Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie mam.......

pytanie o poronienie

Polecane posty

Gość pytanie mam.......

mam pytanie. moja kolezanka wczoraj zaczela krwawic, a wiedziala ze jest w 7 tygodniu ciazy. pojechala do szpitala i stwierdzono poronienie. zostawili ją na noc w szpitalu i tu moje pytanie..po jakim czasie mogą ją wypisać? czy jest jakaś szansa że wypiszą ją dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę ze
jezeli nie ma zadnych koplikacji to dzis powinna wyjsc już do domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam.......
no wlasnie sie zastanawiam czy wypisy są w sobotę... a moze ktos mial taka sytuacje i sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę ze
teraz już wypisują codziennie najwyzej bedzie po wypis musiała sie zgłosic za kilka dnia mnie po porodzie wypisali w niedziele a wypis odebrałam w piątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam.......
dzięki., moze ktos jeszcze sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli wczoraj zaczęła krwawić to dziś jej nie wypuszczą. Zapewne będą chcieli potrzymać ją do poniedziałku, po pierwsze - niby postawili diagnozę, ale muszą ją potrzymać i zobaczyć co się będzie działo, a po drugie - weekend. To nie jest tak, że stwierdzili poronienie i już. Może jest to poronienie zagrażające i da się uratować ciążę - wtedy się to leczy, i wtedy potrzymają ją tyle ile będzie trzeba aby zatrzymać poronienie. A jeśli to poronienie dokonane (ale po jednym wieczorze krwawienia w to wątpię), to i tak potrzymają ją na obserwację. Poza tym, aby szpital mógł zarobić na tym że ma pacjentkę w oddziale, musi ją potrzymać 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam.......
dziękuję bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda........
poroniłam w sobotę, miałam silny krwotok. Pojechałam na pogotowie, wieczorem wyczyścili mi macicę, wieczorem i rano dostałam jakiś zastrzyk, przepisali antybiotyk i wypuścili w niedzielę rano do domu. Wypis był do odebrania we wtorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bez sensu gadacie
pewnie, ze nie trzymają w szpitalu. Jesli nastąpiło poronienie wskutek silnego krwawienia to góra jeden dzien i to niecały jest sie w szpitalu. A wypuszczają do domu nawet w niedziele, tyle ze po wypis trzeba przyjsć w dzien roboczy. Mnie wypuścili w niedziele. Krotok w piątek wieczorem, w sumie w nocy, najpierw nie byl silny, robili usg a chwile później bylo juz po. Trzymali mnie do niedzieli, bo nie moglam sie pozbierac i dawali mi środki uspakajające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bez sensu gadacie
cos mi sie wydaje, ze pytałeś/ łas tylko po to by usłyszec ze nie wypisuja i z całą pewnościa znajoma kłamie... załosne. Jak jestes taki/ taka ciekawy to poproś by ci wypis pokazała. Cos mi sie wydaje , ze jestes jednym z debilnych przedstawicieli kutafonów bo kobieta zapytałaby jak pomóc znajomej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam.......
zapytalam bo jej w szpitsalu nie chce nikt powiedziec kiedy wyjdzie. a ona chce isc do domu, zeby nie lezec bezsensownie w szpitalu i nie rozmyslac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bez sensu gadacie
to idz do szpitala, pogadaj z lekarzem i weż ją do domu. Nikt na siłę jej tam trzymac nie będzie. Zostanie pouczona, ze jakby cos się z nią dalej działo to ma natychmiast sie zjawić z powrotem. Jęsli nie masz zamiaru dotrzymac jej towarzystawa dzisiejszej nocy to niech lepiej zostanie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super temacik
Ja byłam w szpitalu jeden dzien,tzn poszłam w poniedziałek a we wtorek byłam już w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy szpital i każdy lekarz w Polsce ma inny zwyczaj, zresztą nie wiecie w jakim stanie jest ta dziewczyna. może jest jeszcze w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że jeśli jest taka potrzeba to niech koleżanka leży w tym szpitalu a nie wie się do domu.Bez potrzeby by jej nie trzymali :) również moze podpisać oświadczenie ze wychodzi na swoją rękę-ale to jest głupota! Ja byłam w 14 tygodniu kiedy straciłam dziecko.Byłam w szpitalu 8 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×