Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rudda

uczucie które nie powinno sie narodzić

Polecane posty

Gość rudda

Chyba sie zakochałam w koledze z pracy Jestem w stałym zwiazku, mam narzeczonego juz parę ładnych lat, planujemy slub a z tym kolega deklarowaliśmy sobie przyjażń i do czasu było za**iście miedzy nami, rozmawialiśmy dużo, spędzaliśmy wspólnie czas, rozumieliśmy sie bez słów, mogłam mu sie zwierzac bez kńca n słuchał doradzał Teraz w sumie nic sie nie zmienił miedzy nami ale mi jakby to zaczeło byc mał Chciałabym żeby mnie przytulał, ciągle mu zarzucam ze jest dla mnie zbyt mał czuły ze mnie nie rozumie itp a to wszystko dlatego ze chce od niego wiecej bliskości, nie seksu b nie chce niszczyć swojego związku tylko bliskosci Nie wiem nawet czy dobrze to wytłumaczyłam Co mam zrobić zeby było jak wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OjjAhheenooojjj
Co z wami . Co jest z wami . Zakochalas sie ?.Myslisz ,ze sama Milosc przyszla ?.musialas sobie na to pozwollic . Musialas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna glowa
Nawet odpisac sie nie kwapi..Lenistwo i glupota ,milosc i puste slowa ,zdrada i romanste... Ty grzesznioco..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
Z początku go tylko polubiłam tak jak on mnie z jego strony to trwa nadal a z mojej..sama nie wiem jak to sie stało Dodam że nie chce z nim być, nie jestem zazdrosna o jego laske, tylko ta potrzeba blikości, jakby coś mnie opętało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
spokojna głowa----własnie zdrada nie wchodzi w grę, wgóle mnie nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
Czasem samą mnie to meczy, ciągle szukam jakichś pretekstów zeby zwracać na siebie jega uwagę, wyolbrzymiam problemy zeby mnie pocieszał, cs rbie źle zeby mi pomagał, chce mu sie podobać a za chwilę sie obrażam i coś mu zarzucam żeby mnie przepraszał Wiem okropna jestem, tylko jak to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
jak odpisałam to teraz nikt nie pisze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzruszyla mnie
twoja historia sprawdz czy wzruszy tez twojego narzeczonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusta dziewuszka. Bo kobietą ona nie jest na pewno. Kobiety prócz macic i piersi mają też rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
potrzebuje rady a nie oceny Sama wiem ze to nie powinno sie wydarzyć dlatego prosze o wnoszące coś komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
tj chciałabym zeby nasze relacje wróciły do takich jak były na początku tylk ja musze sie zmienić,,,jak mam z tym uczuciem walczyć.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
oj piszecie jak by wam nigdy sie nie podobał facet lub kobieta będąc w związku Do niczego przeciez nie dszł a ja chce z tym skńczyć tylko pytam jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupiutka dziewczynko, nigdy juz nie moze byc jak wczesniej, a jesli wierzysz w taka "przyjazn" to wspolczuje narzeczonemu, napisz jeszcze, ze planujecie slub i ze go bardzo kochasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
a z pół roku post "zdradziłam jak to się mogło stać jestem podła"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to co piszesz
masz narzeczonego, a chcesz byc przytulana przez kolegę z pracy...hmm...moze to co czujesz do narzeczonego to juz nie milosc? jezeli częsciej myslisz o koledze niz o narzeczonym to musisz się zastanowic co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
nie rozumiecie mnie Nie chce być z tym kolega, napawdę nie chce, nawet jak on by chciał to bym sie nie zgodziła, jest tak jak pisze szczery - planujemy slub, ten kolega tez z czasem i jak tak sobie kiedyś o tych swoich przyszlych ślubach rozmawialiśmy to...byłam zadowolona Dobrze mi w związku choć raczej stabilnie i bez fajerwerek a do tego klegi po prostu coś mnie ciągnie i nie moge nad tym zapanowac, ale t coś to nie seks bo ten mam na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
jak cie ciągnie to i fajerwerki będą natura o to zadba, nie oszukuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to co piszesz
ja ciebie rozumiem. tylko dlaczego ciebie do tego kolegi tak ciągnie? jesli go nie kochasz to nie powinno tak byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
asdfg---do niczego miedzy nami nie dojdzie, tego akurat jestem pewna,(mam na myśli mnie i kolege) po pierwsze że on mnie bardzo lubi, traktuje jak kogoś wyjatkowego ale to wszystko, nic do mnie wiecej nie czuje (tak myślę, chociaz moze też sie bronić przed uczuciem tak jak ja), po drugie szanuje mnie i moje uczucia i nie posunąłby sie za daleko dziwne----sama nie wiem dlaczego? to przyszło samo jakiś czas temu, płakałam on mnie przytulił, uspokoił i poczułam jakąs taką bliskość i więź....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to co piszesz
wiesz, do przyjaciol raczej nas fizycznie nie ciągnie. kochamy ich, ale miloscią braterską. a ty nie mozesz przestac myslec o tym przytuleniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
szczery---pisząc bez fajerwerek miałam na myśli okreslenie mojego związku który nie jest szalony ale raczej udany więc nie wiem czemu sie czepiasz? zimny---to w kim inne laski sie zakochały ma sie nijak do mnie i mojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczery---pisząc bez fajerwerek miałam na myśli okreslenie mojego związku który nie jest szalony ale raczej udany więc nie wiem czemu sie czepiasz? to, ze nie wiesz czemu to naprawde dramat, dla narzeczonego rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
dziwne---no właśnie dokładnie tak jest i dlatego zaczynam podejrzewac że to jakies uczucie chociaz trudno jest tak do końca je nazwac bo nigdy nawet w myslach nie wyobrażałam sobie żeby np mnie piescił czy dotykał jakoś intymnie...ale taki zwykły dotyk, pogłaskanie po ręku, objęcie, chwycenie mojej dłoni czesto sama prowokuję bo bardzo tego chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
szczery---jaki znowu dramat? przeciez nie zdradzam i nie zdradze Do tej pory miałam po prostu przyjaciela i było ok , przecież to nic złego A teraz fakt, zaczyna coś sie ze mną dziac, nie bardzo umiem nad sobą zapanowac i stąd rzterki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudda
rozterki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to co piszesz
badz ostrozna. pamiętaj, ze to emocje zaslaniają rzeczywistosc. my kobiety tak mamy, ze zachwycamy się tymi, ktorzy nas podziwiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×