kogo wybrac ?

Moje zycie to ciegle jakies nie powodzenia otoz jestem z kims od 8 miesiecy bylo nam dobrze ,az pojawily sie drobne problemy ,i nie widzielismy sie przez miesiac tez mnie skrzywdzil bardzo (zadna zdrada,tylko bardzo nieladnie o mnie pisal ) ja mam 23 on 25 teraz jestesmy razem i wszystko sie ulozylo , lubie byc przy nim i z nim spedzac czas tylko pojawil sie ktos inny ma 30 lat jest ulozony bardzo wporzadku itd zaprosil mnie na kolacje w sobote no i nie odmowilam tak po kolezensku,wiem ze on kogos szuka zeby sobie zycie ulozyc mnie chodzi o to samo ,chce sobie zycie ulozyc ,miec wlasna rodzine itd tylko ja nie wiem co ja mam dalej robic nie chce tracic mojego obecnego ale jemu sie do niczego nie spieszy , raz mowi powaznie a raz mu jest wszystko obojetnie z nim powaznie mozna tylko porozmawiac jak sobie cos wypil ,wtedy jest szczery , a tak to rzadko co mowi o zyciu jak je chce spedzic :( nic juz nie wiem ,zranil mnie tez ale wybaczylam mu , nie chce go tracic nie wiem co dalej wiem jedno ............obecne chce mi sie bardzo plakac :(( musialam sie gdzies wygadac sorry

:( nikt nic nie napisze :((

No ale czego od nas oczekujesz? Że powiemy: \"wybierz obecnego\" lub \"wybierz tego drugiego\"? To jest Twoja decyzja i Twoje życie, jesteś jeszcze bardzo młoda i zawsze może pojawić się trzecie opcja. Podkreślasz, że nie chcesz stracić obecnego, więc wygląda na to, że już podjęłaś decyzję. Piszesz jakbyś miała lat 15 a nie 23, ale to już inna kwestia. Ani ja, ani nikt inny na Kafe nie zna Twoich panów, to Ty ich znasz i Ty powinnaś wiedzieć, z którym z nich jest Ci lepiej. Ja ze swojej strony powiem Ci, że wybrałbym osobę stateczną, konkretną, a nie jakiegoś niezdecydowanego i niepoważnego gnojka, który Cię upokorzył i który nie widzi z Tobą wspólnej przyszłości, chyba że w pijackim widzie. Życzę mądrej decyzji.

dzieki ci Govani wiem ze decyzje musze sama podjac, nigdy nie bylam az w takie sytuacji jaka mam teraz :(( jest mi tak zle jak nigdy przedtem poprostu z tego ze nie umiem podjac decyzji i bezradnosci i bezsilnosci umiem tylko plakac zawsze myslalam ze prosto podejmuje sie decyzji :( niestety nie jest to takie proste ehhhhhhhhh..............:((

wiem ze decyzje musze podjac sama nikt tu za mnie jej nie podejmnie ale chcialam poprostu sie wygadac:(( bo mi strasznie z tym ciezko sorry

Ja rozumiem autorkę, która po prostu musi się wygadać. Takie wyrzucenie emocji bardzo pomaga, przynosi ulgę. Nie wiem, gdzie przeczytałam takie słowa, taką sentencję, ale jest takie powiedzonko:\"Jeśli nie wiesz, którego wybrać, nie wybieraj żadnego, bo na żadnym Ci nie zależy\". Sorry, ale tak właśnie jest. Kiedy nie wiemy, z którym chcemy byc, to znaczy, że na żadnym nam tak naprawdę nie zależy...

dzieki wam chocby obydwum za posty takie to zycie jakies trudne i pogmatwane :( mysle ze potrzebuje czasu ..i rozmowy

chcialam dodac ze z tym kim jestem chcialam dodac ze z nim tak zyciowo i szczerze mozna pogadac jak sobie 2 piwka wypije nie chodzi o to ze jest nieczuly ,bo jest bardzo ale wstydliwy :(

bo mlody jest i dlatego faceci przed 30 tacy są, maja zryte berety a ci po 30 wiele sie od nich nie roznia pocieszenie, kurwa :)