polska zaściankowość

przeklejam z ogólnego: czy ktoś również coś podobnego zauważył? zwracam się z pytaniem głównie do emigrantów, ludzi często bywających poza granicami naszego kraju etc. (którzy widzą więcej niż koniec własnego nosa:P ). odkąd mieszkam poza Polską, skądinąd cudownym krajem, zdałam sobie sprawę, jak bardzo Polacy są jeszcze zaściankowi, zacofani, ekscytują się rzeczami, które tutaj są na porzadku dziennym albo wręcz przestarzałe...jak bardzo Polacy są zawistni i jak lubią się chwalic, popisywać każdą głupota, wzbudzającą nieraz smiech i politowanie u kogoś faktycznie światowego. chciałam otworzyć taką dyskusję na ten temat, aby wymienić poglądy- a może uświadomi to coś niektórym Polakom... przykład z życia: znajomy na naszej klasie zamieścił fotkę z mercedesem klasy C, i podpisał ją "moj transport na lotnisko!". prawie padłam ze śmiechu :D facet leciał na weekend do UK odwiedzic kogos i zamiescil fotę lotniska Luton (najbardziej obmierzłego lotniska w UK) i samochodu, który tutaj jest dostepny dla wszystkich i raczej dosc niszowy juz. ale o tym nie wiedział- myslal, ze w ten sposob podbuduje swoje ego i pochwali się. żenada :) miałam dla jaj zamieścić zdjęcie jakiegoś lotniska lokalnego i hulajnogi, i podpisac: "mój transfer na lotnisko", ale po co sie pastwić;) o tak pewnie by nie zrozumiał. o taką właśnie zaściankowość i zacofanie mi chodziło. co sądzicie? p.s. kocham Polske i Polaków, ale ciekawa jestem spostrzezen na ów problem :) i nie chodzi o sprawy materialne, finanse, ale MENTALNOŚĆ.

poglądami, to ty masz mentalność za zaścianka, obgadywanie innych i ciągłe obserwowanie innych co i jak robią właśnie takie ma cechy, co cie to obchodzi co kto robi, zajmij się swoim zyciem... sama z wiochy o wsiowych pogladach przyjechała, a teraz jaka ona światowa, jakbyś była taka światowa to byś wiedziała, że nasza klasa już dawno jest nie modna, tylko zakompleksione, znudzone kury domowe, ludzie bez pasji, dziwki, które chca się wykreowac, krętacze, co chca więcej od zycia, niż im się nalezy, impotenci i analfabeci, jeszcze siedzą na nk. Ludzie, którzy chca coś sobą reprezentowac nawet tam nie zaglądają...bo zwyczajnie nie mają czasu na takie pierdoły. Ale ty dalej siedź na nk i myśl sobie jaka to ty jestes wyjątkowa...

no nie powiem zebysmy byli jakos specjalnie otwarci i tryskający usmiechem

No, to zalezy jeszcze od osoby. Popisywanie sie pieniedzmi jest tylko smieszne, najbardziej boli mnie nasza nietolerancja. Mam jednak nadzieje, ze to tylko dlatego, ze \"innosc\" jest wciaz obca dla Polakow.

jestem osoba dosc oyginalna przez co w Polsce uwazana za dziwaka . Nie interesuja mnie markowe ciuchy , wypasiony samochod czy inne rzeczy "na pokaz" mam swoj swiat , swoje hobby(fotografia, sztuka) owszem lubie rzeczy luksusowe ale niekoniecznie takie jakie chcieliby widziec moi znajomi. jezdze jeepem- smieja sie ze stac mnie na audi czemu nie mam audi . bo nie chce . kupuje ciuchy wygodne, dobrej jakosci ale niekoniecznie puma, adidas itp. w domu tez mam po swojemu..znajomi krzywia sie ze "nie mam firanek, dywanow, ze to niemodne tamto nieladne (?) Kazdy ma swooj swiat. Ja mam akurat taki , co komu do tego.

skora fura i komora...hahaha oj ilez to ja widzialam na naszej klasie fotek w stylu ja z moim misiem w najdrozszym hotelu na majorce, albo ja i moj nowy model audi...ale zauwazmy, ze tak na prawde to tylko prostaki tak sie zachowuja i przechwalaja statusem materialnym, nikt normlany nie musi obwieszczac wszem i wobec ilez to "kasiory" natrzaskal w anglii hahaha

się nk? Normalni ludzie mają tam konta dla przyjaciół i czasami z nimi chca sie czyms podzielić. Mój kolego również wrzucił zdjęcie samochodu i pewnie każda z Was światowych pomyśli, że to dla szpanu. Przyjaciele natomiast wiedza, że to marka i model o kórym marzył od lat, w Polsce prawie niedostępny.

