Kto trwa w nieudanym malzenstwie ze wzgledow finansowych??

moja bliska koleżanka :O

ja ale nie wiem czy trwam do końca bo nie jesteśmy już razem, ale rozwodu narazie brak, a brak rozowdu bo brak kasy a jak będzie rozwód to nie będzie dawał kasy a jak narazie jest oki pod względem finansowym, on robi co chce i jest mu chyba dobrze z tym a ja mam spokój

ja

a to jest najgorsze, ja co prawda już nie mieszkam z nim ale i tak jest ciągnąć to tylko i wyłącznie dlatego, mam wyrzuty sumienia

ja, szczerze to jest mi bardzo wygodnie, stac mnie na wszystko, mam przyjaciela i jest ok.

jak na razie, to ja też...on o tym wie, a że boi się być sam, to się na to zgadza...nawet zgadza się, abym znalazła kochanka, bylebyśmy mieszkali razem. Jesteśmy ponad 14 lat razem. Chodzi o jego wygodę - ma wyprane, ugotowane, wyprasowane i ma gdzie mieszkać, jest przy dzieciach...stwarzamy pozory normalnej rodziny. Moja wygoda to bezpieczeństwo finansowe. Siedzę w domu z dziećmi. Dzięki jego pieniądzom mogę. Być może się to zmieni, jak wrócę po wychowawczym do pracy, bo będę niezależna finansowo. Nie jest łatwo - zdecydowałam się pokolorować swój świat i spotykam się z kimś na boku. Jest dużo lepiej