Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba wpadam w nerwicę

Chyba wpadam w nerwicę, siosna fatalnie na mnie działa...

Polecane posty

Gość Chyba wpadam w nerwicę

NIe wiem co się ze mną dzieje. Jeszcze do poprzedniego tygodnia było wszystko ok. Wszystko jak wszystko, trochę dużo mam na głowie i trochę wszystko pokomplikowane, ale byłam szczęśliwa. Zaczęło się od niedzieli, pomimo, że dostałam piękne kwiaty od męża i powinien to być fajny dzień. Coś się ze mną dzieje od niedzieli. Jestem podenerwowana, serce mi kołacze. Ratunku!!! Jestem wkurzona, irytuję się wszystkim, nawrzeszczałam na najlepszego kumpla w pracy. Co się dzieje???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
w temacie miało być wiosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
szczery kochany, jakie przekwitanie, ja mam 26 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
Dzięki szczery. No normalnie masakra. Cięzko mi ze sobą wytrzymać. buuuuuuuuuuuuuuuuuuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki szczery. No normalnie masakra. Cięzko mi ze sobą wytrzymać. to rusz sie na spacer, basen, masaz cokolwiek a jak bedzie dluzej trwalo to wybierz sie do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może zrób badania .Może to na przykład niedobór magnezu ? Pozdrawiam i życzę lepszego samopoczucia -wszak zbliża się wiosna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
Z tym spacerem i basenem to nie takie łatwe. Mam męża, półtorarocznego synka, prowadzę dom i mam dwie prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym spacerem i basenem to nie takie łatwe. Mam męża, półtorarocznego synka, prowadzę dom i mam dwie prace... wspaniale, to pomysl czy czasem nie zajac sie jeszcze jakas fundacja lub pracami spolecznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
Dzięki awe, faktycznie, dawno nie łykałam magnezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak , musisz trochę zwolnić .Może chociaż jakieś kino z koleżanką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
Najgorsze, że nawet zapisałam się do jednego stowarzyszenia i studiuję drugi kierunek, ale dzięki Bogu mam teraz dziekankę. Boję się co będzie od października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczery ---------niedobór seksu ? ;) A może nadmiar ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
Awe, właśnie czekam na przyjazd mojej najlepszej przyjaciółki. Przyjedzie z Anglii pod koniec marca. Może wtedy się gdzieś wyrwiemy. Mam siostrę, ale nie ma za bardzo czasu dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy trochę nie przesadzasz ? Zwolnij , bo naprawdę ''padniesz'' ze zmęczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj , Szczery ;) --------------w życiu :) Zresztą -to była Twoja sugestia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
Niedobór i nadmiar seksu chyba też nie wchodzi w grę. Chociaż chyba niektórzy myślą, że mam nadmiar. Mam kumpla w pracy (tego, na którego nawrzeszczałam), świetny facet. W zasadzie najbliższa mi osoba w pracy. Stara się mnie zawsze odstresować, pomóc no i ostatnio usłyszałam dziwne sugestie osób postronnych, odnośnie niby to naszych stosunków. Też się wkurzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak -----wyrwij się z koleżanką .Takie spotkania bardzo ładują akumulatory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
Awe, zwolniłabym, ale jakoś tak mi się w życiu przydarza, że nie bardzo umiem zwolnić. Nie bardzo umiem z czegoś zrezygnować. Z resztą wszyscy "pocieszają" mnie zawsze, że przecież ze wszystkim daję radę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widać -----------organizm jednak się buntuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
No cóż, do tego "doładowania" jeszcze jakieś 2 tygodnie, ale wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
jeszcze nic jakoś specjalnie nie szwankuje, oprócz tego, że zrobiłam się zołzowata... CHyba faktycznie muszę coś wymyślić, bo nie dożyję czterdziestki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba wpadam w nerwicę
No właśnie z tą wiosną też mi się tak wydaje. Do weekendu było OK. Najwyraźniej nie lubię przejściowych pór roku - albo zima, albo lato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×