Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaiwdziona bliską osobą

trochę mnie to zakuło w środku

Polecane posty

Gość zaiwdziona bliską osobą

W wakacje brałam ślub. Była sukienka, którą sobie wymarzyłam, al ena nową mnie nie było stać, używanej nie znalazłam więc kupiłam inną - ładną ale już nie wymarzoną. Moja koleżanka, gdy zobczyła tą moją wyśnioną suknię powiedziała, że ładna i tyle. Ostatnio byłam u niej na ślubie, patrzę a ona w mojej 'tylko' ładnej sukience. Normalnie siew środku zagotowałam. Mam wrażenie, że chciała mi pokazać swoją wyższość. Oczywiśce zapytała żartem czy nie mam nic przeciwko temu, że kupiła sobie sukienkę, którą wypatrzyłam. Oczywiście odpowiedziałam, że spoko. Jak to się dzieje, że ludzie, którzy są bliscy nagle stają sie złośliwi i wredni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrk no cyrk
wiesz ja jak mierzyłam suknie to właścicielka salonu mi powiedziała że spotkała się kilka razy z sytuacją jak to przyszłe panny młode przychodzą do salonu z " przyjaciółkami " aby mieć opinie szczerej i zaufanej osoby w wyborze sukni no i zdziwiła się jak to młoda wygląda bardzo ładnie w sukni a przyjaciółeczka najmocniej jak potrafi wmawia młodej że wygląda źle grubo i że suknia brzydka itp ! a za kilka miesięcy ta sama przyjaciółeczka przychodzi szuka sukni na swój ślub i wybiera akurat suknie która była taka beee widzisz ludzie tacy są a mi się wydaję że nie pokazała Ci swojej wyższości raczej tym zagraniem pokazała Ci swoją niższość ;) i zwyczajnie jest zazdrosna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że przesadzasz i robisz z siebie pępek świata. Jasne, koleżanka specjalnie kupiła tę sukienkę zeby ci na złość zrobić:D pokazałaś jej zdjęcie, sukienka była ładna więc zwróciła uwagę, pewnie przymierzyła i na żywo okazała się piękna więc ją kupiła. To nie jej wina że ciebie nie było stać na sukienkę, zamiast zazdrościć i się złościć powinnaś się cieszyć że widocznie twój gust jest dobry i kogoś zainspirowałaś. Jak ciebie nie będzie stać na wymarzone wakacje, dom czy samochód to broń boże niech nikt sobie ich nie kupuje bo się całkiem zagotujesz swoja złością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkas
ludzie,ale wy macie problemy...weźcie się do roboty, bo się wam normalnie w d**pach przewraca! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam bylam z moim mezczyzna przy wyborze sukni i rodzicami i byl w miare spokoj choc sie mama dasala ze on jest haha ale wybralam piekna i nie zaluje ;) zadnych kolezanek.ewentualnie mama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą mam wrażenie że ostatnie zdanie twojego postu to samokrytyka; popracuj nad sobą bo zawiść to brzydka cecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
tylko to trochę dziwne, że nic nie powiedziała, a tą sukienkę określiła jako ładna. Zresztą na pewno nie spotkała ja przypadkiem, bo ja obdzwoniłam wszystkie salony w okolicy i mi powiedzieli, że mogą ewentualnie zamówic, bo w sklepie jej nie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
nieważne, co bym nie napisała to i tak ja wyjdę na zazdrośnicę. a ten post to nie objaw zawiści tylko najwyżej żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkas
przepraszam-ale czy tutaj ma etat jakich psycholog, żeby swoje żale wyrzucać?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
może ma, a co zabronisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
jak wam nie pasuje to sie nie udzielajcie, to wasze prywatne forum czy co, ze tak cenzurujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogła nie kupować w okolicy a w innym mieście. Może przewidziała twoją reakcję? Jakby ci powiedziała że śliczna to pewnie byś jej zabroniła ją kupić, bo to twoja wymarzona. Co w tym złego że jej się też spodobała? Na pewno nie zrobiła tego złośliwie, to by było poświęcenie: iść w sukni, która ci się nie podoba byle zrobić na złość koleżance:D Nie masz czego żałować, na pewno miałaś śliczną suknie, lepiej ciesz się wspomnieniami z własnego wesela zamiast analizować cudze motywy i pielęgnować w sobie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