Ma konto na NK. WIEC nie rozumiem tego wrzucania wszystkich do jednego wora. NK ma na celu odszukanie dawnych przyjaciol, znajomych a nie powinno byc targowiskiem proznosci.

Ma konto na NK. WIEC nie rozumiem tego wrzucania wszystkich do jednego wora. NK ma na celu odszukanie dawnych przyjaciol, znajomych a nie powinno byc targowiskiem proznosci.

Mysle, ze autorce nie chodzi o nk tylko bardziej o szpanowanie, ja sama mam konto na nk jak prawie wszyscy moi znajomi, niezaleznie od tego, czy cos osiagneli w zyciu czy nie.

zgadazam sie za autorka w 100% - prawda i jeszcze raz prawda

nie wiem, czemu niektórzy tak się tej nk uczepili:D to był tylko przykład z życia, zaobserwowany niedawno i całkiem przypadkiem. mogłabym podać ich o wiele wiecej, spoza nk... po prostu mieszkając za granicą zauważyłam zaściankowość, zawiść i frustrację rodaków- wcześniej nie mogłam tego dostrzec, skonfrontować z innymi narodami i kulturami. jeśli komuś się dobrze powodzi i co gorsza- nie ukrywa tego, nie narzeka, ale mówi wprost, ze jest szczesliwy i dobrze prosperuje (bez chwalenia sie, po prostu mowi uczciwie jak mu sie układa), natychmiast przez czesc Polakow zostaje uznany za oszusta, zlodzieja, nieudacznika, cwaniaka, zarozumialca etc. w naszym kraju bron Boze nie wolno powiedziec, ze jest Ci dobrze- o nie! zaraz ktos zmiesza cie z błotem i sprowadzi na ziemię:) no i to ekscytowanie się oczywistosciami...jak np. lepszy samochód. czy naprawdę to jest powód do jakiejs dumy, chwalenia sie? ze jechał na lotnisko mercedesem? nie wiem, jak ograniczonym i zacofanym trzeba byc, zeby popisywac sie czyms takim...dodam, ze to czlowiek po studiach, jak o sobie mowi "manager duzej firmy":o i w ogole takich "kwiatków" jest mnóstwo. przykre.

w Polsce jak powiesz ze jest ci dobrze i czyms sie pochwalisz zaraz zostaniesz uznana za chwalidupe.

Po czesci zgodze sie z autorka. Mieszkam za granica od wielu lat i tez to widze jak jade do Polski - podniecanie sie kasa, tym ze ktos tam jest dyrektorem czegos tam, a jeszcze inny ma nowa bryke i juz kisiel w gaciach :O

A ja dopiero jak zamieszkałam we Francji zobaczyłam, jak obłudni i falszywi są francuzi. teraz mieszkam w Szkocji- i też nie powiem, żeby to byl taki cudowny naród. Klapki z oczy zdejmij, bo ludzie o ciasnych umyslach są wszędzie, i my tu wcale nie przodujemy.

zgadzam sie z toba w 100 %, jestem w Angli dosc dlugo i niestety juz dawno zauwazylam to o czym mowisz

a ja nie jestem kura domowa ani znudzona czu sflustrowana ani tez d,,,ka chcaca sie wykreowac!!a mam konto na nk i odnalazlam wielu znajomych z dziecinstwa, szkoly,z pracy!!czy to cos zlego ze czasami ogladne fotki znajomych ich dzieci ich kota ,psa itd ze napisze pozdrowienia!!ze praktycznie caly czas mam z nimi wirtualny kontakt,do tego nie potrzeba mi czyjegos pozwolenia ani potepienia.I W ZYCIU NIE kieruje sie czy cos jest modne czy nie-_ ludzie ktorzy chca cos soba reprezentowac nie zwracaja uwagi na mode tylko MAJA WLASNE ZDANIE!!!

