Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bachelorett

boje sie zwiazac na powaznie!

Polecane posty

Gość bachelorett

mam totalnie pogmatwana psychike. rozpad rodziny, problemy alkoholowe matki i takie tam inne sie do tego przyczynily. w wieku 16 lat jak bylam jeszcze totalnie niedoswiadczona poznalam 4 lata starszego faceta, ktory mnie uzaleznil od siebie emocjonalnie i przez kilka lat mielismy toksyczny uklad. potem zaczelo sie bujne zycie, imprezy, faceci...mimo to koncze studia prawnicze, wiec nie jest ze mna jeszcze tak zle. po "nim" mialam z mezczyznami wylacznie luzne uklady, albo oni mnie splawiali albo ja ich. teraz poznalam takiego jednego, przy ktorym czuje, ze z tego moze cos powaznego byc. on mi sie podoba, lubie go i cenie jako czlowieka ale na mysl ze mam miec "normalny" zwiazek jak wiekszosc moich znajomych wpadam w panike! i nie piszcie mi ze mi na nim nie zalezy bo on mnie naprawde pociaga i czuje, ze we mnie rozkwita wobec niego uczucie, ktorego nigdy dotad nie doswiadczylam i ktorego nie moge opisac. ale boje sie ze nie bede w stanie zbudowac z nim normalnego zwiazku bo zwyczajnie sie do tego nie nadaje :-( czy ktos jeszcze tak ma i sobie w koncu z tym poradzil? martwi mnie ze tak juz bedzie zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam to samo...
Tyle, że rodziców po rozwodzie... I do tej pory sobie życia nie ułożyłam, a 20 lat skończone... Chyba zostanę starą panną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... ja też miałam wiele związków a ostatni się posypał... też sobie otworzylam o tym temat... jesli chcesz to dam ci i sobie poczytasz... hmmm... słuchaj każdy zasługuje na szanse... z moim ex, który pewnie jak przemysli to do mnie wroci też wydawało mi się ze to własnie to... ze to z nim chce spędzić reszte życia... i takie tam... ale jeżeli czujesz że to to... to chodź spróbuj z nim... bo potem bedziesz żałować że nie spróbowalaś i nie bedziesz wiedziała jak by to mogło być... wiesz .. ryzyk fizyk... ja jestem teraz zraniona ale nie załuje że sprobowalam bo znajac jego to sobie przemyśli i bedzie przepraszał gorliwie na kolanach;] mówie ci spróbuj ...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×