aż się we mnie gotuje....

Może i nie muszą iść na ustępstwa, ale może też nie będą tak nieprzejednani jak Wy i pójdą.

Moze pójdą, ale to zalezy od tego, jak wy sie bedziecie zachowywac i jakbys była w ogóle w stanie przyjąć do wiadomosci inne stanowisko, to bys moze zauwazyła, że juz o tym pisałam. Jak bedziecie grzeczni i nieroszczeniowi, to moze wam wyjda naprzeciw. Jak zaczniecie odstawiac fochy i stawiac warunki, to powiedza wam - cmoknijcie nas w dupę

Póki co nie mam zamiaru z nimi nic wyjaśniać.

pisałaś, że bedziecie nieustepliwi w kwestii dekoracji - skoro chcecie byc nieustepliwi, to znaczy, że chcecie to konfrontować Jak by nie było - wy jesteście na przegranej pozycji, bo koniec końców na liście na tę godzinę wpisani sąoni, a wy nie

Jestem pewna na 100% ze gdyby do mnie i do reszty dziewczyn piszacacyh na tym forum przyszła taka jak Ty porozmawiaął spokojnie to tamta para poszłaby na kompromis, ale jakby mowiła ze jej sie nalezy, ze ona ma pierwszenstwo to nikt by z toba nei rozmawiał.

Jaka Ty im zrobiłas uprzejmośc ze ich poinformowałas o tym zeby poszli do księdza? Jakby nie poszli to dalej bedziesz czekała

no to jak nie masz zamiaru nic wyjaśniać to godzina 16 jest ich !! dobrze Ci radzą spokojnie wyjaśnij o co chodzi jak to się stało itp a na bank się dogadacie przesunąć 30 min ślub to nie taki wielki problem tylko trzeba grzecznie i spokojnie bo oni są wpisani w terminarz i to oni są niby w tej lepszej pozycji a jak się dogadacie to i koszty dekoracji pójdą na połowę a to już coś :) ;) dokładnie poczekaj co napiszą i daj znać czy para wyrozumiała i doszliście do jakiegoś porozumienia :) oby obie pary były zadowolone ;)

chora ze zlosci: niestety to ty jestes w sytuacji petenta. Oni maja rezerwacje i moga sie nie zgodzic na przeniesienie terminu. To jest twoja i ksiedza PROSBA, a nie wymog. Ksiadz zaproponowal rozwiazanie w stylu \'wilk syty i owca cala\', niestety dla ciebie druga panna mloda moze miec podejcie podobne do twojego i kazac ci spadac na drzewo. Powiedza ksiedzu ze inaczej sie umowili i nie obchodzi ich twoj slub, ksiadz ich nie moze zmusic zeby zmienili godzine bo inaczej sie umowil. Postaw sie w jej sytuacji; gdyby to ona do ciebie przyszla to sadzac z tego co tu piszesz watpie zebys jej poszla na reke. Dokuczanie sobie i walka to nie jest wyjscie: ty jej zablokujesz parking: prosze bardzo, ona zablokuje wyjazd na dole i bedziecie sobie stac pod kosciolem. Zlosliwosci mozna sobie mnozyc, ale chyba nie o to chodzi? Dobrze ci tu radza: przyznaj sie ze zawalilas z rezerwacja, odpusc z tonu i ladnie popros druga panne mloda. Do negocjacji i kompromisu trzeba dobrej woli obu stron, obie strony cos musza tez zyskac zeby bylo win-win. Co ty mozesz zaoferowac tej drugiej parze w zamian za zmiane ich planow? To nie jest ich wina ze wyszlo jak wyszlo, nie maja obowiazku isc ci na reke, to tylko i wylacznie ich dobra wola. Nie maja wobec ciebie zadnych zobowiazan. Nie masz zamiaru nic im wyjasniac ani ich o nic prosic? ok, twoja decyzja, tylko nie zdziw sie jak sie na tym przejedziesz, gdybym to ja byla tamta panna mloda i ktos na mnie naskoczyl ze musze zmienic termin to celowo bym nie zmienila.

