Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdgkfdfvyhkkj

czy jest sens pakowac sie w zwiazek

Polecane posty

Gość sdgkfdfvyhkkj

po zakonczeniu poprzedniego 1,5 miesiaca temu? gdy nadal czuje sentyment do poprzedniego faceta, ale nie ma mozliwosci powrotu, ktorego nawet nie chce. on ma mnie teraz w pogardzie, nienawidzi mnie, ja jego w sumie tez i czuje do niego niewybaczalny ogromny zal o wszystko co mi zrobil. wiec pytam sie: czy jest sens pakowac sie teraz w zwiazek z przyjacielem, ktory najwyrazniej juz od 4-5 miesiecy jest we mnie zadluzony i chyba coraz bardziej to sie poglebia, najwyrazniej mu bardzo zalezy, jest dla mnie dobry, chce we wszystkim pomagac, nie to co byly... bardzo go lubie, czuje do niego nawet lekki pociag fizyczny (czasem wiekszy, czasem mniejszy, zaleznie od tego jak czesto mysle o bylym), ale sa rzeczy, ktore nie wydaje mi sie, zebym byla zdolna zaakceptowac u mojego faceta. ktoregokolwiek. wiec: jest sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgkfdfvyhkkj
hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja facet tez
nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
zadłużony - posiadajacy długi, niewypłacalny zadurzony - zakochany, z motylkami w brzuchu, Różnica zasadnicza, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgkfdfvyhkkj
moze ktos jeszcze i cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oanannanana
z braku laku co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudzę się tylko
z braku laku można lać dyktę zamiast beny do baniaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgkfdfvyhkkj
hmm, myslalam, ze jest tylko jedna wersja tego slowa, widocznie sie pomylilam... czy z braku laku? nie. bardzo go lubie, gdyby nie ciagle mysli o bylym lubilabym go bardziej, ale wlasnie te moje ciagle watpliosci... porownuje go nieustannie do bylego. na pewno nie jest takim skurwysynem (jeszcze), ale tez nie jest tak madry, bystry... ech. moze to za wczesnie, zbyt swieze wspomnienia o bylym moze mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgkfdfvyhkkj
nie moge przemoc sie, zeby tak szybko rzucic sie w wir nowego uczucia, chociaz bym chciala... no i ciagle mysle o tym jakie cechy mial byly/co lubil, a czego on nie ma/nie lubi/nie robi tego. no i robi duzo bledow, jakim cudem on nie wie, ze nie z czasownikami pisze sie oobno? moj byly mial na tym punkcie swira, byl mistrzem ortografii, nie wiem czy bede potrafila miec faceta, ktorego bede musiala uczyc ze nie osobno z czasownikiem a razem z przymiotnikiem... ech, tyle watpliwosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgkfdfvyhkkj
ale co ja tu pierdole. przeciez to nie jest problem. wy to dopiero przeciez macie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×