i juz Ciebie lubie czlowieku milego dnia

Z tym to sie akurat zgodze, ze we wszystkich krajach sa zasciankowi ludzie, i my wcale nie przodujemy. No ale jednak topik jest o nas, a nie o wszystkich narodowosciach swiata :P

przechwalanie sie polakow tym, ze siedza juz w na wyspach rok czy dwa (!!!) i oni wszystko wiedza lepiej. :O ja mieszkam w irlandii juz kupe czasu. pamietam czasy, kiedy spotykajac polaka na ulicy podchodzilo sie i nawiazywalo znajomosc, kiedy dostac jakis poslki produkt spozywczy to byla okazja do zrobienia imprezy pod haslem polska:D:D:D ostatnio zmienilam prace i trafilam na takich cwaniaczkow, ktorzy probowali mnie pouczac, robic za tlumacza w rozmowach z menagerem (bo ja jestem nowa to pewnie nie znam angielskiego), przekonywac, ze powinnam uwazac na irlandczykow, bo oni sa tu juz PONAD ROK wiec poznali zycie w irlandiii:D:D:D:D:D:Dsmiechu warte.

sama sie przechwalasz ze mieszkasz juz tam kupe czasu. nie musialas tego zdania pisac w twoim poscie. pewnie myslisz ze jak mieszkasz tu dluzej od innych to jestes lepsza.

Myslisz aby komus przysrac?

nie uwazam sie za lepsza bo mieszkam w irlandii:O a gdybym chciala sie pochwalic napisalabym cos wiecej, np. jak dlugo mieszkam. wkurza mnie takie gadanie:Oi ze ludzie ktorzy tu przyjezdzaja uwazaja sie za panow swiata. ja wcale taka nie jestem, zyje sobie normalnie tak jak w polsce, jak jade do polski nie gadam w kolko o moim zyciu na emigracji jak niektorzy. po prostu dla mnie to nie jest zaden wyczyn ze tu przyjechalam, zadna nagroda od losu ze tu mieszkam. jestem w irladii bo tak wyszlo i tyle, a niektorzy robia ze swojego pobytu tutaj nie wiadomo jakie halo. wkurzajace to jest:O

No to prawda, polacy są strasznie zaściankowi. Wiadomo, zachód europy też ma swoje wady ale to co dzieje się w polsce to takie cuda to chyba jeszcze są w rosji, bialorusi i calym tym bolku wschodnim. Niemcy dalej myślą o polakach że to są złodzieje i że w ogóle polska to trzeci świat, i powiem że mają rację, może nie kradnie się aut jak kiedyś ale dość popularne jest okradanie i robienie w hu.. jednego polaka przez drugiego (czyli zlodziejstwo). Jak dla mnie polskie cechy to: cwaniak, krętacz, zazdrośnik, cham, złodziej, nielogiczne myślenie, konserwatyzm, problem z alkoholem, brak szacunku dla drugiego człowieka, no i niestety rasizm. Oczywiście znam paru polaków co są ok, no ale większość jednak jest beznadziejna... teraz ktoś pewnie obrzuci mnie błotem albo wypowiedzią w stylu nie podoba się to .... i takim mam właśnie zamiar wyjechać jak najdalej od tego bagna

spotkalam paru takich wlasnie polaczkow cwaniaczkow w swoim zyciu. moge opisac pare sytuacji komiczno zenujacych: 1. Mieszkalam kiedys z para, typowi dorobkiewicze, np poszli na zakupy do adidasa czy innego sportowego sklepu kupili np jakas mala pierdole typu sznurowadla a potem obnosili sie z reklamowkami z tych sklepow hahahah nawet widzialam ich zdjecia na facebooku jak stoja na oxford street pod sklepem nike z reklamowka nike i podpis w stylu Ja i Jarek na Szopingu..... 2. Kolejna sytuacja z ta sama para> jechali do Polski i koles kupil jakis wypasiony samochod, myslalam, ze tak sobie kupil i bedzie nim jezdzil bo fajna bryka byla a oni tylko pojechali nim do Polski, wrocili i koles go odrazu sprzedal. W kuchni slycszlaam jak sie potem podniecali ze wywarli wrazenie na rodzinei i kolegach w polsce i ze wszystkim szczeny opadly ze maja taka zajebista bryke 3. Mam taka znajoma, ktora tez uwielbia szpanowac. Mieszkamy w tej samej miejscowosci i ona tam naopowiadala, ze jest managerka w sklepie H&M a tak na prawde pracowala na kasie w funciaku i najlepsza byla komedia jak dzwonila niby z polski do anglii i zalatwiala wazne kontrakty dla firmy swoja lamana angielszczyzna