tak, na pewno pojechała na drugi koniec Polski albo do Londynu najlepiej, zresztą ja nie mówię że obdzwoniłam sklepy w jednym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angeline-linee71
Achajka27,ty rozumiesz to co piszesz czy tak klikasz,zeby sobie poklikac??? "swoją drogą mam wrażenie że ostatnie zdanie twojego postu to samokrytyka; popracuj nad sobą bo zawiść to brzydka cecha." Gdzie ona wyrazila samokrytyke?I dlaczego oskarzasz ja o to,ze jest zawistna? Kolezanka zrobila jej zwykle swinstwo-udala,ze suknia jej sie nie podoba po czym SAMA ja kupila.No wybacz ale ja w tym zadnej zawisci autorki nie widze.Zastanow sie nad znaczeniem slow i na drugi raz pomysl zanim cos napiszesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
Gdybym aj była w skórze mojej koleżanki i ta suknia, której ona nie może mieć okazałaby się moją wymarzoną, to umówiłabym się z kumpelą na kawę i zapytała wcześniej czy nie będzie mieć nic przeciwko jeśli ją kupię. Po prostu szczerze bym pogadała. No i nie mówiłabym, ze suknia jest 'ok i ładna', tylko od początku wyraziłabym nią zachwyt. Nie mówie, ze ona tą suknię kupiła tylko po to zeby mi na złość zrobic. Mówię, że mi przykro, że rozegrała to po świńsku. A Ty achajka naucz się czytać ze zrozumieniem, to co jest napisane (a nie między wierszami snuc swoje domysły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angeline-linee71
...zawiedziona...ja dokladnie wiem o czym Ty mowisz bo znam juz zycie i co gorsza przejechalam sie na ludziach a konkretnie na kolezankach :( Naprawde nie warto ufac "przyjaciolkom".Smutne ale prawdziwe.Ja juz nie wiem czy tych uczciwych ludzi zostala tylko garstka?Ja jakos na nich nie trafiam... Ale pomijajac to,zycze Ci wszystkiego dobrego a kolezanki dobieraj rozsadniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciejkasz
o ludzie...tu się chyba utworzyło jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji... żenada... ludzie mają naprawdę poważniejsze problemy... szkoda czasu na roztrząsanie takich bzdur!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angeline-linee71 : gdzie jest powiedziane ze nikt inny nie może już kupić takiej sukni bo koleżance (nawet nie przyjaciółce) się spodobała? umawiało się w podstawówce, kupując zabawki: mi się podoba różowy miś i wara od niego, nikomu innemu nie wolno go kupić, a jak kupił to jest podły i zrobił mi to na złość: "Mam wrażenie, że chciała mi pokazać swoją wyższość." co w tym zdaniu można źle zrozumieć?? wyjaśnij mi prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
Achajka to ja ci może napisze co miałam na myśli, pokazała swoja wyzszosc ze ja stać na tą sukienkę (a raczej rodziców) i ją kupiła mimo że jej sie jakoś szczególnie nie podobała. Zresztą ja nie mówie o zwykłej koleżance, ale o bliskiej osobie (za taka ja miałam). I nie chodzi o tą cholerną sukienkę, al e o to jak sprawę załatwiła, ale chyba nie jesteś w stanie tego pojąć. Nie wiem co się z tą laską stało, mieszkałam z nią kilka lat, była mi naprawdę bliska, a od pewnego czasu jej nie poznaję. To chyba przez tego jej faceta-męża. Stworzyli sobie kółko wzajemnej adoracji i juz sie z nią nie da szczerze pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
Przed ślubem mi próbowała wmówić, że z moim facetem jest coś nie tak, bo się nie chce na kurs tańca zapisać, a przecież pierwszy taniec to najważniejsza część wesela (bo ona z tym swoim męzem to niby tancerze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angeline-linee71
