Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalolalalola

Nacięcie-konieczne?

Polecane posty

Gość lalolalalola

Czy nacinanie krocza podczas porodu jest konieczne? W Polsce zdaje mi sie , ze nacinaja zeby miec mniej roboty i szybciej skonczyc. Bo przez przeprowadzone badanie widac ze w Polsce u 80% kobiet wykonywane jest naciecie a w UK tylko u 14%.Czy jesli poprosze w szpitalu polozna o chronienie korcza i o rodzenie np na czworaka lub na kucaka to ona ma to obowiazek zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie jest konieczne,możesz sama popękać jak wolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tylko potem nie płacz że Cię źle zszyli i masz piczkę jak wiadro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takich tematów było już kilka. przeczytaj to: http://porady-poloznej.pl/naciecie-krocza-czy-to-konieczne/ czasem lepiej naciąć niż pozwolić, żeby samo się rozeszło. wszystko zależy od sytuacji położniczej. możesz powiedzieć położnej na początku porodu, że chciałabyś tego uniknąć, ale ona, JEŻELI ZAJDZIE TAKA POTRZEBA, będzie musiała cię naciąć. tak naprawdę niewiele położnych umie przyjmować porody z pozycji innych niż leżąca na plecach. w niektórych szpitalach położne są do tego wyszkolone i mają doświadczenie, ale w większości niestety takich nie ma. dowiedz się, czy w szpitalu w którym chcesz rodzić możesz przeć w pozycjach innych niż klasyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolalalola
Chyba bede musiala zrobic maly wywiad pomiedzy szpitalami i opini na temat pracujacych tam poloznych. Byle bym nie trafila na taka jak moja kuzyka trafila, ktora mowila lekarzowi niby na ucho, zeby nacinac i szybciej pojdzie bo ona nie ma calego dnia;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam bez nacinania krocza 2 razy a dzieci spore byly (po 4 kilo) wiec jak widac mozna... malo tego pierwsze dziecko rodzilam w pozycji kucznej a drugie w wannie w pozycji kolankowo lokciowej... a to wszystko w polskim panstwowym szpitalu... ale z tego co sie orientuje to przy przyjeciu do porodu podpisuje sie oswiadczenie ze zgadzasz sie na przeprowadzanie wszelkich koniecznych zabiegow przy tobie i dziecku (w tym naciecie krocza) wiec w momencie kiedy juz jest sie na porodowce to za wiele do powiedzenia sie nie ma... wszystko zalezy od widzimisie poloznej... cale szczescie w coraz wiekszej liczbie szpitali zdazaja sie normalne polozne ktorym chce sie pracowac a nie ida na latwizne... wiec jest szansa ze autorka urodzi w godnych warunkach i tak jak chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolalalola
mam nadzieje, ze trafie na miłą położną i pozwoli mi rodzić w dogodnej pozycji:):) Tak strasznie sie denerwuje, ze nie moge przestac o tym myslec. Dlatego bardzo bym chciala uniknac tego naciecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolalalola
a mozna sobie wybrac? bo ja nie wiem czy u mnie w szptalu w miescie tak mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas obyło się bez naciniania, sama lekko pęklam, ale nie było bólu, ani problemów. Tak więc może obyć się bez tego, ale poród odbierała znajoma położna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolalalola
Wlaśnie z tego co wiem to podobno najgorszą pozycją do rodzenia jest rodzenie na plecach. Ale podobno mało połoznych jest przygotowanych na niie pozycje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym nacieciem to różnie bywa. Ja przeczytałam wiele na ten temat przed porodem i byłam pewna że nie chce być nacinana. Ale podczas samej akcji nie miało to dla mnie najmniejszego znaczenia! Okazało się, że pochwa jest zbyt wąska i nawet nie pytali mnieczy sie laskawie zgodzę, tylko cięli od razu. Za co jestem wdzięczna i położnej i lekarzowi, bo i tak synek miał bardzo wyciągniętą główkę i przodogowie. Więc nie ma co się zarzekać, że sie nie chce być nacinanym, bo najważniejsze jest dziecko. Rodziłam na leżąco i akurat dla mnie była to dobra pozycja. Lecz poszłam na fotel dopiero jak juz zaczęły sie parte na dobre, wcześniej mogłam robić co chcę. A rodziłam we Wrocławiu na Brochowie. Pozdrawiam i życze wiele radości:) Bo gdy położą ci dziecko na brzuchu bólu juz się nie czuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o sam ból, to się tego nie czuje, możesz być spokojna. :) Najlepiej, jesli by Cię nie cięli i żebyś sama nie pękła, ale pamiętaj, że zdrówko dziecka jest najważniesze. Ja powiedziałam, że jeśli nie jest to KONIECZNE, to proszę żeby mnie nie cięto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostałam nacięta, założono mi 15 szwów. położna tak od serca ciachnęła na całą długośc nożyc :O ale co tam najważniejsze że potem synuś miał już łatwiej wyjśc :)tez chciałam rodzi w innej pozycji a dokładniej mówiąc na boku bo jak leżałam na plecach to partych nie czułam, ale położna stwierdziła że ma gdzieś moje \"fanaberie\" i mam nie cudowac :O ale ja rodziłam w Zgierzu. jak dla mnie jednym z najgorszych, jak nie najgorszym szpitalu w Polsce! mnie nacięcie bolało strasznie bo położna na skurcz nie czekała tylko cięła w obojętne jakim momencie, ale jak zrobi to tak jak powinna czyli na szczycie skurczu to nie ma prawa bolec :) nie przejmuj się tak bardzo!!!! najważniejsza jest dzidzia i to żeby pomóc jej jak najszyciej wyjśc! a jak już zobaczysz swoje maleństwo to o wszystkim co złe zapomnisz (oj znów sobie przypomniałam widok maluszka jak go pierwszy raz zobaczyłam i się popłakałam jak zawsze kiedy sobie przypomnę jak on wtedy był maleńki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×