Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani w ogrodniczkach

Porodówka- jak tam jest?

Polecane posty

Gość pani w ogrodniczkach

Witam, mam kilka pytań odnosnie pobytu na porodówce.Czy przed porodem bede badana na fotelu przez ordynatora w obecnosci lekarzy. Czy po porodzie są obchody lekarzy i jak one dokładnie wyglądają. Czy są badania na łóżkach w obecnosci pozostałych rodzących? Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu przed przyjęciem na porodówkę , najpierw zrobiono ktg , potem lekarka pzyszła i zbadała na fotelu . Potem na porodówce lekarz przyszedł i zbadał ponownie - nie było innych osób oprócz mojej poloznej. Jak już była ostatnia faza porodu to był lekarz , połozna , salowa i jeszcze ze 2 pielęgniarki - no i mój maż :) Po porodzie już w pokoju , był codzziennie obchód ginekologiczny ( lekarz i ze 2 pielęgniarki) i trzeba było "rozłożyć nogi" i lekarz badał brzuch czy macicia się odpowiednio zwija. Wszystko na łóżku , w obecności innych kobiet ( ja miałam tylko jedną , ale może być sala gdzie będzie kilka mamuś) . Ale uwierz mi ze nikt sie wstydzi , bo to jakieś takie naturalne jest . Pytają sie jescze o samopoczucie, czy nic nie boli jakos szczególnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w ogrodniczkach
Jeszcze raz dziekuje a moze jeszcze ktos podzieli sie informacjami.Niedługo bede sama rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak miałam jak poprzedniczka, nawet jeśli było by i z 5 lekarzy to chyba miałabym to gdzieś chciałam tylko zeby juz było powszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam praktyki na porodówce i na obchodzie byłyśmy my czyli 5 praktykantek, jedna praktykantka z medycyny, z pieciu lekarzy i trzy pielegniarki. a kobitek na salach lezały po cztery, ale to był szpital wojewódzki. W mniejszych szpitalach obchody napewno są mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam poród rodzinny. Na sali tylko mój mąż dwie położne potem przyszła jeszcze pani ginekolog ab mnie zszyć. Badanie KTG było od momentu kiedy skurcze były silne i już stać nie mogłam a ściągnęli tuż przez porodem. Obchód jakoś 5/6 lekarzy w tym ordynator i praktykanci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez niedługo rodzę
i jestem ciekawa co do tych obchodów.Mozna odmówic praktykantów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy obchodzie chyba mogą być - zalezy jaki szpital ( kliniczny to na bank beda , a jak jakiś mniejszy to niekoniecznie ) , ale przy porodzie możesz stanowczo ich wyprosić . Tylko ze realia sa takie że jest Ci wszystko jedno i tak jak pisała wcześniej kasiulkaaa87 jedyne czego chcesz to to aby było już po wszystkim, nawet jeżeli by miało sie i stado praktykantów przygladać :) Ja rodziłam w kameralnym szpitalu z 3 salkami porodowymi i nie widziałam - nawet później już na połozniczym żadnych praktykantów. Widze ze obchody Cię najbardziej stresują. Uwierz mi , że jesteś tak przejęta nowa rolą mamusi że nie czujesz żadnego zażenowania. Zreszta lekarz wrecz tylko zerka między nogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego nie chcesz zgodzic się na praktykantów? przecież gdzieś muszą się uczyć, jesli nie bedzie ich przy porodach bo zadna matka nie bedzie chciała zeby na jej krocze patrzył praktykant to jak sobie wyobrazacie opieke takich ludzi nad wami za kilka lat skoro nie zdobeda zadnej wiedzy bo wy sie wstydzicie? myslicie, ze gapienie się na poród czy ogladanie pochwy po porodzie jest takie super przyjemne dla nas- praktykantów? musimy na to patrzec bo takiego zawodu sie uczymy wiec nie wydziwiajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak głupie to pokażą
wszystkim, nawet praktykantom i innych mamusiom na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEZIREE
Do Karaoke87 nauka nauką a intymność jakaś też jest potrzebna,jeżeli rodząca się nie zgadza,to jej sprawa,ma prawo,urodziłam troje dzieci i przy każdym porodzie byli studenci,ale dwóch,trzech a nie całe stado,poprosiłam lekarza,żeby sobie wybrał kogo tam chce z 9 czy 10 osób które się chciały uczyć.Ja rozumiem,że przyszła kadra medyczna musi się kształcić ale poród to bardzo intymna sprawa i nie mów kobieto,że wydziwiamy tylko postaraj się spojrzeć na to z punktu widzenia zwykłej szarej kobiety a nie przyszłej pani doktor-z całym szacunkiem oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam gdzies wasze opinie
Ja czułabym się okropnie, wiedząc, że jakaś grupka sobie mnie obejrzała.Nie umiałabym się skupic w czasie porodu.Zresztą to jest obrzydliwe, że ktoś tak naruszył moją prywatnosc w taki sposób, ze byłam królikiem doswiadczalnym.Nienawidze przymusów, ze cos musze, a napewno takich, które dotyczą sfer intymnych.mam gdzies klike lekarską i ich postanowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obchod to obchod
pal licho nawet praktykantow (trzeba sie z tym liczyc jak sie rodzi na klinikach, w szpitalu, gdzie ucza sie studenci ;) ) ale niecierpie jak przy badaniu sa obosy nie pracujace w szpitalu, czyli inni pacjenci :( :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tych co nieee
niektorym sie wydaje ze praktykanta obchodzi jak wyglada czyjas cipka hahahahahhahahahahahahahahahhahaha czy baby w ciazy musza byc takie durnowate???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jak piszą wyżej
w czasie samego porodu jak i po ,nie zwraca sie uwagi specjalnie na to ile osób jest obecnych ... Mnie tez krępują takie sytuacje w zyciu ale na porodówce miałam to głeboko gdzies ...jakoś tak juz jest . Nawet w czasie samego porodu kiedy wszystko cie boli i nie wiesz jak sie nazywasz nie zwracaz na nic uwagi tylko chcesz aby juz było po wszystkim i zeby przestało bolec :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jak piszą wyżej
wiem ze teraz jak to czytasz to trudno ci to pojąc ale tak jest ! Przekonasz sie o tym sama :) bo juz gorszej wariatki ode mnie nie ma chyba ale nic mi nie przeszkadzało a poród miałam dośc cięzki i tańczyło wokół mnie 2 lekarzy 2 pielęgniarki i 2 stazystów ! będzie dobrze nie zawracaj sobie tym głowy teraz bo wierz mi ,ze nie warto ...dbaj o siebie i nie przejmuj sie tym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obchod to obchod
mnie pracownicy sluzby zdrowia (w tym studenci) nie obchodza. Tzn... lekarz to lekarz - nie wstydze sie. Ale koszmarnie sie czuje jak inni pacjenci sa przy tym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
u mnie było podobnie jak pisza poprzedniczki, z tą róznica, że przy obchodzie lekarz badał tylko czy macica dobrze się obkurcza. Dotykał tylko brzuch. Nie zaglądał w krocze. Tak wogóle to przez caly nasz pobyt w szpitalu (7 dni) to nikt mi rany nie oglądał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore..
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lowencja z krosna
u mnie byli praktykanci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×