Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAMISIA25

Jak odzyskać faceta?

Polecane posty

hmmm ToJaaaaa Prześledziłam twoją historie jeszcze raz... powiedz mi ile już nie jesteście razem? Macie partnerów? czy jesteście oboje singlami? jeżeli on cie kocha... i ty jego... jeżeli wasz związek był udany... i jeżeli to była 1 tak poważna kłutnia... to daj mu czas... potem nie wiem zadzwon do niego jak nie bedzie odbieral od ciebie z twojego nr kom to zadzwon z innego albo pojdz do niego przeciez wiesz gdzie on mieszka... powiedz ze musicie poważnie porozmawiać... że nie chcesz mieć w nim wroga... że zależy ci na nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Razem nie jestesmy z3 okolo 4 tygodni... on nikogo nie ma ja tez... gdy z nim rozmawialam powiedzial ze tez cierpi ale boi sie wrocic ze znow go zranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Albo była taka sytuacja ze gdy długo sie nie odzywałam to przypadkiem spotkałam jego siostre w pubie... ona poszla do domu zapewne odrazu mu powiedziala ze mnie widziala i on napisal mi smsa "jak sie bawilas" nic mu nie odpisalam bo mialam rozladowany tel to odrazu napisal mi na naszej klasie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Pisałam mu codzinnie ze fo kocham że żałuje swoich błęów i przepraszam... ale chyba juz nie pisac co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... to chociaż trzeba było mu na n-k odpisać napisać że sie bawiłaś tak sobie... bo jego nie było blisko ciebie... jemu też zależy na tobie skoro do ciebie pisze... mowie ci... musisz się z nim umówić... porozmawiać i wyjasnić mu wszystko... hmm... ale też dać sobie i jemu czas na przemyślenia... jesli poczeka... zobaczy jak to jest być samemu... nie majac się do kogo przytulić... zobaczy że robi błąd daj mu czas... tak jak się mówi: "czas leczy rany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cincina
własnie jak tu zrozumiec facetow,mowia ze kochaja naprawde ale odchodza?o co chodzi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie mówią piszą że kochaja bezgranicznie że nigdy nie zostawią że masz to coś... że cie nigdy nie zranią.. że nigdy nie zostawią;/ bajeczki///....../// i chyba to najbardziej boli jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Odpisałam mu tak jak mi napisałaś... że źle mi bez niego itp... Próbowałam z nim porozmawiać ale on mnie unika bo gdy mnie widzi albo słyszy to cierpi tak jak ja... Dzwonilam do niego z zastrzezonego a on gdy odebrał słyszałam ból w jego głosie... odłozyl i napisal mi smsa ze za duzo złego sie wydarzylo...Mam tez takie wrazenie ze jak pisze do niego ze teknie itp to mu jest lżej bo wie że jak co moze wrócić... bo gdy sie długo raz nie odzywałam to sie odezwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sama widzisz... chyba musisz mu dać ten czas na przemyślenia ale pisz do niego chociaż... to wiele da... bedzie czul sie doceniony i bedzie czul ze dalej g kochasz i o nim pamietasz... po prostu daj mu czas by sie mu rany zaleczyły to powinno dobrze zrobic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Mój by mnie nigdy nie zostawił... uwieżcie to co On dla mnie robił... jaki był... każdy nie umi uieżyć że między nami koniec... tryskało od nas miłością... każdy gest wzrok jak mowimy o sobie wszystko pokazywalo jak sie kochamy... a tu nagle on odchodzi bo mowi ze za duzo złego sie wydarzylo ze boli go to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Przedewszystkim by nie myslec o mnie ucieka do pracy... stara sie duzo pracowac wychodzic do ludzi... aby nie byc samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Boże jak ja Go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz z nim naprawdę pogadać...;] to jedyne wyjście;] z moim było tak samo ale zerwał ze mną bo musi odpocząć od wszystkiego... myślicie że wróci jeszcze do mnie?? Ja swojego Ex też bardzo kocham...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wypada mi do niego pisać i dzwonić?? skoro widujemy się w sql i i tak nie dalibyśmy rady się od siebie w zupełności odseparować?! Czy mam o niego walczyć czy zostawić w spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i v k a
