odchudzam się żeby zyć!!!

witam wszystkich.To juz ostatni dzwonek zeby doprowadzic sie do ładu.Wczoraj byłam u lekarza i powiedział mi bez ogródek,ze jesli nie schudnę w szybkim czasie to mój cholesterol mnie wykonczy. Muszę miec kogoś kto mnie wesprze, może ktoś ma jakis pomysł na schudniecie, moze ktoś się dołaczy.....

chance, napisz coś o sobie, ile ważysz, co jesz itp

mam 37 lat, wzrost 168 cm a waga...75!!!!!!!! jem niewiele ale niezdrowo tzn Coca cola ,słodycze i wszystko przed snem

moze ktos sie ze mną poodchudza,razem raźniej

Tez mam 168,waga 70,juz od lutego walcze z kilogramami,ale bez skutku. Lubie cwiczyc,cwicze regularnie 3 razy w tygodniu,ale uwielbiam slodycze.I nie ma efektu.

u mnie trudno nie kupować słodyczy, dlatego ze jest w domu dziecko. I tak generalnie mało sie kupuje,ale calkiem ograniczyc w jedzeniu słodyczy go nie mogę.

chociaz to jest oszukiwanie samej siebie, bo niby kupuje dla syna a potem sama szybko zżeram.Jestem beznadziejna wiem o tym

ja podjadam o kryjomu tzn.nie mowie mojemu chlopakowi i on czasem mi kupuje.

pozatym w angli bardzo polubilam frytki

http://www.przesylaj.net/?c2=lusi555

to co nikt nie chce się ze mną odchudzać?

chance ja sie z toba poodchudzam jestem na diecie juz jakis czas i troche schudlam ale i tak waga na dzien dzisiejszy to 62 kg przy 160 wzrostu wiec nie jest dobrze.