Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Doriana20

czy zostac sama z noworodkiem????????????????????????????????????????//

Polecane posty

mateczkaaaaaChyba faktycznie za długo już nie miałaś styczności z noworodkiem ;) Przypomnę Ci :) Albo zobrazuję jak to było u mnie.Dziecko urodziło się alergiczne i mimo moich protestów, pielęgniarki podały małej mleko zastępcze.. i się zaczęło! kolki takie, że z mężem na spółę nosiliśmy dziecko, gdyby nie moja matka, u której mieszkaliśmy 3 tygodnie, to umarlibyśmy z głodu, bo trzeba było spać a kiedy, jak dziecko non stop wyje? nie wspominając o zrobieniu czegokolwiek do jedzenia, zakupów.Tak było do czwartego miesiąca, z tym, że mąż po 3 tygodniach pracował. nosiłam Małą całymi dniami na ramieniu bo to jedyna pozycja, w której nie wyła z bólu. Mąż wracał z pracy i zajmował się dzieckiem a ja padałam ze zmęczenia.Gdy córka szła spać - my ogarnialiśmy chatę, zmywaliśmy, ja codziennie miałam stos prasowania, bo mała ulewała na 20 pieluch tetrowych na dobę.Gdy po 4 tygodniach pojechałam na 7 godzin do Niemiec, to wróciłam tak odstresowana, że miałam powera na kolejne 3 miechy zajmowania się dzieckiem (a już depresja mnie łapała).Po 4 miesiącach, gdy skończyły się kolki - poczułam się jak urwana ze smyczy. Im więcej wygospodaruję czasu dla siebie, tym jestem lepszą matką dla Małej (mam więcej energii do zabawy z Nią i tak dalej).czasem warto odświeżyć sobie wspomnienia i nie szufladkować wg tego, co pamiętamy. Bo mózg działa tak, że to - co przykre, ciężkie i złe - szybciej się zapomina a wspomnienia się idealizują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doriana20
mateczkaaa czyli rozumiem ze jak urodziłas swoje 1 dziecko to miałas juz super doswiadczenie tak???? smiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mam dziwne poglądy - moja ma refluks ale się nie dławi, refluks ma różne oblicza, z resztą Młoda śpi na brzuchu do dziś (z wyboru), więc nie groziło Jej zachłyśnięcie a zostawiając pod opieką mamy - wiedziałam , że da sobie rade, bo mieszkałam u niej 3 tygodnie po porodzie i "odświeżała" sobie wszystko. sama wyszła z propozycją zostania z dzieckiem. Wiedziała tyle samo wtedy o refluksie, co ja, więc nie obawiałam się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
Doriana20 miła Kolezanko.Jezli ur.dziecko to bedzie Twoje dziecko i bedziesz ze wszyskich sił starała sie nim dobrze opiekowac i mysle,z enie bedziesz chciala ryzykowac powierzając swoje dopiero 1 miesieczne dziecko kolezance,bo bedziesz miaął akutar ochote na zakupy.Twoja kolezanka nie za madrze mysli.Po pierwsze to Ona powinna ta sprawe przedyskutowac z mezem,z rodzicami.To sa osoby ktore najpierw powinny zajac sie dzieckiem w czasie jej nieobecnosci.A to,z epracuja nie oznacza,ze nie moga wczesniej z pracy wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko nie wierze
taaa niemowlak ani chybi tylko ucieknie z łóżeczka ,zacznie sie dławić itp,itd .I oczywiscie naprawdę matka powinna ciągnąć 4 tygodniowe dziecko na zakupy .Tak to jest odpwiedzialność .Autorko dasz sobie radę .Dziecko jak ktoś napisał nie jest bombą zegarową :)W koncu matka też się musiała nauczyć i karmić i przewijać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
ngLka dzieckiem opiekował sie maz,ojciec dziecka a nie jakas kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
Doriana20 kiolezanko,swoje dziecko to nie czyjes,wiec jak ur.swoje to sama zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateczkaaa - to nie ma żadnego znaczenia, mój mąż na początku tez opiekował się dzieckiem zupełnie nic o nim nie wiedząc, moje koleżanki wiedziały o dzieciach więcej niż onczyli co, w imię większej wiedzy - powinnam odebrać mu prawo do zajmowania się dzieckiem?tak wynikałoby z tego, co piszesz - do tego prowadzi logika twoich słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doriana20
