Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość graffo mankaa

kryzys małżeński-kto z niego wybrnął mimo beznadziejnej stuacji?

Polecane posty

Gość asiawawa
yhy....napadami szału mówisz...a w jakich okolicznościach on zachowuje sie najgorzej?zaważasz zeby coś mniej lub bardziej doprowadzało go do tego szału? no i co?on sie denerwuje,robi coś i póżniej co?wypowiada sie na ten temat?udaje,ze wszystko jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
Ja schodzę z drogi bo jestem w ciąży i nie chcę urodzic dziecka-nerwusa .W pierwszej ciązy nie denerwowałam się,on był inny bardziej dbał o moje sampoczucie.Corka jest spokojna.Teraz-niestety jak sama nie zadbam o swoj sp okój to urodze wcześniaka...a lekarz mi zapowiedział,ze moja ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka i jeśli nie bede miec spokoju to niestety...może skończyc się roznie.Maz słyszał te słowa bo chodzi ze mna na wizyty.Tylko niech ktos tu znow nie napisze,ze po co przepracowanego męża ciagam ze sobą na wizyty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
a co masz na mysli pisząć o jego "atakach szału"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie po co ciągniesz
go do gina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
po gooowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak Marcepan
podstawowym dla Ciebie problemem powinno byc nie to,ze jest nerwowy( tez bys pewnie była, gdybys pracowała),ale to,ze facet ma wyraznie jakies problemy, a TY nic o nich nie wiesz. Najwyrazniej nawet nie ma potrzeby o tym z Toba pogadać. A Ty planujesz sie wyprowadzic. Nie spodziewaj sie po tym poprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiawawa
ludzie przestancie. a po to go ciagnie do gina bo to ich dziecko i tyle. jej i jego a nie jej! no własnie co on własciwie robi?krzyczy,rozbija talerze,klnie pod nosem? i kiedy on to robi ?ot tak sobie tzn ma dobry humor i buuum?czy chodzi struto zgrymaszony i nagle mu jeszcze bardzie odpier?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie po co ciągniesz
dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, która świadczy jaka z ciebie spokojna i opanowana osoba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
przeklina-i to przy dziecku,potrafi ze złości rzucić telefonem komórkowym o podłogę tak,ze ten spada 10cm od dziecka.Na moją interwencję,ze prawie uderzył w dziecko-słyszę-ALE NIE UDERZYŁ!!!Jesli chcecie-szukajcie winy we mnie...tlko nie wiem co mam napisac??ze go prowokuję?nie!ze go nie rozumiem?rozumiem i zawsze wspieram-nawet pomagam przy prowadzeniu firmy.Ze mu schodzę z drogi zamiast krzyczec?po co mam narazac dziecko,które noszę w brzuchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
właśnie po co ciągniesz -no comment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdn...
właśnie po co ciągniesz hahahaha ja też jestem spokojna, że na język mi można nadepnąć , ale te pytania po co on z dzieckiem do lekarza? po co z żoną do "gina" wywołują i u mnie jedną odpowiedż, a poznałaś ją z ust autorki topiku. Ona nie jest samotną matką, tu jest rodzina , a nie alimenty, dziecko MA ojca. Faceci często przyginają z praca dla własnej ambicji są "przepracowani", zresztą same dajemy im prawo że oni przynosząc większą pensję (polska rzeczywistość) mają większe prawo do bycia "zapracowanymi", zmęczonymi. Ciekawe czy jak mogliby utrzymywać tylko siebie , to tak by zrezygnowali z pracy i zarabiali po tysiąc zł. na rzecz odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
czy ktos może przechodził pomyslnie terapię małżęnska z podobnym problemem?Moze ma identyczne doswiadczena?Bo jesli moj maz w to nie wierzy i nie dostrzega problemu a tym samym nie bedzie chciał się zmienic to naprawdę odejdę.Dla dobra dzieci.I nie bardzo mmnie tu obchodzi zdanie kogos,kto napisze,ze postepuje egoistycznie i zamiast pomagac i wspierac jeszcze mu dokładam zmartwien...Chcę godnego traktowania-a nie bycia łatwym celem do wyładowywania frustracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy jak mogliby utrzymywać tylko siebie , to tak by zrezygnowali z pracy i zarabiali po tysiąc zł. na rzecz odpoczynku. i zrobil sie watek rownouprawnienia, czyli to o to biega :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę godnego traktowania-a nie bycia łatwym celem do wyładowywania frustracji i bardzo dobrze - ale to mezowi powiedz nie nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