achajka,ja sie do ciebie przyczepilam bo ty nie powinnas sie wypowiadac jezeli nie rozumiesz o czym piszesz :o To sa dwa ostatnie zdania autorki: Oczywiście odpowiedziałam, że spoko. Jak to się dzieje, że ludzie, którzy są bliscy nagle stają sie złośliwi i wredni? Na co ty odpowiedzialas: swoją drogą mam wrażenie że ostatnie zdanie twojego postu to samokrytyka; popracuj nad sobą bo zawiść to brzydka cecha. Daj juz spokuj kobieto nie udzielaj sie wiecej jezeli nie masz nic rozsadnego do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, może ja jestem inna bo nie poszłabym w "tylko ładnej" kiecce żeby zrobić komukolwiek na złość, ani nie kłamałabym odnośnie tego czy mi się podoba więc nie posądzam ludzi o takie niskie intencje. Ma jakiś powód żeby cię aż tak nie lubić? przecież nawet nie jesteście blisko, jakbyście były to na pewno by gadała z tobą o sukni. Jak jest bogata to zawsze będzie miała coś, na co ciebie nie będzie stać: teraz jest to suknia, później będzie dom, samochód, wózek dziecięcy, wakacje na Karaibach itd. Moim zdaniem jej nie przyszło do głowy że powinna wg ciebie sie spytać o pozwolenie na kupno tej sukni. Powinnaś nad tym przejśc do porządku dziennego, jak nie potrafisz to jej wygarnij zamiast udawać że jest spoko, moze ci ulży? mam wrażenie że masz żal przede wszystkim do siebie bo nie spełniłaś swojego marzenia i dlatego doszukujesz się drugiego dna w czymś, w czym go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety....
takie zachowania to przeważnie wśród kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angeline-linee71
achajka!uwielbiam takich pseudo-psychologow jak ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angeline-linee71 : spokÓj, jak nie umiesz pisać poprawnie to nie pisz do mnie bo mnie oczy bolą od takich błędów. Wyjaśnię ci: obgadywanie koleżanki za plecami, przypisywanie jej najgorszych intencji, mówienie że jest super podczas gdy myśli coś innego, robienie za psa ogrodnika (sam nie zje a drugiemu nie da) to cechy złośliwej osóbki. Samej autorce nie ubyło z tego tytułu, że koleżanka kupiła taką suknię, dobrowolnie wybrała inną i nie ma o co się wściekać. Tyle w temacie z mojej strony bo męczy mnie ta rozmowa, nie bedę klawiatury strzepić na darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angeline-linee71
Ojjj...no faktycznie blad jak byk:O Ale wiesz to i tak nic w porownaniu do tych dyrdymalow jakie ty wypisujesz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona wacława
Nie wiem, dlaczego od razu posądzasz ja o złe intencje. Tak samo dobrze mogło być tak, ze ta sukienka tak o jej sie podobała. Potem szukała dla siebie w internecie, natknęła sie jeszcze raz na ten model, pojechała zmierzyc - albo moze po prostu była w takim salonie w innym miescie i mierzyła różne sukienki i miedzy innymi ta i akurat ta wygladała na niej dobrze. A potem o tym z tobą nie dyskutowała, bo sie obawiała, ze zaczniesz odstawiać sceny - i chyba miała rację, prawda? Co innego jakby ona ci wczesniej odradzała te sukienkę, że brzydka - ale ona ją zobaczyła juz po tym, jak ty kupiłaś te swoja tańszą. Wiec ani ci ona pomysłu nie podkradła, ani cie nie okłamała, nie wiem, o co ci chodzi w ogóle. Żebym to ja takie problemy miała w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaiwdziona bliską osobą
Szkoda słów, w ogóle nie rozumiecie o co mi chodzi. Tak dla ścisłości to ona znała moje perypetie sukienkowe i wiedziała co i jak. sama nie pisnęła słówka. Ale dobra, moje wina, bo traktowałam ją jak bliską osobę, może nawet 'przyjaciółkę' a ona mnie nie potraktowała nawet jak koleżanki. Takie trochę różne zaangazowanie obu stron w znajomość - z mojej strony większe i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankowa
a ja rozumiem autorke i wcale sie nie dziwie ze sie wkurzyla! sama tez bym sie wkurzyla. baby to huje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×