mateczka a kto powiedział ze teraz nie bede sie starała przeciez nie zostawie tego malucha ani samego ani płaczącego. kiedy bede miała swoje tez mnie to czeka i nie widze roznicy np w tym jak miałabym przewijac swoje dziecko a jak dziecko kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateczkaaaaa widzisz Twój mąż mógł sie opiekować dzieckiem ale nie u każdego tak jest. I nie zawsze też rodzice mogą pomóc. Ty bys nie zostawiła dziecka ok, ale nie osądzaj innych. każdy ma inne podejście, a zostawienie dziecka pod opieką zaufanej koleżanki, ktora miała już styczność z tym dzieckiem na 3 godziny to nie tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie żyjesz naszym życiem i nie wiesz czyj mąż może a czyj nie może - zwolnić się z pracy.nie wiesz, czy Jej rodzice żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
ngLka ale maz i ojciec dziecka to nie kolezanka.To rodzice powinni opiekowac sie swoimi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc się opiekują.A koleżanka może pomóc.To, że urodziłam dziecko nie oznacza, że ma pełen obowiązek zajmować się nim tylko ja i mój mąż.Proponuję zamknąć wszystkie żłobki, zakazać m matkom pracy, choćby zdychały z głodu - w końcu to rodzice powinny zajmować się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaa
ale niektore wasze opinie są denne. autorko spokojnie zostań z maluszkiem :) twoja koleżanka tez potrzebuje wytchnienia i takie zakupy na pewno ją rozerwą. i nie przejmuj się opiniami o ojcu bo sama sobie nie wyobrażam aby ciągnąc takie maleństwo po 19 po sklepach, o 19 takie maluszki są kąpane i spia.... no ale co się dziwić niektóre parapety które się tutaj wypowiadają poprostu sa zwolennikami wyciągania maluszków na zalupy. eh az żal dupe ściska jak widze takie matki które o 20 ciagną po sklpeach czy kawiarniach swoje maleństwa. sama rok temu rodziłam i już 2 tygodnie po porodzie poszłam z mężem do kina i na kolację. a dziecko zostawilam pod opieka opiekunki :P więc dasz radę i naparawdę nei odmawiaj przyjaciółce tej frajdy wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
MOzecie sobie pisac cvo chcecie,ale wydaje mis ie,ze w rodzinie kolezanki autorki nie dzieje sie dobrze,bo jezli w tej rodzinie byłyby normalne relacje rodzinne,to kolezanka autorki nie musiałąby sie posuwac do tego aby prosic o pomoc w opiece 4 tyg.dziecka.Z kazdej sytuacji mozna wybrnąc gdy ma sie dobre relacje rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadam kąpać dziecko :)a tobie mateczkaaaaa życzę szerszych horyzontów, więcej empatii i przede wszystkim - zaakceptowania faktu, że czasy ię zmieniają, teraz kobiety często wracają do pracy zanim dziecko skończy pł roku - z rżnych powodów, których nie musisz rozumieć. To, że czegoś nie rozumiesz nie znaczy z automatu, że jest złem.Tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nglka a czy ty byś
zostawila swoje 4 tyg dziecko z 20 letnią kolezanką ktora nie ma zadnego doświadczenia i nawet pieluchy nie moze zmienic? Bo ja bym nie zostawiła. Wiem, ze są komórki i zawsze można zadzwonić, ale nie raz nie ma czasu zeby dzwonić. i lepiej byc przewrazliwionym i panikowac niz olac a opowiesc smarkuli o kolezance co zostawiła dziecko na 15 min i poszla do sklepu to chyba zart. mam nadzieje że to żart. Ostatnio tu było glośno o blogu mamy która zostawila swoje dziecko na jedną chwilkę i skończyło sie tragedią. Naprawde niewiele trzeba i wypadki sie zdarzają trzeba miec oczy do okoła glowy a nie igrac z losem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriana20.
