Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrrr echhh

MASAKRA nie wiem jak inne mamy to robią

Polecane posty

dziecko w tym wieku musi miec jasne polecenia. ona nie zrozumie jak powiesz: posprzataj. musisz po kolei: powrzucaj te klocki do tego pudla, te kredki do tego wiaderka, poloz ruda lalke do rozowego wozka... itp. i jak juz ktos napisal daj jej sie wyszalec na dworze. wiesz, ze sie ubrudzi, ze wejdzie w krzaki czy w kaluze, to zakladaj jej ciuchy, w ktorych moze sie cala dobabrac. w koncu po to jest dzieckiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam ze swojego dziecinstwa jak mialam jakies 3 latka i chcialam posprzatac w swoim kaciku to wszystkie zabawki jak jedna upychalam na jedna polke. wszystkie siedzialy tam scisniete bez ladu i skladu, bylam z siebie niesamowicie dumna, ze posprzatalam:D a ze rodzice po mnie poprawiali, to juz inna sprawa;) btw. to jedno z moich najwczesniejszych wspomnien z dziecinstwa i do dzis jak sobie pomysle, to mi smutno, ze po mnie poprawiali, przeciez tak ladnie posprzatalam:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadgorliwosc gorsza niz faszyz
Kobieto 2-letnie dziecko nie rozumie ze każda rzecz ma swoje miejsce które Ty sobie wymyśliłaś - pudło A na pisaki, pudło B na misie itp. Ciesz sie ze dziecko jak mówisz posprzątaj wie ze ma pozbierać zabawki i wrzucić je do pudła - do którego to bez różnicy przecież. To jej zabwki i jej pokój i może nie będzie tak pedantyczna jak Ty. Daj dziecku żyć. Co do ubranek, taplania sie w kałużach to powinnaś sie cieszyć ze nie masz robota tylko żywe, zainteresowane światem dziecko. Przestań je stroić tylko czasem właśnie idź z nim na spacer i ubierz odpowiednio zeby tych kałużach sie mogło potaplać jak chce i ubrudzić. To naprawde nie takie trudne. Ja 100 razy bardziej wolę takie dzieci niz poukładane i ugrzecznione przez rodziców, bo to zawsze odbywa sie kosztem dziecka i jego temperamentu i rozwoju. Nie narzekaj na małą ze ma przekręcona spódniczkę czy ubrudziła się. Przecież większość normalnych dzieci sie brudzi. Mnie raczej zastanawiałoby gdyby dziecko siedziało nieruchomo, nie brudziło sie, nie próbowało rożnych rzeczy, nie taplało sie w kałużach - kiedy ma to robic jak nie teraz. Naprawdę opamiętaj sie i czasem potaplaj sie w tej kałuży z tym dzieckiem. Korona Ci z głowy nie spadnie. Moze ona woli to nic zoo czy plac zabaw. Czasem pokaż mu ze kredki i miski mogą byc w pudle razem a jego matka nie jest zwariowana pedantyczną maniaczką tylk normalnym człowiekiem. Ucz i pokazuj świat ale rób to mądrze a nie wymagając aby 2 letnie dziecko wyglądało schludnie, szło spokojnie koło Ciebie i sprzątało w sposób który Ty uznajesz za właściwy - popatrz tylko ile Ty masz lat. I nie porównuj jej z innymi dziećmi - nie wiesz jakie one są na co dzień. Innym pewnie wydaje sie że Twoja córka jest super. Zamiast narzekać doceń ją własnie za to że jest inna. Moze nie będzie słodka miłą dziewczynką a moze własnie teraz musi sie wyszaleć i potem będzie np. idealnym dzieckiem a inni będą mieć problem. Nie hamuj jej temperamentu a pokazuj jak tą energie wykorzystać. I na Boga naprawdę nie wymagaj żeby jak rzucisz hasło posprzątaj zrobiła w pokoju błysk zgodnie z Twoimi standardami - nie zdziwie sie jak to dziecko za pare lat znienawidzi cię za to i znienawidzi porządek ale wtedy nie bedziesz mogła zrobic nic. Przystopuj naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr echh
nie stroje jej na spacery bo się nie da. Ubieram w dres polarowy starą kurtkę i idziemy sie brudzić. Tylko jak np idziemy na zajęcia to widze że dzieci dzielą się na czyściochy i brudasy i już u 2latków można to zauwazyć. Moje dziecko jest brudasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejkuuuuuuuuuuuu
nadgorliwosc gorsza niz faszyz Kobieto 2-letnie dziecko nie rozumie ze każda rzecz ma swoje miejsce które Ty sobie wymyśliłaś - pudło A na pisaki, pudło B na misie itp. Ciesz sie ze dziecko jak mówisz posprzątaj wie ze ma pozbierać zabawki i wrzucić je do pudła - do którego to bez różnicy przecież. To jej zabwki i jej pokój i może nie będzie tak pedantyczna jak Ty. Daj dziecku żyć. Co do ubranek, taplania sie w kałużach to powinnaś sie cieszyć ze nie masz robota tylko żywe, zainteresowane światem dziecko. Przestań je stroić tylko czasem właśnie idź z nim na spacer i ubierz odpowiednio zeby tych kałużach sie mogło potaplać jak chce i ubrudzić. To naprawde nie takie trudne. Ja 100 razy bardziej wolę takie dzieci niz poukładane i ugrzecznione przez rodziców, bo to zawsze odbywa sie kosztem dziecka i jego temperamentu i rozwoju. Nie narzekaj na małą ze ma przekręcona spódniczkę czy ubrudziła się. Przecież większość normalnych dzieci sie brudzi. Mnie raczej zastanawiałoby gdyby dziecko siedziało nieruchomo, nie brudziło sie, nie próbowało rożnych rzeczy, nie taplało sie w kałużach - kiedy ma to robic jak nie teraz. Naprawdę opamiętaj sie i czasem potaplaj sie w tej kałuży z tym dzieckiem. Korona Ci z głowy nie spadnie. Moze ona woli to nic zoo czy plac zabaw . Czasem pokaż mu ze kredki i miski mogą byc w pudle razem a jego matka nie jest zwariowana pedantyczną maniaczką tylk normalnym człowiekiem. Ucz i pokazuj świat ale rób to mądrze a nie wymagając aby 2 letnie dziecko wyglądało schludnie, szło spokojnie koło Ciebie i sprzątało w sposób który Ty uznajesz za właściwy - popatrz tylko ile Ty masz lat. I nie porównuj jej z innymi dziećmi - nie wiesz jakie one są na co dzień. Innym pewnie wydaje sie że Twoja córka jest super. Zamiast narzekać doceń ją własnie za to że jest inna. Moze nie będzie słodka miłą dziewczynką a moze własnie teraz musi sie wyszaleć i potem będzie np. idealnym dzieckiem a inni będą mieć problem. Nie hamuj jej temperamentu a pokazuj jak tą energie wykorzystać. I na Boga naprawdę nie wymagaj żeby jak rzucisz hasło posprzątaj zrobiła w pokoju błysk zgodnie z Twoimi standardami - nie zdziwie sie jak to dziecko za pare lat znienawidzi cię za to i znienawidzi porządek ale wtedy nie bedziesz mogła zrobic nic. Przystopuj naprawdę.ZACYTOWALAM BO MI SIE TA WYPOWIEDZ BARDZO PODOBA!=DSWIETE SLOWA!ROBISZ Z DZIECIAKA JAKIEGOS DEBILOWATEGO ROBOTA!ZROB TO TAK JAK MAMA KAZE BO...A NO WLASNIE BO CO?BO DOSTANIESZ?AAAA TO TERAZ JUZ WIEM JAK JA WYCHOWUJESZ!LEJESZ DRZESZ SIE NA MALE DZIECKO KTORE NIC NIE ROZUMIE!JESTES PEDANTYCZNA KRETYNKA!NIENAWIDZE TAKICH1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrrr echh
prosze jak wy sobie umiecie dopowiedzieć dalszy ciąg bajki. Nie bije dziecka nie krzycze. Mówie! Posprzątaj, wsadź to do pudełeczka. Popatrz mama wsadza ty tez tak zrób. Mówie nie bawisz się już to odstaw misia na miejsce bo go jutro nie znajdziemy. Nie wiem skad pomysl na to ze 1 niezajmuje się dzieckiem tylko kupuje mu zabawki 2 bije je i sie nad nim znecam napisałam tylko że jest brudaskiem i nie lubi czystości, a wy ze mnie patologiczną matke robicie. Chyba macie z tym problemy u siebie w domu skoro doszukujecie sie tego u innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejkuuuuuuuuuuuu
O-O IDEALNA MAMUSIA!SMIECHU WARTE!=/ZALOSNA JESTES!NAJPIERW OPOWIADASZ JAKIE TO DZIECKO BE ITD A TERAZ WMAWIASZ ZE JESTES CACY!JAKOS SMIEM W TO WATPIC!=/A MOJE DZIECINSTWO BYLO SUPER!NIKT NA DEMNA NIE STAL JAK ESESMAN JAK TY NAD DZIECIAKIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrrr echh
i gdzie ja napisałam że się "drę" na dziecko? gdzieś to wyczytała? Najpierw przeczytaj zanim skomentujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrrr echh
to super. Ciesze się że mialaś fajne dzieciństwo. Moje dziecko też je ma a sprzątanie to nie kara. Poprostu tak już się u nas w domu przyjęło że dbamy o porządek i higiene i bardzo bym chciała, zeby moje dziecko te zasady z domu wynioslo. Bo porzadek ułatwia życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejkuuuuuuuuuuuu
moze i tak ale ona jest ZA MALA ZEBY TO ZROZUMIEC!zrozum to wreszcie!ciezko sie rozmawia z Toba...=/jakos wolno myslisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolno myslisz tak
zgadzam sie z poprzedniczka. dziecko jest za male. powinnas sie cieszyc i docenic, ze w ogole sprzata, a nie marudzic, ze nie uklada rzeczy tam gdzie ich miejsce. nie kaz dziecku po jednorazowej zabawie misiem odkladac go na miejsce skoro wiesz, ze jeszcze dzisiaj 10 razy go wyciagnie. chce ci sie tak? z tego co piszesz wynika, ze ty w ogole sie z nia nie bawisz, tylko ciagle musztrujesz zeby wszystko bylo na swoim miejscu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
w domu brudasa (4-letniego), który najchętniej wywaliłby wszystko z pudeł i nie sprzątał. W dodatku zawsze do łóżka pod poduszkę przemyci różne klamoty, które potem rano znajduję - miecz na przykład, zegarek, albo przytulanki w dużych ilościach. Przy myciu zawsze umoczy rękawy, w toalecie zazwyczaj w połowie naleje na podłoge, bo mu się spieszy, pakuje się w każdą kałużę i błoto i tak mogłabym pisać bez końca... Nie da się dziecka na siłę zmienić, taki już ma charakter, jest nieuważny i dzikus - ja też lubię mieć wszystko na swoim miejscu, ale przy małym się hamuję i staram się go zrozumieć. Zapomnij, że dwuletnie dziecko będzie coś odkładało na miejsce! Schowaj połowę zabawek, to będziesz miała mniej stresu. To tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrr echhh, jak czytam ten Twój pierwszy post, to jak bym czytałam o pokoiku Zuzi i jej połamanych kredkach i wymiętolonych kartach. Nie martw się i wrzuć na luz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WARWARA
:-( musisz być kobieto bardzo nie szczesliwa:-( moj 2 latek rozrabia wyrzuca wszystko z pudeł szalejemy do wieczora nie rozumie ze trzeba zawsze po zabawie każdą zabawke odłozyc do pudła jest na to za mały a jak posprzatamy razem bo mu pokazuje to wrzuca razem ze mną ale za 5 minut znowu jest wszystko wywalone to mały 2 latek WRZUC TROCHE NA LUZ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto nie wiem czemu
nie przyjmujesz do wiadomosci tego, o czym pisza doswiadczone matki. jesli im nie wierzysz, radze poczytac ksiazki na temat rozwoju malego dziecka- jakie sa jego umiejetnosci i zachowania w zaleznosci od wieku i jak nalezy z nim postepowac. Poza tym , skoro wymagasz perfekcjonizmu - spojrz na siebie: nie ma takiego zwrotu "mirsz marsz". Jesli juz, to: "misz - masz"!!!! Zdenerwowalam sie. Biedne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna mądra pani nam mówiła
na studiach, że "dziecko jest albo czyste, albo szczęśliwe" :D To tak dla przemyślenia... ;) Acha, i jeszcze mówiła coś o tym, że umiejętność segregowania, klasyfikowania, tworzenia zbiorów i dopasowywania do nich elementów (czyli właśnie odkładanie "kredek do kredek, lalek do lalek") to kompetencje, które zaczyna się kształtować ok. 3 roku życia i rozwija w kolejnych latach (na tym np polegają zajęcia matematyczne w przedszkolu...) No. A ja tam świetnie wspominam czas, kiedy byłam nianią dwulatka - nie raz wracałam ze spaceru bardziej upaprana od niego, skakanie po kałużach i odbijanie potem swoich "śladów" na suchym asfalcie - to dopiero była zabawa! Nie mówiąc o ubłoconych kolanach, kiedy to czołgaliśmy się za "wężem" (dżdżownica to była, ale małemu ciężko było wymówić :P). Czasem mi było głupio, że taki umorusany wraca ze spaceru ze mną, ale jego mama reagowała na to zawsze tak samo: musi poznawać świat wszystkimi zmysłami! Poza tym mam pralkę w domu.... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojejkuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
nareszcie wypowiedzialy sie po mnie madre osoby swyetne matki...brawo dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×