czy kobiety po 40 potrafia kochac?

z tego co widze to tak i nie!

to uogolnianie...starsze kobiety potrafia byc czesto bardziej wyrafinowane i czesto wybieraja facetow pomijajac milosc...znam z to z mojego zycia i otoczenia

\"starsze kobiety potrafia byc czesto bardziej wyrafinowane i czesto wybieraja facetow pomijajac milosc\" młode też :P to akurat kwestia czego sie chce od mezczyzny :P

co czlowiek to charakter:) jestem zakochana jak nastolatka:O do bolu widze wady, ale zakladam klapy... milosc potrafi byc slepa jak cholera:D nawet ze strony 40latki

zamyslony Raczej juz nie pozwalają sie wykorzystywać,nie nazwalabym tego wyrafinowaniem. kwiatek pomijam milczeniem ..poziom gimnazjalny.

to tez prawda chyba nie ma ma to reguly......wszystko zalezy od sytuacji zyciowej i czasu..bo milosc nie zawsze przychodzi w odpowiedniej porze i czasami moze tylko wszystko czlowiekowi skomplikowac. Wtedy kazdy moze taka milosc odrzucic bez wzgledu na wiek

\"Raczej juz nie pozwalają sie wykorzystywać\" jak sie zakocha to zawsze jest pole do wykorzystania :P PS dyskusja jest juz bezproduktywna :o

Ja z kolei myslę że młode kobiety i genderalnie młodzi ludzie sa po prostu zauroczeni, albo zegar biologiczny im tyka i często biora juz byle kogo byle tylko ich zapłodnił. Natomiest dojrzała kobieta której zegar juz nie tyka, jest w miare ustawiona nie musi brać "byle kogo" i jest bardziej ostrozna, ale zakochac sie może i to szczerze, prawdziwie. Po 20 człowiek nie jest jeszcze świadomy, dopiero własnie po 40 kobieta wie czego chce, jakie ma upodobania itp. i może dobrze wybrać sobie partnera i dopiero być szczęśliwą. Piszę to wszystko na podstawie własnego doświadczenia i obserwcji innych, ale sa też wyjątki że ludzie zakochują sie w młodym wieku i są ze sobą całe zycie i sie kochają. ja tego nie popieram. Uważam, że w pewnym wieku trzeba zmienic sobie partnera aby być w 100% szczęśliwym.

brygitta - ale pierdolisz :D to wszystko kwestia hormonów :D młodzi mają ich wiecej wiec szybciej i łatwiej sie zakochują :P no i wszytsko opiera sie na doborze jak najlepszego partnera do rozrodu :P a po 40-tce to sie bardziej faceta do towarzystwa szuka :P

Uważam, że w pewnym wieku trzeba zmienic sobie partnera aby być w 100% szczęśliwym. zeby to bylo takie proste:( wiem, wiem jak sie chce, to wszystko mozna, ale w "pewnym wieku" po prostu brakuje odwagi:O

Jasne,ze w milosci jest mnostwo miejsca do wykorzystywania,tylko zawsze sa jakies granice ,wiele kobiet jednak poswięca swoje szczęscie dla dobra dzieci,często wynika to z zależnosci finansowej.Czy w tych przypadkach mozemy mowic o milosci?

wlasnie o to chodzi, ze mlode kobiety ida czesciej za glosem serca a takie po 40-tce to raczej z rozsadku i dla tego nie ma mowy w takich wypadkach o milosci tylko o pewnej kalkulacji i doborze partnera wedlug swoich upodoban. Chyba nie o to chodzi w milosci.

zamyslony Ok idą za głosem serca,tylko ten głos to często kasa faceta:D,wyjątkowo szybko wtedy sie zakochują,pozniej żałują. Tak często jest,że mężczyzna z pieniedzmi ma wygórowane codzienne wymagania ,sam poza kasą daje niewiele,przy krotkiej znajomosci nie jest uciążliwe,przy dłuższym związku często staje się nie do wytrzymania. Starsze kobiety myślą wczesniej o konsekwencjach,mają większe doswiadczenie,od męzczyzny oczekują głównie partnerstwa ,podobnych zainteresowań ,nie chcą wikłac sie w trudne związki,no chyba,że są wyjatkowo zdesperowane,no ale to inny temat:D

Kwiatek nie pierdole tylko piszę z własnego doświadczena. Wychodziłam za mąż mając 24 lata i nie byłam wtedy niczego świadoma. Jak wspomnę jaka byłam beznadziejnie głupia to az wstyd mi za samą siebie. Na ówczesnego męza teraz bym nawet nie spojrzała - szczupły bez wykształcenia i kasy. Razem się dorobilismy, było mi nawet dobrze ale nie miało to nic wspólnego z prawdziwą miłością, pożądaniem. Potem kilka związków gdzie tez nie kochałam, leciałam na kasę, zdradzałam. W wieku 43 lat zakochałam się tak szczerze prawdziwie pierwszy raz w zyciu. Mam wszystko - wygląd, charakter, przyjaźń, sex tez jest coraz lepszy, choc z początku nie było idealnie, ale dotarlismy sie i w sexie tez jest bosko.