Niestety to prawda że Polacy są zaściankowi . Sama spędziłam za granicą już ponad 15 lat , nie wywyższam się ani nie uważam za kogoś bardziej światowego w związku z tym. Ale niestety prawda jest taka że zachłysnęliśmy się jako kraj " nowinkami" z zachodu które nowinkami tam już bardzo dawno być przestały. Jesteśmy krajem w którym zachód sprzedaje towar którego nikt już tam nie chce. Kosmetyki, ciuchy a nawet żywność to towary już nawet nie drugiej ale jeszcze gorszej jakości. Nastąpiło spotęgowanie chamstwa i bylejakości której nie widzę za granicą. Polacy mają mentalność mieszkańców małej wioski, gdzie oczernia się innych i o nich plotkuje . Ocenia się związki innych ( np. ona starsza, on młodszy - i zaraz całe złośliwe komentarze), ich wiek czy stan majątkowy. Bardzo mnie śmieszyli moi znajomi którzy myśleli że jak po tylu latach przyjeżdżam ze stolicy mody światowej to będę robić szpan żeby się pokazać. Po co ? Dla kogo ? Też śmieszą mnie Polacy którzy są za granicą rok czy dwa i myślą że już są najmądrzejsi. Ale ktoś kto wyjedzie z Polski i zobaczy naprawdę jak można żyć inaczej zawsze będzie mądrzejszy od tego kto nigdy nie żył i nie pracował za granicą. Wmawia się nam że jesteśmy prawie jak naród wybrany , a wielu ludzi sytuuje nas na równi z Rumunią czy jakimś innym krajem prawie nie wiadomo gdzie.

Wolę zaściankowość od rozpasania moralnego ! Jeszcze wam bokiem wyjdzie ta tolerancja i obłuda- powszechnie i mylnie uważana za objaw kultury postępu i rozwoju danego kraju. Nic mylniejszego ! Ludzie na zachodzie już dawno przestali mieć jakiekolwiek własne zdanie ! Są jak marionetki i żyją pod każde pierdnięcie ustroju demokratycznego jak rozwielitki !

Zgadzam sie z autorka. Zwlaszcza widzac mnostwo watkow na tym forum, w ktorych glownym motywem jest pytanie -- czego sie dorobiliscie?, badz wysmiewanie osob ktore 'sie nie dorobily'. Oczywiscie za miare sukcesu ma sie zycie jak szczur, i za cene jakosci zycie zarobienie na kilka zewnetrznychozna bogactwa, ktore mozna pokazac sasiadom. Samochod, ciuchy z wielkim i wyrazistym logo, smatfon. Po co wydawac na wyjscia do pubu, do teatru, wycieczki, dobre jedzenie, przeciez nie mozna sie tym pochwalic. Juz nie mowie o tym, ze Polacy w ogole sie nie asymiluja. Jaki jest sens emigracji? Jesli nam zle w obecnym kraju i jedziemy do nowego, to po to zeby zyc inaczej, nauczyc sie czegos nowego, zmienic spodob zycia i poglady. Ale nie, Polacy w najtanszych bazarowych ciuchach sprzed 10 lat ekscytuja sie jak tanio mozna cos kupic w Primarku, przekrzykujac sie nawzajem. Jedzenie tez tylko w polskich sklepach. Jezyk - po co? Ktos zawsze przetlumaczy. Widzialam obrazek w metrze: lalunia z platynowa grzywkai kruczoczarnym warkoczem, kilo tapety, plastikowa mini wydziera sie na caly glos do swoich kumpli, obgadujac jednego z pasazerow 'Eh, ten to pedal'. Chlopak byl ubrany skromnie, w dzinsy rurki i zwykla koszule. Otworzcie troche te waskie umysly, bo wstyd sie przyznawac, ze sie jest Polakiem.

wstyd to się przyznawać do takich jak ty obłudniku :) takich to ja się cieszę że nie ma w naszym kraju i niech nigdy nie wracają