Mam dni kiedy wyciagam wszystkie ciuchy z szafy i przymierzam....

Mam dni kiedy wyciagam wszytskie ciuchy z szafy i przymierzam je. Patrze co z czym dobrze wyglada, jakie buty do jakich spodni, jaka torebka do tego pasuje, jaki sweterek z jakim golfikiem itd. Potem takie połaczenia spisuje sobie na kartce i przyklejam na tasme klejaca do szafy, żeby pamietac co z czym dobrze wyglada. Przed tym jak zaczelam to robic, to przed wyjsciem do pracy mialam spory metlik bo chcialam na przyklad ubrac jakas spodniczke a nie wiedzialam za bardzo do czego ona pasuje i tak przebieram sie sto razy az natrafie na odpowiedni zestaw. Teraz juz nie mam tego problemu. Czy wy takze tak sie przymierzacie?

chwalisz sie czy żalisz ?? :D

dobry pomysł bo nieraz kilka minut do wyjscia a ja nie wiem co z czym połączyc by pasowało do siebie.

ciekawy pomysl. ja nie mam tego problemu

Tez mam ten problem ze nie wiem co z czym polaczyc i ostatecznie zeby nie spoznic sie do pracy wychodze tak jak jestem ubrana czesto dosc smiesznie. Musze zrobic tak jak ty- poprzymierzac a potem spisac polaczenia.

ja zawsze wiem co z czym i dlaczego

Ja nie mam takiego problemu...Po prostu kupuje takie ubrania zeby w kazdym zestawieniu dobrze w nich wygladac...czego nie nosilam dluzej niz miesiac to oddaje siostrze lub wyrzucam.Oczywiscie nie chodzi o takie rzeczy jak letnie zima czy na odwrot.Tylko po prostu jak cos mi sie znudzilo to wypad. A i zawsze mam ciuchy poukladane i posegregowane.Poza tym polecam naszykowac ciuchy poprzedniego dnia wieczorem zeby rano nie miec metliku

To jest dobry sposób, też na to wpadłam, ale jakoś potem nie stosowalam się do "przepisów", wydawało mi się, że to natręctwo ... teraz segreguję na wieszakach kolorami i zawsze wpadnie mi do głowy co z czym.