e to on nic takiego nie robi. przynajmniej nie na tyle żeby nazywać to atakami szału...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa odejdziesz cha cha cha
pazurami będziesz się go trzymać, bo gdzie znajdziesz takiego drugiego jelenia, który wychowywałby cudze dzieci :P Tak naprawdę to ty kochasz jego pieniądze a alimentów to ty dużo nie wysądzisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
widzę,ze komus się nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
Jesli ktos uwaza,ze moze mi naublizac do woli-to tylko dodam,ze za bardzo się takimi tekstami nie przejmuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możecie zrobić sobie wakacji, wyjechac gdzieś tylko we dwoje? Może wtedy byś się dowiedziała o co tak naprawde mu chodzi i kim dla siebie teraz jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
ej no to pisz konkretnie bo to nie pozwala ocenic sytuacji. to że przeklina nie znaczy że Ci ubliża, tak? co innego pokrzyczec sobie "ten chuj pieprzony znów mi nawalił z terminem" a co innego wyjechać do żony "Ty szmato zejdz mi z oczu". ubliżać Tobie absolutnie nie ma prawa i w tym momencie owszem, są symptomy kryzysu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
a nie, Ty o postach a nie o mężu :) zakręciłam się juz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdn...
pazurami będziesz się go trzymać, bo gdzie znajdziesz takiego drugiego jelenia, który wychowywałby cudze dzieci Tak naprawdę to ty kochasz jego pieniądze a alimentów to ty dużo nie wysądzisz Szczery właśnie "Pan- król "się odezwał;-), no chyba , że to "Królowa Matka":-p Autorko nie wiem ,czy rozmowę z mężem uda ci się przeprowadzić w spokoju . Trzeba czasami zrobić niezłą zadymę,aby facet zrozumiał o co nam chodzi, a to u Ciebie nie wskazane. Może rzeczywiście wyjedż na kilka dni , niech on pomyśli w "spokoju". Może zostaw mu list, w którym w serdeczny sposób napiszesz o co Ci chodzi, czego oczekujesz (list to pomysł psychologa). Nich się zastanowi , przez ten czas, po powrocie spokojnie wyartykułuje , co mu się nie podoba w Waszym związku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graffo mankaa
frufru-ja pisze do kogos kto uwaza,ze nie kocham męża tylko pienidze,ktore zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nich się zastanowi , przez ten czas, po powrocie spokojnie wyartykułuje , co mu się nie podoba w Waszym związku . o wlasnie - dokladnie o to mi chodzilo, bo naprawde za cholere nie potrafie jasno okreslic intencji autorki - chce ponarzekac? chce sie upewnic \"ze ktos tez tak ma\" czy chcesz rozwiazac swoj problem? jesli prawdziwe jest to ostatnie - to na kafe takiego problemu sie nie rozwiaze chocby z tej prostej przyczyny, ze zwiazek tworza dwie osoby a jak sie problem przedstwaia tylko z jednej strony to daleko do obiektywizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdn...
graffo mankoo Ja tez nie lubię niekontrolowanych wybuchów, ja swojego męża oduczałam tego....... jeszcze większym wybuchem.;-) Teraz wystarczy spytać ....szukasz awantury?-p Oczywiście staram się rozróżniać , czy to "fiś" czy "problem ". Zresztą problemy można też rozwiązywać spokojnie, tego da się nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwka
Ja cie rozumiem. tylko ja byłam i jestem w gorszej sytuacji niż ty. Mam synka 4 letniego i córeczkę 3 miesięczną. jak byłam w 6 miesiącu ciąży (zagrożonej) z córką to mój mąż tez był bardzo nerwowy wyżywał się na całej rodzinie szczególnie na mnie. miesiąc pózniej okazało się że miał adoratorkę. nie wiem czy coś między nimi zaszło, ale myśle że tak. dwa dni temu też mnie okłamał wyszedł do pracy. gdy zadzwoniłam do jego pracy do powiedzieli że mojego męża nie ma dziś w pracy (dodam że bardzo rzadko dzwonię do jego pracy, miałam ważną sprawę i musiałam). myśle że ma kogos , że spotyka ię z kimś. to się czuje po zachowaniu. czy oby w twoim przypadku nie jest to tez zdrada. bo typowe objawy zdrady to własnie wpajanie winy drugiej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwka
tylko narazie nie mogę ponieważ nie pracuję (bynajmniej narazie) bo mam zbyt małe dziecko. a mieszkanie jest jego więc nawet nie mam dokąd pójść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa
PRZYNAJMNIEJ a nie BYNAJMNIEJ!!!! nauczcie sie pisac, a potem dzieci róbcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×