którą mąż dziś zlekceważył i nie dał symbolicznego kwiatka z okazji Dnia Kobiet?

troche przykro nie kazdy obchodzi takie swieta. jestem kobieta ale tego tez nie uznaje. i zadnych innych tego typu. to sa wymuszone prezenty, facet kupuyje, bo tak wypada. nie powinnas przywiazywac do tego takiej wagi. ale skoro juz... powiedzialas mu o tym, ze ci przykro? ze czekalas, ze o tobie pomysli? czy tylko zalisz sie tu na forum?

poszedl spac, wiec nie mam mu jak powiedziec. zreszta on wie, ze mi przykro. widzial wczesniej, mowilam. ma to gdzies.......

az strach pomyslec co to bedzie jak pojawia sie dzieci...skoro widzia, ba!wiedzial to co Cie przy nim trzyma?:(...za nic ma Twoje uczucia...

i nie chodzi tu o te czy inne swieta on nie liczy sie z Twoimi uczuciami.....przykre.....rzucilabym go w cholere...

ale on jest ogolnie do rany przyłóż:( bardzo dobry mąż, bardzo go kocham i doceniam. nie wiem co go napadło dzis, cos sie dzieje niedobrego, moze sie martwi naszymi finansami, nie wiem. spi tyle godzin ostatnio, moze chory? juz sama nie wiem:( mam wrazenie jednak, ze o zone juz nie trzeba sie tak starac, wszyscy jego koledzy takie podejscie maja, a to ludzie wyksztalceni i szanowani, myslalam, ze z nami bedzie inaczej- chyba jednak w kazdym malzenstwie tak jest, ze zona to zona, a nie kobieta z marzeniami i pragnieniami:(

jakis egoistyczny sie zrobił chyba:(

Kochana nie jest tak, bywa czasami inaczej..ja mam to szczescie....ale nie o mnie mowa....wiesz skoro slowa do niego nie przemawiaja to moze daj mu do przeczytania ten topik?moze facet sie ocknie i nie daj sobie wmowic, ze skoro jestes jego zona to masz godzic sie na takie traktowanie, ze to co dobre bezpowrotnie minelo...(mam na mysli gesty, uczucia itp)

i jeszcze jedno...stracilas prace czujesz sie przez to tak a nie inaczej a on Cie nie wspiera, ba!masz wrazenie, ze traktuje Cie znacznie gorzej, tak nie powinni byc

na co dzien ogromnie sie o mnie troszczy, moge na niego zawsze liczyc, wiele razem przeszlismy, i to zwyciesko dzieki niemu:( tylko tych gestów juz wlasnie nie ma. ja jestem dumna i skryta, nie bede o nic sie prosic:(

z pracy sie sama zwolnilam w zasadzie, ale dlatego ze juz nie moglam wytrzymac- po konsultacji z nim, sam mi to poradził. ale nie przewidzial nikt kryzysu i teraz jest gorzej o nową pracę. i chyba on sie tym gryzie. nie wiem:(

schowaj dume do kieszeni, skoro jak sama piszesz troszczy sie o Ciebie na codzien to nie jest tak zle:)moze faktycznie sie czyms gryzie, POROZMAWIAJ Z NIM! nie z ze mna czy kims innym na topiku tylko z NIM, faceci bywaja niedomyslni, powodzenia!

to powyzej to ja;)

to o co tobie wlasciwie chodzi? piszesz, ze na codziencie wspiera, troszczy sie o coebie? nie widziosz, ze to sa te gesty? tym daje ci do zrozumienia ile dla niego znaczysz. nie jakims badylem, ktory i tak wyschnie.dba o cienie. martwi sie o wasza przyszlosc czemu tak sie nastawiacie na materialne dary? po co to komu? nie potrafisz nawet docenic tego, co on ci z siebie daje. a z tego, co napisalas wynika, ze daje duzo. bardzo duzo.