Kamilko Co to za temat????? Bd mniec jeszcze z 50 nie ma co sie przejmowac 1. wiem jest ciezko ale to dopiero gim... jeszcze masz tyle szkół przed sobą to jeszcze takie dziecinne nauki milosne .................... Wy mi lepiej powiedzcie jak zrywac bez bolesnie ///?????///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh temat normalny;p i bardzo pomocny poznaje sie ludzi zranionych tak jak ja;p np. bardzo polubilam pana o niku "na kolanach" hehe wiesz zerwać się bez boleśnie nie da...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrgffg
sprawdz maila Kamisia ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
a ja co mam robic tak bardzo go kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RastaMaresio
dla wszystkich.... nie sadzicie ze jak mówiecie o tym duzo to wszystko wraca?? czy nie uwazacie że gadając o tym nie dołujecei się bardziej ?? czy nie warto mniej myslec a wiećej czynic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
to co czynić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle że masz racje marku... ale tu można poznać ludzi w podobnej sytuacji i podzieić się swoimi historiami no właśnie co robić? udziel mi i "ToJaaaa" wskazówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RastaMaresio
wskazówka jest jedna, róbcie wszystko co mozliwe by odzuyskac uochana osobe... zadnych granic, wszystko.... ja nie ghadałem na niczym co musze zrobic dla swojej i starałem sie biegałem za nia, przychodziełm jej do domu, do zkoły wszystko... ale jest jeden warunek żeby dać rade, trzeba w to wierzyć, ze sie uda, ze w koncu damy rade wygrać ta wolke o szczeie bez tego nie da rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak w sumie masz racje;p ale wiesz... jeżeli ja sie starałam o niego 3 miesiece i teraz sie skończylo czy jest sens by dalej walczyć? bo on uwaza ze to my dziewczyny powinniśmy sie o fecetów starać! Czy dać sobie z nim spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RastaMaresio
Kamila w Twoje sprawie mi najtrudniej mówic bo wiem jak Ty się zachowujesz wobec niektórych ludzi... np. mnie albo jego. Czasem ma sie ciebie dosc a jka ci sie coś mówi to Ci bulwers włacza.... zawsze warto walczyc ale tzreba wiedziec tez kiedy zrobić przerwe w walce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem w mojej spprawie cieżko ci sie wypowiada.. ale wiesz;p jeżeli on jest taki przemądrzaly i to zawsze dziewczyna ma robic pierwsze kroki to mi to nie ten teges... ;/ znasz mnie znasz jego znasz sytuacje ja chyba nie mam sily sie starać... ja wobec kazdego jestem mniej wiecej taka sama nawet wobec twojego brata tylko wy tego nie widzicie ale jezeli on ma byc znow tak chorobliwie zazdrsny nie pozwalac mi gadać z kolegami itp. czy warto? czy warto probować by potem znów cierpieć? czy powinnam do niego dzwonic i pisać tak jak kiedyś? czy dać na luz i to olać? tylko ze ja nie potrafie go olać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Ja mam taką sytuacje że "mój" boi sie znow cierpieć ze sie nie zmienie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RastaMaresio
Kamila kłamiesz nas.... inaczej trajtujesz mnie a inaczej Krzycha i inaczej jego... sorryy ale potym zachowaniu wobe mnie dzis miałem mysl, ze rozumiem Damiana ze Cie zostawił, miałem dośc Twojego zachowania dzisiaj.... zawsze warto walczyc ... ToJaaaa ten Twój to tchórz... sorry ale jka koles boi sie cierpienia to ma problem se soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
napisał ze za duzo zlego sie wydarzylo ze ja sie nigdy nie zmienie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no bo to raczej kobieta bardziej cierpi i sie tego boi a nie facet;/ heh wiem ale wiesz byl on i mi sie przykro jakos tak zrobilo wiem czasem sie dziwnie zachowuje ale wiesz...;/ znasz mnie i wiesz ze czasem swiruje moze inaczej traktuje twoojego brata bo on jest delikatniejszy? a on zamiast do mnie podejsc i pogadac to czekal az ja to zrobie pierwsza i tu jest nie hallo;/ stal na drugim koncu zamiast obok mnie i nawet sie do mnie nie odzywał tylko pisał esy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×