Zero pracy, zero perspektyw

Mam 22 lata i od jakiegoś czasu tzn od około roku poszukuję pracy. Mieszkam w małym miasteczku, bo ok. 3 tys mieszkańców. Powoli się podłamuję bo z każdym dniem dochodzę do wniosku, że nie mam perspektyw na znalezienie pracy ani tu u siebie ani w oddalonym kilkadziesiąt km większym mieście. Nie mam pojęcia co robić dalej, a pieniądze są potrzebne bo studiuję zaocznie. Moze otworzyć własny biznes? A jeśli tak to w jakiej branży? Proszę o porady.

co srtudiujesz?

zarządzanie, specjalność rachunkowość

rachunkowosć to dobry kierunek, tylko trudniej zdobyc doswiadczenie zwłaszcza w młaym miasteczku. Radze ci zebys juz teraz zdobywła doswiadzcenie jesli chcesz pracowac w tym bo potem moze byc cieżko. Biznes najlpeij otworzyc w tym czym sie interesujesz. Ja mieszkam w miasteczku 15 tys. mieszkańców I JEST CIĘZKO MI ZNALEŻC PRACE. Ostatnio pracowałam na umowe zlecenie na poczcie ale i tam nie było dla mnie etatu. A w ogile ciezko szuka sie pracy gdzie nie duzo ofert pracy.

Jest bardzo ciężko. I już nie mam pomysłów co robić. Byłam na tylu rozmowach, że nawet nie zliczę. A nie mogę, nie potrafię już siedzieć w domu. Bycie bezrobotnym to straszny koszmar :(

Za każdym razem Ci odpowiadali nie?

Tzn mówili, ze odezwą się później i się nie odzywali.

Ja do najblizszego duzego miasta mam 90 km, a teraz jeszcze ten kryzys.

No właśnie nie dość, że odległość to jeszcze kryzys. U mnie to samo. I niby w Polsce jest sporo pracy. Może i tak, ale w większych miastach.

mam 25lat w polowie pazdziernika zakonczylam staz od tego momentu szukam pracy zreszta przed sazm tez dlugo szukalam a teraz to juz wlasciwie nei szukam bo i tak jej nie ma mieszkam na wsi

A moze myslałas zeby spróbowac szcześcia i szukac w duzym miescie?

ja ma za tydzin 26 lat, te staze to takie pic na wode czasami i tzreba dobzre trafic i miec troche szczęscia, ja go akurta nie miałam.

Chciałam spróbować w dużym mieście ale to trzeba się liczyć z przeprowadzką a sama się boję, nie wie czy dam radę... setunia ---> też miałam takie chwile że już odpuszczałam i nie szukałam

Też odbywalam staż, nawet 3.

Mozna być na trzech stażach z UP? Chcesz pracowac koniecznie w księgowości?

Ja byłam na trzech bo dwa razy zrezygnowałam i tak mi się udało :) A pracować to nie muszę w księgowości, przyznam szczerze, że nie kręci mnie to i za bardzo jeszcze się na tym nie znam ;) Studiuję to bo może się przydać w przyszłości.

Co robiłas na tych stażach? Ja miałam isc na stażdo kadr co mi odpowiadało bo chciałabym w tym pracować (ale wiem ze nie zdobede doświadzcenia bo gdzie?). W koncu nie trafiłam do kadr tylko do recepcji i załuje tego stazu troche, zmarnowane 5 miesięcy. Mh moze bym jedank probowała przeprowadzki do wiekszego miasta.

Jak Ci się nie uda zawssze mozna do domu wrocic.

Miałam dwa staże w barach szybkiej obsługi, a trzeci jako recepcjonistka w hotelu. W tym trzecim mi się bardzo podobało, odpowiadała mi taka praca. No a przerowadzka to naprawdę musi być przemyślany temat. Zresztą ciężko by mi było rozstawać się z rodziną i chłopakiem, chociaż nie powiem, ale coraz częściej się nad tym zastanawiam. Ale tak strasznie sama się boję :(

Cześć znalazłam stronkę dzięki której można zarabiać klikając tylko na linki do strony nie są to kokosy ale też nie zabiera to specjalnie czasu , dostaje sie e-maila i trzeba kliknąc na płatny link, aby sie zarejestrować kliknij na poniższy link a potem rejestracja http://centrumreklamy.com/pages/index.php?refid=ziembi oraz http://kasanapiwo.com/pages/index.php?refid=aizdaj Pozdrawiam

jagodkamalutkaaa ---> dzięki za taką propozycję ale na ten temat sporo się naczytałam i sądzę że to strata czasu

Przeprowadzka to rzeczywiscie musi być przemyslany temat, szkoda ze nie miałs stazu związanego z twoim kierunkiem studiów.Zycze Ci powodzenia w poszukiwaniach.

A moze praca w sklepie

Do d.... do wszystko :(

Też taką pracę ciężko znaleźć. Jedynie do spożywczaków często można znaleźć jakieś oferty ale to trzeba się liczyć z pracą do późnych godzin. A dojazd do pracy też do tego trzeba doliczyć. Bo w moim miasteczku to w spożywczakach pracowników nie potrzebują, ewentualnie na staż, który już mi niestety się skończył.

za duzo ludzi poszukujacych, u mnie w miescie jedna fabryka zwolnia 1250 osób, głownie kobiety :(

W której części Polski mieszkasz ze tak cięzko z pracą. Ja 140 km od Poznania i 90 od Wrocławia.

Dokładnie milenijka do dupy :( To TYLKO Polska. Młodzi ludzie nie mają szans żeby się tu rozwijać.

Północ kraju, około 100 km od Gdańska na południowy - wschód

i jak tu zakładac rodzine az strach:(