Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annaa12345

nie chcę być kochanką

Polecane posty

Gość agataa1234
czepiała się dla pozorów i dumy,a rozwód bez orzekania, bo gdyby zaczęli wywlekać,to nie miałaby szans niestety,poza tym bałą się wstydu.do wiadomości:zdarzają się złe żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agataa1234
i każda kobieta,nieważne, czy dobra , czy zła może być i żoną , i kochanką, bo różnie się w życiu układa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj tych
żałosnych bab, wielu mężczyzn odchodzi od żony do kochanki, wiele takich przypadków nawet w moim otoczeniu Mam nadzieję, że tobie też się uda i on zostawi dla ciebie tą jędzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty nie jesteś niczemu winna
winien jest facet który zdradza żonę, ty tej obcej babie nie obiecywałaś wierności, więc zlej ją ciepłym moczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyzejjjj
tak sobie mów kochanko -anielico buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia czy naiwna
jesteś aniu jego żona czepiała się "dla dumy"? :D życzę Ci tej dumy, gdy Ciebie będzie oszkiwał, gdy będzie znikał, gdy poczujesz zapach perfum innej kobiety, gdy znajdziesz szminkę na jego bieliźnie, a gdy będziesz wsadzała jego spodnie do pralki i wypadną rachunki za pensjonat, to też masz wtedy pokazywać swoją dumę - powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia czy naiwna
jesteś agatko ? sorki za pomylone imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tej obcej babie nie obiecyw
Taaaaaaaa ale uczciwym człowiekiem być to żaden problem. I specjalnej obietnicy nie trzeba składać. Stała śpiewka kochanek " nie ty obiecywałaś". W ten sposób można usprawiedliwić wszystko. Jak ci ukradną samochód, to też nic wielkiego, prawda? Oni nie obiecywali ci uczciwości. Żałosne tłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agataa1234
wy chyba nie czytacie dokładnie wypowiedzi, małżeństwo było fikcją,utrzymywaną dla dobra dziecka,chyba to,że rozwód nastąpił bez orzekania o winie i "biedna , skrzywdzona żona"się zgodziła mówi samo za siebie. a, i nie dodałam-ona też kogoś ma,i to ona pierwsza zaczęła się afiszować. znacie pojęcie ;pies ogrodnika? to odpowiedzcie sobie sami.a osoby , które wieszaja na mnie psy, nie znając sytuacji-współczuję im, bo to zapewne zdradzane żony, ale uwierzcie, nie każdy facet to świnia.i powiem jeszcze jedno;ja ufam mojemu mężowi, bo nigdy mnie nie oszukał,chociaż jego sytuacja nie była do pozazdroszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agataa1234
i właśnie....ukraść można samochód, jak ktoś wyżej wspomniał.ale nie człowieka.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co Agatko
ty juz sobie do swojego łajdactwa ideologii nie dorabiaj. Teraz to żona nagle ma kogoś. Żalosna szmata jesteś. Wprost powiem: uczciwa kobieta do łóżka nie chodzi z żonatym facetem. Choćby ją błagał taki bydlak na kolanach. Nie ty pierwsza spotykasz sie z amorami zonatego. Ale nie każda kobieta ulega. Chyba że jest dziwką z urodznia. Jak ty suko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana82
