Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elizka23

zona mojego kuzyna nie chce miec dzieci

Polecane posty

Gość Ati Ati
"Ja jestem dojrzala. Mam syna, prowadze dom, gotuje, sprzatam. wszystko jest na mojej glowie. to chyba raczej ona niedojrzala skoro nawet nie wie jak wyglada czas gdy sie ma dzieci. ona to co, wylazi rano, wraca wieczorem i nic nie musi robic w domu. to dopiero niedojrzalosc." POWĄTPIEWAM w Twoją dojrzałość. Mam 24 lata, dziecka ani jednego. Jestem na studiach prawniczych-z domu wychodzę rano, wracam wieczorem. Dobrze mi z tym, bo się w tym odnajduję i realizuję. A Ty? Faktycznie pieluchy i miotła to marzenie Twojego życia? Czy wynik indoktrynacji cioć??? A może czysty przypadek? Cóż, dobrze, że choć Ty kontynuujesz chlubną rodzinną rozpłodową tradycję. Myślę, że możesz to z dumą podnosić. A 29-letnia spełniona żona Twojego kuzyna? Cóż... pewnie jest szczęśliwa, zadbana...jak na kobietę sukcesu przystało. Wyobraż sobie, że po 30-stce kobiety też rodzą i są wspaniałymi mamusiami. Przede wszystkim mądrymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vodkatini
niby dlaczego priorytety zony kuzyna sa gorsze od Twoich? nie rozumiesz tego, ze ktos po prostu nie jest rodzinny i nie chce miec dzieci? dla wielu ludzi dziecko to najwieksze nieszczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blądiii
to chyba jast zazdrość , poprostu jej zazdrościsz wolności i tego że może samo o sobie decydować to jest bardziej dorosła postawa niż zakopanie się w pieluchach, jeżeli nie ma takiej potrzeby to popieram ją w stu procentach, ja mam troje dzieci, pierwsze z głupoty, drugie z przypadku dopiero do trzeciego dojrzałam i zrozumiałam że dorosłam do macierzyństwa a miałam wtedy 32 lata nic jej nie ucieknie możesz mi wierzyć więc nie wywieraj na niej presji bo to nie pomaga i ktoś może być przez to nieszczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest podobno taka prawidlowosc ze kobiety ktore nic w zyciu nie osiagnely chwala sie dziecmi i jezdza po tych ktore sie realizuja inaczej niz poprzez zupki i kupki tak wiec autorka jest sfrustowana :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się666666
weź pod uwagę to że nie wszyscy mogą miec dzieci. Może ona bardzo cierpi z tego powodu i pragnie dziecka a jak cala rodzina wiecznie zadręcza ja pytaniami o potomstwo ona broniąc sie przed tymi pytaniami odpowiada że nie lubi dzieci. zanim osądzisz pomyśl troszkę. To że ty masz dziecko nie znaczy że wszyscy zachodza w ciążę w locie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
OOOOOO liceum skonczylas? rety to swietnie, czyli jestes wykwalifikowana bez zawodu. Oby tak cie sie w zyciu ulozylo zebys nigdy nie musiala pracowac. Bo co bys niby miala robic. A znaczenia slowa priorytet nie rozumiesz. Priorytetem dla kazdego powinno byc zycie w zgodzie z soba. Dla ciebie to domek itd dla kogos innego to kariera. A cos widac ze nie jestes zbyt szczesliwa ze swoim wyborem bo bys sie nie wtracala w zycie innych. Jesli nie byloby ludzi ktorzy wybrali kariere ponad dom, to nie byloby postepu w tym swiecie. Cos kosztem czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StefciaB
Gorzej jak ulozy ci sie tak w zyciu ze na meza/ rodziny pomoc nie bedziesz mlogla liczyc. Zostaniesz tylko ty i pielucha i bezrobocie.... jak sobie wtedy poradzisz ze swoim domem???? Bez doswiadczenia zawodowego bez wyksztalcenia.....bez pieniedzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia ta prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no i proszę :D nagle wszystkie nie chcecie mieć dzieci a kobiety, które je mają nie mają innych ambicji ja bym tam chciała... pewnie jestem pustakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Ja tam urodzilam corke kiedy mialam 31 lat. Wczesniej skonczylam studia, dostalam fajna prace. teraz ciesze sie tym co mam - dzieckiem, mezem i zbieram owoce swojej pracy. Wybawilam sie na studiach, nacieszylam nowa praca a teraz ciesze sie rodzina. A sytuacja finansowa pozwala nam na wynajecie pomocy w domu bo sprzatanie jest dla mnie koniecznoscia a nie sensem zycia. I kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vodkatini