Mi odwagi nie brakowało, zreszta nie miałam nic do stracenia. Szukałam sporo młodsego faceta i w końcu takiego znalazłam na stały zwiazek. jak sie nie próbuje to sie nic nie ma. Trzeba próbować, ryzykować i nie zrażać sie niepowodzeniami.

"brigitta40" niestety twoje zycie jezeli chodzi o milosc bylo katastrofalne, co bylo tego przyczyna to nie wiem ale wiem, tak doprawdy to moze wlasciwie nie wiesz co to jest prawdziwa milosc...w koncu nigdy jej nie mialas...nie obraz sie tylko. Chyba nigdy w mlodosci nie sluchalas glosu serca tylko bylas z facetami z calkiem innych powodow i teraz zapewne robisz to samo. Nie jestescie obiektywne co do mlodych kobiet moze dlatego, ze sa mlode i seksowne. Napewno sa laski, ktore ida na kase ale to chyba takie 16-latki. Ja mysle o kobietach w wieku 20-25 lat jezeli mowie mlode kobiety. Nie dyskutujmy o 16 letnich dzieciakach tylko o kobietach.

zamyslony Mam 40stkę i powiem ci,ze w nie chcialabym miec znowu 25 lat,kocham życie tu i teraz:D.Lubię siebie,podobam się sobie,mam ciekawą pracę,super faceta,jestem szczęśliwa:D

"no coz powiem" u mnie jest podobnie z malymi roznicami, ale tez nie narzekam..poprostu dyskutujemy i nic wiecej

Katastrofalne to może za duzo powiedziane. Katastrofalne byłoby gdybym była do dzisiaj z moim mężem czyli ponad 20 lat. Zmieniałam facetów jak rękawiczki i przez pewien czas dobrze mi z tym było, ale teraz wiem co to prawdziwa miłość i teraz dopiero jestem szczęśliwa. Wiele ludzi zyje w długoletnich zwjiązkach i nie sa szczęśliwi i to jest porażka. Trzeba szukać swojego szczęścia. Potrafie kochać tylko wcześniej nie spotkałam odpowiedniego mężczyznę. Nie żałuję bo mam dzieci, gdybym czekała na miłość może byłoby za późno na dziecko

\"Zmieniałam facetów jak rękawiczki i przez pewien czas dobrze mi z tym było, ale teraz wiem co to prawdziwa miłość i teraz dopiero jestem szczęśliwa.\" do czasu... jak sie nie zestarzejesz porządnie a ten twoj jeszcze niestary facet ucieknie od starego babska :D :P

Zawod milosny?Tylko nieszczesliwi sa zlosliwi:P

"Brigitta40" slyszalem takie fajne przyslowie...moze ci sie spodoba? "Kobieta musi poznac w swoim zyciu wielu niewlasciwych mezczyzn tylko po to aby mogla rozpoznac tego wlasciwego gdy sie pojawi na jej drodze" moze tak bylo z toba i mam nadzieje, ze teraz bedziesz kochac i bedziesz kochana bo kobiety wlasnie wtedy naprawde zyja.

do kwiatek - tak pewnie będzie :P młodszy facet sie rozejrzy za jakis czas za odpowiednia babką :P

Podobnie jak stary za malolata:P A stara za kolejnym mlodszym:P

przestancie byc zlosliwi!! po pierwsze- zmieniacie temat dyskusji po drugie - jezeli "Brigitta40" kocha swojego mlodzienca to jej sprawa...jej szczescie i jej zycie i nic wam do tego.

do zamyslony Mam młodszego męża,nie mogłam się powstrzymać,komentarze kwiatka mnie rozwalają:-o

\"po pierwsze- zmieniacie temat dyskusji\" po drugie - temat dyskusji sie wyczerpal w zasadzie :P \"po drugie - jezeli \"Brigitta40\" kocha swojego mlodzienca to jej sprawa...jej szczescie i jej zycie i nic wam do tego.\" swoje mozna tutaj napisac :P i nic ci do tego :P \"Podobnie jak stary za malolata A stara za kolejnym mlodszym \" ano podobnie :D

"do kwiatek" nie przejmuj sie tym....poprostu widza to inaczej do czasu az sami nie zakochaja sie w starszej kobiecie i wtedy moze zmienia sie ich poglady....kazdy ma prawo do szczescia i nikt nie ma prawa nikomu tego prawa zabierac.

do "_kwiatek" w pewnym sensie masz racje bo dyskusja jest otwarta dla wszystkich, ale nie zapominaj, ze tu ludzie biora udzial w tej dyskusji...a ludzie maja uczucia...chyba o tym nie zapomniales?

\"a ludzie maja uczucia...chyba o tym nie zapomniales?\" nie zapomnialem-wyrazam swoje zdanie i tyle :P