Polski kościół jest nieroferomowalny

Coraz mniej ludzi chodzi na msze, a oni rżną głupa i udają, że nic się nie dziej, albo rzucają głupawe tekstt w stylu "nie wierzę w wyniki sondaży", "kościół przetrwał 2000lat, przetrwa i kolejne".

Księżom chyba zależy na tym aby było coraz mniej wiernych. Ich zachowanie, traktujące nas - ludzi świeckich "z góry", jak coś gorszego, jak pomiotło prowadzi do tego, że wiernych ubywa. Stare pokolenie (kościółkowe) wykrusza się a młodzi raczej nie lgną w stronę Kościoła.

Księża dobrze widzą co się dzieje- i doskonale zdają sobie sprawę z tego, że coraz mniej( zwłaszcza młodych) uczęszcza do kościoła. Ale co mają zrobić? Rozdawać piwo na mszy, żeby przyciągnąć wiernych? Bo wydaje mi się, że nawet gdyby msze odprawiali księża z kryształowo czystymi sumieniami to i tak niewielu by się na katolicyzm skusiło. Po prostu Kościół ma zasady które kolidują z tym co ,,nowoczesne'' i co nie jest ,,ciemnogrodem''. Jest wiele rzeczy które dla ludzi wydają się być całkowicie normalne, naturalne wręcz, a ksiądz z ambony ich zakazuje. Może stąd sprzeciw?

kosciol ewangelicki nie jest tak zaklamany jak katolicki.

nie moga zrobic nie przywrócą mszy trydenckiej natanek podskakiwał kuri do dostał zakaz odprawiania mszy

Madrze prawisz

..na "bezstresowość". Jest wychowanie bezstresowe, nauka bezstresowa, odchudzanie bezstresowe, a nawet niektórzy protestanci (jak ten powyżej) wierzą w bezstresową religię. Przykro mi to mówić moi drodzy, ale doświadczenie mówi, że jak coś jest z przymiotnikiem "bezstresowy" to po prostu nie działa. A co do odchodzenia od KrK z powodu jego "zacofania" to pragnę zauważyć, że ilość wiernych zaczęła najbardziej spadać po ostatnim soborze, który był tak postępowy i wprowadził tak liberalne reformy, że na dobrą sprawę przemienił katolicyzmu na luterańska modłę...

to prowokacja ksiedza.

dlatego najlepiej być ateistą :D