nie krytykujemy matek, krytykujemy tylko glupie panny, ktore wchodza buciorami w zycie ludzi, ktorzy chca zyc po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to prowokacja... ale atakujecie ją raczej personalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vodkatini
pewnie ze personalnie, bo laska najmadrzejsza, bedzie ludziom zycie ustawiac :-O zajmij sie soba, autorko :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
A co w tym zlego ze atakujemy personalnie? Cala dyskusja jest personalna. Autorce chodzi o konkretna osobe a nie temat ogolnie. A wlasciwie to teraz rozmawiamy same ze soba bo Elizka cos sie nie odzywa. Sadzac po czasie podciera pupke synkowi a druga reka robi kolacje mezusiowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie o to chodzi... wyszło tak, że jesteście wybiórczo wyrozumiałe - dla kobiety, która wybiera życie zawodowe i postanawia nie mieć dzieci tak, a dla kobiety, która decyduje się na macierzyństwo w młodym wieku już nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka23
Wy wszyscy jestescie pusci. tylko pomyslcie, ze jestescie na tym swiecie dzieki waszym matkom i gdyby nie ich decyzja to by was wogole na tym swiecie nie bylo. pewnie, ze teraz to tylko forsa, kariera, nowe fakultety i takie inne sie licza. a odpowiedzialnosci wobec rodziny zero. Jak sie wchodzi w zwiazek malzenski to jest to obowiazek by stworzyc rodzine a nie zyc tylko dla siebie. Bo to czysty egoizm. a jak sie ma dzieci to uczy to odpowiedzialnosci. prawda jest taka, ze teraz nie ma wogole wartosci a dzisiejsze kobiety to jak chlopy. moj maz ceni mnie wlasnie za to, ze jestem ciepla i rodzinna. bo on chce miec dom i rodzine. i prawdziwy obiad a nie jakies mrozonki czy puste jedzenie z restauracji. jak sie wchodzi do domu kuzyna to wogole nie ma atmosfery rodzinnosci a u nas jest i kazdy nam to mowi. wiec sie zastanowcie troche pustaki. i jeszcze robic krzywde waszym matkom pozbawiajac ich mozliwosci bycia babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
O rety, teraz to juz zakonczylas temat Elizka. Glupia jestes i tyle. Poczekaj jak maz sie znudzi i poszuka rozumu u innej. Jesli sadzisz ze wartosci uczy tylko rodzina to gratulacje. Kobiety takie jak ja ktore najpierw studiuja, pracuja i dopiero potem decyduja sie na rodzine maja wiecej do powiedzenia niz ty. Idz smaz nalesniki bo to twoje wyzwanie. Gdzies byl topik z pytaniem o smazenie schabowego - GO NUTS! i podwartosciuj sie tam bo tutaj wszyscy cie wysmiewaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka23
I bede smazyc nalesniki i schabowe tez bo w przeciwienstwie do was mi zalezy by rodzina moja jadla zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vodkatini
ale Ty jestes glupia. A kto Ci powiedzial, ze my nie chcemy miec dzieci? Chodzi o to, ze sie wtracasz w czyjes zycie i narzucasz swoj swiatopoglad. Mowisz "Jak sie wchodzi w zwiazek malzenski to jest to obowiazek by stworzyc rodzine a nie zyc tylko dla siebie." - zwiazek malzenski to zwiazek DWOJGA LUDZI - nie ma obowiazku stwarzac rodziny, bo juz ta dwojka jest rodzina sama w sobie.Nie podpisywali papierku pod tytulem "zobowiazujemy sie wyprodukowac 3 dzieci". Nie ma zadnego obowiazku wobec malzonkow by sie mnozyli jak kroliki. Kazdy MA PRAWO poswiecac swoje zycie czemu tylko chce. Ksiedzu tez bedziesz wypominac, ze nie ma dzieci? Odpieprz sie od ludzi, ktorzy chca zyc po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu.
