Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milenija

pytanie do mam, które urodziły w lipcu

Polecane posty

Gość milenija

Jak oceniacie poród o tej proze roku? Ja "celowałam" w marzec, potem kwiecień itd, a jak natura chciała - to widać :( dokładnie na połowę lipca mam termin i jakoś tak nie bardzo mnie to bawi.. Są jakiekolwiek zalety?? Chyba tylko gorzej jest w sierpniu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkvrjjjjjjjjjjjcswn v
ale głupie pytanie a co ma jedno do drugiego w sierpniu gorzej a czemu ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo całe wakacje uciekają... i z brzuchem trzeba je monstrualnym przechodzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na plażę pod koniec ciąży, czy w połogu też ciężko wyjśc.. mówię ci - same problemy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sas m /..v f
jak byś urodziła w czerwcu tez byś miała taki problem bo połog do lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 2 lipca, to bylo cieple, gorace lato, cala opuchnieta, fakt nie bylo latwo. ale fajnie jest z dzidziusiem nad jezioro jezdzic, karmin na otwartym powietrzu itp. ogolnie tylko koncowka ciazy bala nieciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie ciazy to od stycznia do lipca najmilej wspominam maj,czerwiec i te 7 dni lipca.Wychodziłam sobie na zewnątrz do słoneczka,na spacerki w bluzeczce i rybaczkach itp..,jezdziłam nad rzeke,ale oczywiście siedziałam w cieniu,do słoneczka się wystawiałam często ale na chwileczke.To było naprawde wspaniałych 10 tygodni:D Urodziłam 6 lipca ,musze powiedzieć,że to chyba fajna pora...nie musiałam małego grubo ubierać,po domu body i lekko Go nakrywałam ,a jak szłam na dwór to też zależało od pogody,zakładałam body albo pajacyki i tak było do września.Rok temu lipiec i sierpień był ładny,mały całymi dniami był na świeżym powietrzu.Nie musiałam kupować dużo ciuszków,bo w mgnięciu oka schło pranie.Gdy przyszła zima dziecko miałam od najgorszego odchowane.Odnośnie połogu to co to zmienia? siedziałam tak czy inaczej w domu,a jak jest zimno czy ciepło to też człowiek się myje ,więc bez różnicy. Ja osobiście chwale sobie tą pore roku.Marzec ,kwiecień to myślę,że też nie było by zle.Najgorsza jest pózna jesień i zima,ale i to da się przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że poród w lipcu był świetnym terminem. Zimą wchodziłam w stare rzeczy, a na wiosnę, gdy brzuszek był coraz większy, mogłam sobie sobie pozwolić na mały szał zakupowy za niewielką cenę. No i dziecko, gdy najwięcej spało, mało cudowną pogodę. Może veszcze kiedyś będzie mi dana ciąża, to na pewno chciałabym rodzic w lipcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A chodzenie z wielkim brzuszkiem nie sprawiało mi zadnego problemu. Cieszyłam sie, że jest taki duży, no i piękny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale gdy urodzi sie w maju, czerwcu, to wtedy jest wiecej tych cieplych dni na \"nieubieranie\" grubo dziecka.. A w lipcu - zaledwie półtora, bo koniec sierpnia i wrzesien już są brzydkie.. zdecydowanie lepszy jest maj. No i do wrzesnia juz spokojnie wiekszosc kobiet zrzuci kg, przez to mozna pojechac nawet na jakies fajne last minute z 4 miesieczniakiem... nie to co lipiec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×