MOzecie sobie pisac cvo chcecie,ale wydaje mis ie,ze w rodzinie kolezanki autorki nie dzieje sie dobrze,bo jezli w tej rodzinie byłyby normalne relacje rodzinne ,to kolezanka autorki nie musiałąby sie posuwac do tego aby prosic o pomoc w opiece 4 tyg.dziecka. hahahaha o wrózka sie znalazła. nic tylko sie posmiac a co jeszcze ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty mateczkaaaaa nie przesadzaj, ze się źle dzieje w tej rodzinie. Nie każdemu matka może popilnować dziecka, mąż może do późna pracować co autorka juz przecież pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaa
mateczkaaaaa ale ty gadasz bez sensu :) nie zawsze sie da że teściowe czy rodzice moga pomóc. ja mieszkam 400 km od domu rodzinnego i w mieście w którym obecnie mieszkam mam tylko znajomych i dla niech jakoś to nie problem zając się dzieckiem ale widać że ty nie masz przyjaciół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
NIe jestem wrozka,ale autorka sama napisała,z emaz konczy prace o 18,a rodzice kolezanki tez pracuja.Gdyby to była zgrana rodzina to kolezanka autorki porozmawiałaby na temat zakupow z rodzina i na pewno doszli by do jakiegos roziwazania anizeli pozostyawaoac dziecko pod opieka młodej ,obcej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufer pełen chu..stwa
takie myslenie prowadzi do tego, ze potem sieludziom wydaje, że dziecko to koniec swiata. Bo faktycznie - skoro z powodu 3 głupich godzin wywiązuje sie taka wielka dyskusja, to na to wyglada - ze jak dziecko, to już łaćnuch i więzienie. Moja koleżanka czesto swoje dziecko podrzuca a to temu, a to tamtemu i jak bedę mieć dzieci, to też jej w rewanzu podrzuce. I tak mozna miec dzieci - a nie ze swiadomoscia, ze to grób i kaplica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaa
mateczkaaa idz spać bo na pawrdę bzdury piszesz :) kufer pełen chu...stwa masz racje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak najlepiej to z powodu zakupów trzech godzinnych zwołać naradę rodzinę i nie ważne czy rodzice są daleko czy nie, mają byc tu i teraz bo na 3 godziny nie wolno zostawic dziecka z koleżanką która juz i tak miała z nim styczność. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufer pełen chu..stwa
I czesto jest tak, ze łatwiej poprosić o cos kolezankę, przyjaciółkę, niz tesciową, z która siedrze koty. Wiele osób ma lepsze relacje "z obcymi", czyli z przyjaciółmi, niż z własną siostrą, kuzynką, teściową, czasem nawet matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
No cóz,widocznie ja jestem matką której nie ciązyło bycie ze swoim dzieckiem.CZułam sie spełniona jako matka.Sa rozne matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufer pełen chu..stwa
mateczko, wkurwiasz mnie Wszystko, co TY, to cacy, a jak ktos ma inne podejscie, to od razu zły i niedobry. Otwórz oczy i poszerz sobie trochę horyzonty, bo jestes naprawdę ograniczoną gęsią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
no cóz :-) jestem zacofana matka.Teraz młode matki sa takei nowoczesne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaa
mateczkaaaaaa ja też czuję się spełniona matką. moja cora mnie uwielbia... ale umiem też znalezc czas dla sibie i dla meza we dwoje. mam czas na zakupy i kosmetyczke mimo ze corka ma roczek. ale moj maz i otoczenie nie widzi we mnie niezadbanej matki tylko kobiete elegancka potrafiaca połączyc życie rodzinnie i zawodowe. a teraz na 4 dni jade z mezem na romantyczny wypad tylko we dwoje. z corka zostaje moja mama ktora akurat przyjedza. i to znaczy ze jestem zła matka?! nie sądze :) ty chyba jestes strasznie zgorzkniała i nie wiesz ze dziecko to ni etylko siedzenie w domu. przykre to :( a potem sa rozwody etc, ale co sie dziwic jak matka tylko siedzi z dupa w domu a o siebie juz nie umie zadbac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczkaaaaa
aaaaaaaaaaaa Twoim dzieckiem bedzie opiekowała sie Twoja matka a babcia Twojego dziecka.To zupełnie co innego.Nie wiem czy z checia oddałabys swoje dziecko pod opieke kolezance...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×