Jezu . Nawet już nie komentuje jaka jest ona tępa i niedorozwinięta umysłowo . Idź inkubatorze przewiń dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
A obowiazki wynikajace ze zwiazku malzenskiego to wynikaja z prawa i nie ma w prawie nigdzie slowa o tym ze OBOWIAZKIEM jest posiadanie dzieci. Taki obowiazek istnieje jedynie w koscielnym pojeciu malzenstwa. I skacz do nieba i nic nie wskorasz. A ja jestem wdzieczna za zycie swojej matce ktora miala 34 lata jak mnie urodzila. I nauczyla mnie zebym zyla tak abym byla szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etve v
Elizka---i jak ty przy garach stoisz, pichcisz, pieczesz, gotujesz, prowadzisz ten 'prawdziwy' dom, dziecku dupe podcierasz on.............idzie na baby! :D bo w domu ma kure domowa i kocmołucha! wiesz co to namietność, seks oralny, analny, seks poza łózkiem małżeńskim? :D:D pewnie NIE!! śmieszn ajestes ;) w tym swoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" i jeszcze robic krzywde waszym matkom pozbawiajac ich mozliwosci bycia babcia." - a to rodzenstwo sie o to postarac nie moze? mam rodzic dzieci zeby nie robic komus przykrosci mimo ze to wbrew mnie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Elizka ty naprawde rozum dalas sobie zastapic olejem dfo smazenia. A czy ty myslisz ze kobieta co urodzila dziecko w wieku 31 lat to nie gotuje? Ja tez gotuje swojej rodzinie, czasem ja czasem moj maz. A zamiast niezdrowych smazonych nalesnikow albo schabowego robie im wolowine teryaki albo sushi czego nauczylam sie na wakacjach w Japonii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 28 latttt
I oczom nie wierzę w to, co czytam (elizka23). posłuchaj, ja też mam dziecko (urodziłam mając 26). jest naprawdę moim największym skarbem. Ja też prowadzę dom 24/7, gotuję, piorę,sprzątam, chodzę z synem na plac zabaw, układam klocki,czytam książeczki..... itd.... ALE nie uważam, że to jest główna rola życiowa kobiety! mam studia, ale nigdy nie pracowałam w wyuczonym zawodzie (lecz w zbliżonym). teraz dorabiam trochę w domu na komputerze. nie tryskam radością z tego powodu, że musze prać i gotowac (chociaż to drugie lubię robić i nie ma w tym przecież nic złego), mąż mi bardzo dużo pomaga, a nie jets to tak, że ja ciągle latam ze ścierką, zaniedbana, w dresie, itd.Jednak jako matka czuję się spełnioną kobietą. - ale nie uważam wcale, że małżeństwo jest po to, żeby mieć koniecznie i jak najszybciej dzieci!! niektórzy nie chcą, inni nie mogą -zabronisz im ślubu?? kościól owszem, zabrania, ale kościół to ja mam w ****. To NIE JEST TWOJA SPRAWA a jakaś tam ciocia biadoli, że wnuka nie ma?? no i co??? mój tato biadolił o wnukach od kiedy miałam 17 lat!! (jestem sporo młodsza od reszty rodzeństwa a mój tato późno się ożenił). co, miałąm robi tego wnuka, bo tak chciał?/ bez przesady! kobieto, jestes naprawdę zabawna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etve v
Elizka---------i jak ty przy garach stoisz, pichcisz, pieczesz, gotujesz, prowadzisz ten 'prawdziwy' dom, dziecku d**e podcierasz on.............idzie na baby! bo w domu ma kure domowa i kocmołucha! wiesz co to namietność, seks oralny, analny, seks poza łózkiem małżeńskim? pewnie NIE!! śmieszna jestes w tym swoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia ta prowokacja
ale wyśta ludzie głupie :D:D przecież to tylko prowokacja, laska leci schematami jak z podręcznika katolickiej matki polki naprawdę myślicie że ktoś realny o takich poglądach i poziomie intelektualnym umiałby pisać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×