Czesc, przeczytalam sobie wasze posty i chcialam podzielic sie swoja krotka, jednak podobna przygoda. Kilka tygodni temu poznalam bardzo fajnego faceta , ktory swoja osoba szybko mnie zauroczyl. Swoja czuloscia i namietnoscia sprawil ze poczulam sie przy nim wyjatkowo. Po parunastu dniach powiedzial mi ze ma zone i dziecko. On jest za granica a ona w ojczystym kraju. Nie widza sie po kilka miesiecy, on nie wraca na swieta do domu. Probowalam zakonczyc ta znajomosc, ale nie potrafie. Laczy nas wspolna pasja, rozmawiamy godzinami, on nadal mnie adoruje. Nic nie obiecuje, mimo ze stwerdzil ze sie zakochal i nie moze przestac o mnie myslec. Probowalam zostac tylko kolezanka. Jednak kiedy znow wyladowalismy razem, poczulam sie okropnie. Wiem ze gra nie fair i ze jest draniem , a jednak...nie umiem sie uwolnic. Wiem tez, ze powinnam to zrobic zanim sie zaangazuje, i ze skoro oszukuje zone to i pewnie mni bedzie oklamywac. jak mam sie postawic?kiedy tak dobrze mi z nim, choc wem ze nigdy nie bedzie moj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno oszukana
przecież ty sama siebie oszukujesz. Ciągnie ciebie do tego faceta, aż w końcu ulegniesz. Jeśli facet chce pogrywać na dwie strony, to jego sprawa, ale ty.... czy chcesz brać udział w czymś tak haniebnym? Uwierz, jak nie ty to będzie inna. Ale łzy żony i dzieci nie spadną na ciebie. Życzę dużo siły w zerwaniu tej znajomości, która przyniesie tobie samej wielką krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana82
Dzieki za odpowiedz, od wczoraj zbieram sie na odwage by do niego napisac, i juz jestem bardzo blisko. Dzis wysle mu wiadomosc wlasnie z pracy, bo wtedy nie bede mogla z nim rozmawiac i nie bedzie mogl znow mnie przekrecic. Masz racje, nie chce miec lez zony i dziecka na swych ramionach. Nie chce czuc sie jak szmata ktora sypia z zonatym, a wiem ze kolejne spotkanie na pewno by do tego doprowadzilo. Zycze rowniez silnej woli i odwagi by powiediec NIE kazdej innej osobie w takiej badz jeszcze gorszej sytuacji. kobiety powinny si szanowac, aprzez takich jak on, my zatracamy same siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatko młodziutka
ja też musiałam zgodzić się na bez orzekania kochanka mnie nawiedziła w pracy, że się kochają a ja podła zatruwam mu życie i jeszcze wymuszam na nim powroty do domu samobójstwami a ja nawet pojęcia nie miałam że jestem zdradzana, gdy domagałam się po tym rozwodu on twierdził, że nie nigdy, że kocha, że to tylko dvpa do ... i musiałam bez orzekania, bo winy na siebie nigdy by nie wziął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agataa1234
1.do powyżej: po pierwsze nie jestem młodziutka, chyba,że 41 lat to dla was pierwsza młodość:-)po drugie, ja do żadnej żony nie chodziłam, stałam na boku, jak załatwiali swoje sprawy.2.do jakiejś tam niemiłej pani powyżej:nie jestem suką, tylko człowiekiem, i jego była nie nagle znalazła sobie kogoś,a nawet-tu cię zaskoczę-znalazła jako pierwsza.chyba pisałam ,że od początku się im nie układało(chyba ,że ktoś nie umie czytać).i nie mieszkaliśmy na dwóch krańcach świata,żeby on mi takie kity wciskał. to było wiadomo każdemu.i wiecie co? ostatnio widziałam ją na ulicy-promieniała przy boku innego.i bardzo dobrze.mój mąż też jest szczęśliwy.i widzicie-taka suka jak ja w sumie zrobiła dobry uczynek -uszczęśliwiła dwie osoby, które męczyły się ze sobą.a, zapomniałabym-trzy osoby:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia stara suka buuui

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cię nie wyzwę
też jestem wdzięczna kochance męża bo po bolesnym rozstaniu jestem ponownie żoną i to z kimś, kto wie, co to znaczy związek, kto zaakceptował moje dziecko, a były mąż nie był "dobrym" mężem, a już ojcem był lodowatym mam tylko nadzieję, że Twój facet będzie lepszy niż mój eks, bo niestety, ale ona nie jest szczęśliwą drugą żoną mimo naszych niekatolickich układów życzę wspaniałych, rodzinnych świąt, ciepła, miłości, zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×