- ma dzis wolny dzien pierwszy od dawna, myslalam ze spedzimy go razem, ale on popił piwa i spi - nie docenia mnie, nie czuje tego, dzis przy znajomych mi dogadywal! - nie zlozyl mi nawet ZYCZEN, byle jakich...pojedyczny kwiatek kosztuje az tyle? a jak pisalam, ja wyjatkowo kocham kwiaty, zajmuje sie nimi hobbystycznie, on wie o tym... - jestem sama w jego obcym mi miescie, moglby wziac to pod uwage dzisiaj, widzac moj smutek... postanowilam, ze jutro z rana sama sobie pojde kupic bukiet- i jak wroci, powiem mu "to dla mnie z okazji dnia kobiet"...

i wlasnie obawiam sie, ze ocenia mnie przez pryzmat tego, czy zarabiam, czy nie jestem bezproduktywna... nie znalam go takiego. szok.

A moj chlopak dal mi kwiatka...Moze twoj maz mysli ze juz cie zdobyl wiec nie musi sie wiecej starac?

misialina- jeszcze do niedawna tez mi dawal:( rozne niespodzianki robil.

wiesz co,w ktoryms momencie krecisz. najpierw piszesz ze ci okazuje to i tamto, a potem sie go czeiasz, ze tego nie czuje. to, ze ci dogadywal, nic jeszcze nie znaczy. w zadnym zwiazku nie jest zawsze iealnie. sa lepsze i gorse dni, powinnas to wiedziec. mogl by7c rozdrazniony i dlatego dziwnie reagowac. wez pod uwage, ze facet, ktory ma problem reaguje inaczej niz kobieta. nie placze kolegom w koszule, nie piwze na forum tylko zamyka sie w sobie i szuka rozwiazania. jezelicos go martwi, a napisalas, ze tak moze byc, bedzie mial w du.pie twoje kochane kwiatki. jest problem i trze\ba go rozwiazac. tyle ode mnie. nie bede ci nic wiecej pisac, bo z tego, co widze, ty i tak niczego, co sie do ciebie pisze, nie przyjmujesz do wiadmosci.

Na co dzień to on chyba taki był, taki troskliwy, bo z tego, co czytam, to autorka od pewnego czasu czuje się przez niego źle traktowana, bo nie pracuje. Ja nie mam pretensji, że on nie dał mi kwiatka, ale o to, że nie wysłał mi głupiego SMS-a z życzeniami. Jego brak pamięci dowodzi jego rzeczywistego stosunku do mojej osoby. Może on po prostu lubi być w centrum zainteresowania i wychodzić na takiego macho mena, za którym szaleją kobiety. Może w ogóle lubi,jak się o niego staram i wie, jak mnie nakręcić i na co dzień czerpie z tego satysfakcję. A jak przychodzi taki dzień jak dziś, to o mnie nie pamięta. Tak postępuje d*pek.

od męża nic nie dostałam ,nawet życzeń nie złożył od kochanka wielki bukiet róż ,mężuś się wkurwił jak to zobaczył ,wściekły był że ktoś inny o mnie pamieta a on zapomniał hehe

Od meża nic. Od synów życzenia i różę. Od znajomych meżczyzn życzenia smsem, sporo :)

Czemu tak jest, że najbliżsi faceci najbardziej nas olewają, podczas gdy ci, których lubimy, znamy i niczego od nich nie oczekujemy, pamiętają o nas i nas szanują?

napisałam mu że czuje się niedoceniana, że on się nie stara, nie daje nigdy nic z siebie. nie odpisał. nie odzywa się... i to daję mi do myślenia. Ja chora leże w łóżku. No i właśnie jak pisałam tego posta odpisał. Że przeprasza, że zacznie się starać, że nie wiedział że mnie tak rani i że tak to z mojej perspektywy wygląda. I że się poprawi... A ja nie mam wcale ochoty z nim rozmawiać. A może powinnam? Myślę, że powinniśmy sobie dać czas. On żeby przemyśleć to co mu napisałam, ...a ja sobie, czy czasem nie przesadziłam (chociaż wiem że nie przesadziłam... nie łudzę się......) ech dziewczyny... ale mam zły humor