ale zeczywiscie zrobilas jej przysluge ze jej napisalas ze ma isc do ksiedza. A po co ona ma tam isc? Ona ma swoja godzine zaklepana, wszystko dograne z ksiedzem i wcale nie musi nawet na twoja wiadomosc odpowiadac. MOze sobie normalnie zrobic slub o 16, alez mi problem ze jej goscie beda musieli podejsc do kosciola piechota? to podejda, jak nei bedzie wyjscia. A z dekoracjami wcale jej nie zroisz problemu bo jelsi nie zewchce miec takich jak ty to masz obowiazek je zdjac przed jej slubem tak zeby sie wyrobic na godzine 16 i to juz twoj problem a nie jej. Po za tym dlaczego ty masz miec wieksze prawa do brania slubu o tej godzinie niz oni? A z jakiej racji? Bo to kosciol tobie bliski? A skad wiesz ze dla nich tez nie jes wazny? Nie znasz ludzi, moze oni tez maja jakis sentyment do tego kosciola? Obchodzi cie to w ogole? Chyba nie bo z tego co tu czytam to wydajesz sie straszna egoistka i widzisz tylko to co ty powinnas miec. Oni wszytsko zalatwili sobie dokladnie, dopilnowali tego i maja prawo wziac slub o tej godzinie, a ty raczej nie masz prawa wymagac od nich jakichkolwiek zmian. Mozesz jedynie ich poprosic i ewentualnie jak beda na tyle wspanialomyslni to pojda ci na reke. Ale jesli bedziesz z nimi rozmawiala w taki sposob jak na tym forum i wysówala swoje żądania to moze lepiej jak nie pojda na zadne kompromisy. Moze wtedy sie troche pokory nauczysz.

jej choćby i 1000 osób napisało ze nie ma racji to dalej bedzie sie upierała na swoim i bedzie uwazała ze ma do wszystkiego pierwszeństwo

Problem z dekoracjami mogą mieć ewentualnie oni w sytuacji, gdy nie zdążą ich rozłożyć po naszym ślubie. I tylko tyle. I nie mam zamiaru do nich iść, bo po co? Mam prawo zamówić ślub o 15 i nikogo poza księdzem nie muszę o tym informować. A jeżeli oni zechcą się z księdzem skontaktować to się o tym dowiedzą i tyle - cała moja uprzejmość polega na tym, że mają okzaję się o tym dowiedzieć teraz i spokojnie sobie wszystko przemyśleć i zaplanować zawczasu.

A Wy chyba nie doceniacie roli księdza w tym wszystkim. Moze w waszym mniemaniu ksiądz to urzędas, który musi udzielić ślubu i dostosować wszystko do jednej pary. Ale w rzeczywistości, w małych parafiach wygląda to zupełnie inaczej.

wiecie kiepska sprawa i dla jednych i dla drugich i jedyne wyjście to grzecznie gadać ;) teks że wydrukowałaś połowę zaproszeń to nie argument bo może oni już kupili wszystkie i rozdali ?? sprawa nie do pozazdroszczenia ale nie ma co się kłócić dobrze to opisała achajka27

a co moze ten ksiądz do nich powie ze jak nie zmienia godziny na ta ktora Teobie pasuje to im slubu nei udzieli? Jasne juz widze jak przez Twoje fochy nie połakomi sie na 1000. W małych parafiach nie ma za duzo slubow i ksiezulko zrobi wszystko zeby ta para wzieła slub w tym kosielce. za to ma kase.

A ty uwazasz, że ksiadz moze sobie przesuwac jak mu siechce? To moze ksiadz powinien tobie po prostu powiedziec - albo bierzesz 14:30, albo nie bierzesz tego dnia slubu wcale. Masz racje, nie musisz nikogo informowac. Nie wiem, jak rozwiazuje się takie rzeczy, jak śluby są godzina po godzinie, normalni ludzie chyba sie ze sobą kontaktują i uzgadniają odnosnie dekoracji, ale moze też nie. Ja bym na miejscu tamtej laski tylko sie cieszyła - dekoracje za darmo to w końcu fajna sprawa

lili nie mierz wszystkich swoimi kategoriami. Nasz ksiądz to nie jest osoba, która łakomi się na kasę.

