**24 LATKI** rocznik85.. napiszcie jak Wam się życie poukladalo,co robicie...

macie juz rodzinki? jestescie zareczone? konczycie studia w tym roku, pracujecie?/ Zapraszam wszystkie 24 latki... i tez jestem ciekawa jak sie Wam zycie uklada, co porabiacie itp? Ja mam wrazenie ze to co najlepsze juz za mna, koncze za 3 mies studia , jeszcze nie pracuje i po 7 latach zostalam sama, bez faceta, a we wrzesniu mial byc ślub... Jak to u Was?piszcie zarowno te dobre i zle rzeczy:)

ja mam dwójkę dzieci, meża i jestem szczęśliwa :)

nie mam ani męża ani chlopaka i jestem dziewicą-dinozaurem, chłopak z którym coś było niedawno na rzeczy mnie zostawił, studia-czyli dojną krowę która zabiera odemnie tylko pieniądze kończę za rok, uczę w szkole, praca ta nie jest pewna niewiadomo co będzie we wrześniu....mam coraz częściej dziwne wrażenie że w sprawach sercowych mi się już nie ułoży....i w sumie tyle

ile mialas lat jojojoj jak wyszlas za maz?i jakie masz dzieciaczki, ile maja latek juz??:)

miałam 19 lat, gdy wyszłam za maż :) A dzieci maja 3 i rok. Oboje planowani :)

Ja w tym roku koncze studia, nie pracuje mam chlopaka od ponad 3 lat, nie jestem zareczona, choc chciala bym juz czegos wiecej niz tylko spotykania sie

Kończę studia w tym raku, na razie nie pracuję. Faceta mam od 4 lat, ale chyba nic z tego nie będzie (w sensie ślubu)

a co tobie do tego?

skończyłam studia, jestem na aplikacji prokuratorskiej, w lipcu wychodze za mąż

w czerwcu 2009 koncze jedne studia, w czerwcu 2010 koncze drugie studia, w miedzyczasie dorywczo pracuje. za czyms lepszym rozejrze sie jak skoncze pierwsze studia. od 1,5 roku jestem w szczesliwym zwiazku, mieszkamy razem :) slubu ani dzieci nie planuje :P

studiuje, jestem na 4 roku. Za 2 miesiace ide na rok na staz. Mam chlopaka od kilku lat. Jestem szczesliwa choc obawiam sie przyszlosci - zwlaszcza tego,ze nie znajde pracy:(

ja też dzieci nie planuję, choć w przeciwieństwie do ślubu w tym wypadku plany nie zawsze są konieczne :-P

hmmm, wiem że nie powinnam tego może pisać, bo może ktoś mnie skrytykuje...ale kurcze mi aż żal serce ściska jak czytam że szczęśliwe związki, śluby, zaręczyny itd....a ja wciąż sama, kurczę, zazdroszczę wam dziewczyny, ale w pozytywnym sensie:) życzę duuuużo szczęścia:)

dzieki:) jak to mowia: kazda potwora znajdzie swego amatora, takze glowa do gory;) i dla ciebie ktos sie znajdzie:)

a ja szukam pracy dorywczej bo moj biznesik słabo przędzie.od 2tyg jestem sama..po 3 latach.. czyli nie za ciekawie..

ej ej ej! dlaczego od razu "potwora"?? :-P mam i bardzo atrakcyjne koleżanki, które latami są samotne

chodzilo mi o to,ze kazdy znajdzie predzej czy pozniej swoja polowke, nic zlego nie mialam na mysli:D pozdrawiam

hej hej:) otóż u mnie nie układa sie tak jak bym chciała, prace mam to fakt ale co z tego jak nie mam miłości, mieszkam z rodzicami, codziennie robie to samo... totalna monotonia..marze tylko żeby sie zakochac a całą reszte mam gdzies:)

ciekawe jakim cudem jestes na aplikacji prokuratorskiej,skoro od 2 lat nie bylo na nią naboru,a najbliższa będzie w czerwcu tego roku.poszlas na studia 3 lata wczesniej niz wszyscy z tego rocznika? klamczucha:D

no proszę...a ja jakos zdawałam egzaminy jesienią hehehe niedoinformowany jesteś ale oczywiście więcej wiesz o moim zyciu niż ja sama...

