Facet nie ma ochoty na seks, po niecałym roku związku

Nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy z nim. Na początku związku robiliśmy to bardzo często, właściwie jak tylko nadarzała się okazja. Od pół roku mieszkamy razem, ale od jakiś dwóch miesięcy on w ogóle nie ma ochoty na seks. W ogóle go nie inicjuje, jak się kochamy to tylko wtedy jak ja zacznę, i to też nie za każdym razem, czasem zwyczajnie mnie odtrąca, nawet nie wymyśla wymówek. Wszystko poza tym nam się układa, ale dla mnie seks jest bardzo ważny. Dzisiaj załapałam doła stulecia, czuję się totalnie nieatrakcyjna, moje poczucie własnej wartości spadło do zera. Co z nim jest?

i bedzie po klopocie, ja tak mam i jest super

Mimo wszystko go kocham, ale przyznam szczerze, że już mi przez głowę przechodziły myśli, że jak tak dalej pójdzie to ja niewyrobię i go zacznę zdradzać. Tylko jaki w tym sens

może i spowszechniał, chociaż staję na głowie, żeby jakoś nasz seks urozmaicić, po prostu, żeby nie było nudno. Problem w tym, że tylko ja o tym myślę, i tylko mnie na tym zależy, przynajmniej mnie się tak wydaje. Kochanki raczej nie ma, tak na 99 procent, nie miałby na nią czasu.

tak jak wszystko w szalonym XXI wieku odmieniło się wszystko. Normalnie to kobiecie "boli głowa", nie zdziw się jak zacznie chodzić w spódnicy i w butach szpilkach.

Byłabym wdzięczna za jakieś konkretne komentarze.

konkretnie to ci odpowie lekarz seksuolog, a więc się nie ciskaj.

Najgorsze jest to że mamy po 24 lata. Już próbowałam robić przerwy, nawet słowem nie wspomniałam, że mam ochotę, ani nawet nie dotknęłam i nic. Rozmaowa pewnie nic nie da, bo jak zwykle (nie tylko w rozmowach o seksie) powie mi że przesadzam.