony praktycznie, dali jakoś radę. Mama po 3 miesiacach znalazła pracę - nie wymarzoną ale jakąkolwiek. Tata po rehabilitacji tez wrócił do pracy i po roku nie było źle. w sumie my z bratem nawet nie odczuliśmy tego bo rodzice nas kochali i moze przestali kupować najnowsze zabawki ale nie to było najważniejsze. A rodzice pozbierali sie i stanęli mna nogi także po 2 latach było lepiej niz przedtem. Z dziećmi podobnie jak z małżeństwem - są na dobre i złe chwile i nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak będzie. Jeżeli bardzo sie boisz, masz niestabilna sytuację to fakt lepiej sie nie decyduj bo nerwy Cie zniszczą. Musisz być pewna decyzji o dziecku. Przemyśl to jednak dobrze bo kryzys minie a Twoje ciało może nie poczekać. Na decyzje o dziecku składa sie wiele czynników i pieniądze są ważne ale tak naprawdę nie najważniejsze. Nam sie w miarę powodzi ale tez różnie było - obecnie jest naprawdę ok ale jak długo to potrwa nie wiemy. Decyzje o dziecku podjęliśmy jednak mając pełną świadomość tego że niestety ale biznes może paść, kryzys sie nasili i ogólnie będzie do d.... a kredyt trzeba spłacać i dziecko kosztuje. Jednak dojrzeliśmy do roli rodziców, bardzo tego chcieliśmy i na razie jesteśmy w stanie dziecku zapewnić wszystko wiec nie odkładamy tego zwłaszcza ze lata płyną. Teraz mam 26 lat i to najlepszy dla mnie wiek i moment w życiu na ciąże. Mój mąż jest ode mnie starszy i tym bardziej bardzo pragnął dziecka. Jesteśmy bardzo szczęśliwi że za kilka miesięcy powitamy nasze maleństwo i jasne boimy sie co to będzie ale chyba człowiek zawsze sie boi przyszłości bo nad nią nie ma żadnej kontroli. Ja ufam Bogu i mam nadzieję że nawet jak będzie ciężko to sobie poradzimy. Pomijając to wszystko to warto też mieć na pewno jakieś sensowne oszczędności na ciążę, poród, wyprawkę i ewentualne niespodzianki typu leczenie itp. wówczas jeżeli nawet powinie sie Wam noga będziecie mieć jakiś margines i czas do znalezienia innej pracy czy podjęcie innych decyzji. Posiadanie takich oszczędności na czarna godzinę jest zawsze rozsądne nawet bez kryzysu. Myślę tez że taką decyzję powinno się podejmować razem. Wtedy wyjdzie czy jesteście gotowi na dziecko czy nie. Jeżeli nie to niezależnie od kryzysu bym się wstrzymała. Tym którzy dojrzeli do dziecka kryzys owszem utrudnia decyzję ale raczej nie stanie na drodze i mówię to trochę z doświadczenia:) Pozostaje mieć nadzieję, że nas ominie szerokim łukiem a jeżeli nie to będziemy kochającą się biedniejsza rodziną - w końcu jednak na pewno staniemy na nogi byle razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×