A teraz wypowie się 24 latek;) - mam prace w urzedzie choc do sierpnia, ale będę się starał o przedłużenie, studiuje jestem na ostatnim roku i powoli myslę o pracy inżynierskiej, rozpadł się mój 1,5 roczny zwiazek, poszukuje nowej miłości;)

faceta mam od 3.5 roku, w lipcu slub. Pracuje.Jestem szczesliwa.

taaa, chyba specjalnie dla Ciebie nabór przeprowadzili. http://www.lex.com.pl/?cmd=artykul,1555 a studia tez skonczylas rok wczesniej pewnie....no tak,pewnie w podstawówce przeskoczyłas kilka klas...:D

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/bez;aplikacji;sedziowskiej;i;prokuratorskiej;w;tym;roku,29,0,359965.html

http://e-prawnik.pl/przeglad-prasy/nie-bedzie-w-tym-roku-egzaminow-na-aplikacje-sedziowska-i-prokuratorska

w tym roku bronię magisterkę, mam chłopaka od 5 lat, ale nie chcę się zaręczać jeszcze, więc ślubu tym bardziej:) poza tym pracuję, imprezuję:) ale czas tak szybko leci, za szybko....

faktycznie, nie było w zeszłym roku naboru na aplikacje sądową i prokuratorską. ale pomarzyć zawsze można,bodaj na forum internetowym ;) ja w tym roku koncze studia i bede szukac pracy.przeraża mnie ta wizja.jestem w zwiazku od 2,5 roku,ale bez poważniejszych deklaracji.

Witajcie:):) Jestem rocznik 85 ale 24 latka bede miala dopiero w maju :) Tak czytam wasze wpisy i widzę ze na tym poziomie bardzo duze zróznicowanie widac... Ja także kończę 5ty rok i bronię się w tym roku :) Pracowałam, teraz mam swoją małą firmę ale chyba bede jednak szukac pracy po wakacjach... Mam ukochanego od 2lat z ktorym mieszkam, aktualnie przeczuwam oświadczyny :):) slub mozeee za rok ale o tym napiszę gdy już będzie pewny... Podsumowując- czuję, że czas imprez i beztroski jest juz daleko za mną a ja niestety wygladam juz gorzej niz jako 17latka :( Aktualnie jestem chyba na lekkim zakręcie życia... marzę o prawdziwej rodzinie, o własnym kącie i... zastanawiam się, co naprawde mnie interesuje... Może ktoś chciałby się zapoznać bliżej?

czesc dziewczyny!!:) jak miło ze az tyle Was napisalo... Widze ze neiktore z Was tez maja takie zawirowania, sa na zakrecie, albo obawiaja sie przyszlosci.. ja poki co narazie duuzo mysle i zastanawiam sie co wybrac i co bedzie dla mnie najlepsze. Czasami imprezuje, spotykam sie ze znajomymi, pisze prace mgr , ale opornie mi to idzie:/ A Wam jak? Duzo juz macie napisane?i kiedy planujecie obrone? Mnie przeraza wizja rozpoczecia pracy po studiach i wogole jej znalezienia, koncze kierunek humanistyczni i bardzo ogolny... niby wiecej mozliwosci a tak naprawde neiwiadomo czego sie zlapac;/

Hej! No u mnie studia nie odgrywają w życiu aż tak wielkiej roli... postanowiłam przerobić mój licencjat więc pracy aż tyle nie mam... Niestety do obrony daleko bo moja głupia uczelnia zrobiła nam na ostatnim semestrze tyle zajęć co zwykle, czyli kilka wykładów, ćwiczen i lab :O zajecia kończą sie dopiero z koncem czerwca a gdzie sesja? w lipcu :O takze masakra... Ja robilam licencjat dzienny a mgr zaoczny. Pracowalam rok na pełnym etacie i to w firmie nie mającej nic wspolnego z moim kierunkiem studiów, teraz tez nie zajmuje sie niczym podobnym :( takie zycie.... Powiem Ci, ze dokąd tylko studiujesz masz fajne zycie, potem wiele sie zmienia, dochodzi masa problemów i egzamin nie jest juz najwiekszym kłopotem itd. Majka moze masz ochote sie wygadac na temat tego co Cie spotkało z facetem..?. 3maj sie pozdro