Nie rozumiem też, dlaczego ty uwazasz, że tobie sięcoś należy. Jesteś na liscie na ten dzień na 16 godzinę? Nie jestes. Tamta para jest? Jest. Ksiądz moze miec nadzieję, ze cos utarguje od nich, bo sieczuje winny, ale to jest tylko dobra wola tamtej pary. Bo u nich wszystko gra

w mojej miejscowości ślubu sa godzina po godzinie, czesto od 14 do 19. A co zazyczył sobie ksiądz co łaska czy powiedzial konkretna sumę?

xz cos tam, ty chyba nie rozumiesz, jakie dekoracje za darmo? Poza tym ksiądz na szczęście jest osobą, która szuka kompromisu i żadnej z par nie chce krzywdzić i stawiać pod murem (zwłaszcza, ze sam poczuwa się do winy).

chora ze żłości ile płącisz za ślub?

xz, owszem w przekonaniu księdza obie pary są na liście na godzinę 16.00 (wynika to prawdopodobnie z tego, że dla niego sprawy załatwiane poza kancelarią są tak samo ważne jak te załatwiane w kancelarii). lili, nie zdziwię się jak ksiądz nie weźmie w ogóle kasy za ślub, bo to taki ksiądz z prawdziwego powołania.

No ksiadz siepoczuwa do winy, ale tamta para sienie poczuwa i nie musi poczuwac i jak powie, że juz pozaklepywała wszystko, zaproszenia rozdała, wszystko zamówione i dograne i nie chca nic przesuwac, to ksiadz bedzie musiał to przełknąć. A dekoracje za darmo - co źle zrozumiałam. Chcesz sobie zrobic dekoracje, tak? Bezposrednio po twoim ślubie jest slub tamtej pary, tak? To chcesz im w czasie mszy zrywać te dekoracje czy jak chcesz to zrobic? Będą mieli za darmo

no to będziecie miec podwójny slub o 16

no źle zrozumiałaś, bo ja nie mam zamiaru robić żadnych dekoracji.

z tego co tu pisalas to ksiadz cie nie zapisze na 15. bo sluby robi co 1.5h. Sam ci zaproponowal 14.30 a nie 15, pewnie chce odsapnac po mszy. Poza tym nie sadze zeby chcial pokazywac ze jest nieslowny: zapisal tamta pare na godzine? zapisal. Tamci moga sie nie zgodzic i nie bedzie mial wyjscia, chyba ze chce wyjsc na idiote, a nie podejrzewam go o to bo z tego co piszesz to rozsadny czlowiek, z sensownym pomyslem na rozwiazanie problemu. Ok, zrobisz sobie slub o tej magicznej 15 (w koncu to nie 14.30, przeciez to zdecydowanie za wczesnie, pol godziny robi wieeelka roznice) i na zlosc mamie odmrozisz sobie uszy: ich goscie zaczna ci wchodzic do kosciola w czasie mszy, pod kosciolem bedzie tloczno, ty i twoi goscie beda miec problem z wyjazdem bo gwarantuje ze ludzie poprakuja samochody jak popadnie. zaproszenia i tak masz juz do kosza.

Ale droga autorko to tamta para jest zapisana w terminarzu na 16, oni poszli do kancelarii wszystko załatwić, wiec to oni sa na wygranej pozycji.

I co pozwą księdza do sądu czy co?

słuchaj a co będzie gdy oni zrobią u księdza awanturkę że dawno temu " zaklepali " sobie godzinę 16 i jeżeli ktoś chcę teraz o 15 ślub i przedstawią wszystko to o czym Ty napisałaś że goście się nie miną samochodami na wjeździe że dekoratorka nie zdąży zmienić dekoracji że w trakcie jak wam będą składać życzenia to hałas przeszkadzać będzie w ich mszy itp itd ???????????? ksiądz im przyzna rację i Wam powie że niestety zostaje Wam godz 14.30 lub 18.30, 19 !!!! dziewczyno idź lepiej się dogadaj z tą parą bo ksiądz Ci załatwi ale coś myślę że nie po Twojej myśli ZROZUM TO ONI NIE WY SĄ WPISANI W TERMINARZ NA GODZ. 16 O WAS TAM NIE MA MOWY :(

albo zastawia autorke jak rowniez jej gości, wez ta 14. 30 i nei marudz juz

czy Ty jestes corka tego ksiedza ze jestes tak pewna ze on zrobi tak jak Ty chcesz? Moze od Ciebie nei wezmi kasy ale od innych par wezmie. niby z czego miałby sie utrzymac z ten marnej tacy?